Uchwały zostały przyjęte dzięki głosom radnych PO. Klub PiS wstrzymał się od głosu, a radni SLD poparli tylko niektóre, m.in. tę o obniżeniu opłat za odbiór śmieci z domów jednorodzinnych.
Przewodniczący PO Jarosław Szostakowski powiedział PAP, że przyjęte przez Radę uchwały można podzielić na dwie kategorie. "Jedne dotyczą poprawienia różnych elementów, które wyszły w toku dyskusji, zostały zakwestionowane przez wojewodę mazowieckiego, jak i Regionalną Izbę Obrachunkową. Druga grupa dotyczy kwestii zmiany systemu śmieciowego w domach jednorodzinnych" - dodał.
W kwietniu RIO zakwestionowała dwa paragrafy dwóch uchwał śmieciowych - dotyczącej naliczania opłat w domach jednorodzinnych, jak i tzw. deklaracji śmieciowych. Natomiast wojewoda mazowiecki wskazał na błędy w regulaminie utrzymania czystości.
Radni przyjęli uchwałę, która zaskarża decyzję RIO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Radni przyjęli również nowe stawki za odbiór śmieci w domach jednorodzinnych. Jedna osoba mieszkająca w domu zapłaci 44,5 zł, dwie - 68 zł, a trzy i więcej - 89 zł miesięcznie za odpady posegregowane. Jeśli śmieci będą zmieszane, stawka wzrośnie o 40 proc. Wcześniej ta stawka wynosiła 89 zł - niezależnie od ilości osób zamieszkujących dom. Jak wskazał ratusz, opłata za śmieci mogła być zmniejszona m.in. dlatego, że zmieniono częstotliwość odbioru śmieci. Teraz mają być odbierane raz na dwa tygodnie, a nie co tydzień.
Stawki w domach wielorodzinnych pozostają na niezmienionym poziomie. Jeżeli lokal zamieszkuje jedna osoba, zapłaci za śmieci 19,5 zł miesięcznie; dla dwóch osób opłata wyniesie 37 zł, trzech - 48 zł, a w cztero- i więcej osobowych gospodarstwach - 56 zł.
Radni przyjęli także uchwałę w spawie deklaracji śmieciowych wydłużając termin ich składania. Pierwotnie mieszkańcy musieli do końca maja zadeklarować czy będą segregować śmieci, czy też nie. Decyzja radnych oznacza także to, że osoby, które złożyły już deklaracje, a jest ich ok. 20 tys., będą musiały zrobić to ponownie. Według informacji magistratu, do tej pory najwięcej deklaracji, bo blisko 80-90 proc. złożyli właściciele domów jednorodzinnych. Jak tłumaczył na porannej konferencji wiceprezydent warszawy Jarosław Kochaniak, nowy termin nie wpłynie na rozregulowanie systemu, który zacznie obowiązywać od 1 lipca. Ma on związek m.in. z terminem uiszczenia pierwszej opłaty, czyli 29 lipca.
Radni przyjęli także rozwiązanie ws. dostarczania pojemników na śmieci dla właścicieli nieruchomości. Teraz miałaby się tym zająć gmina, czyli miasto, wcześniej obowiązek ten spoczywał na właścicielach nieruchomości. Każdy pojemnik będzie miał też specjalną etykietę elektroniczną pozwalającą zbierać informacje m.in. o jego położeniu.
Poparcia radnych nie uzyskała poprawka SLD zmniejszająca opłatę zarówno w domkach jednorodzinnych, jak i budynkach wielorodzinnych. SLD chciałoby obniżyć stawki mniej więcej o połowę względem propozycji wcześniej przyjętych przez Radę. Według PO przyjęcie tych rozwiązań, na tym etapie, czyli bez rozstrzygnięcia przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci w Warszawie, było niemożliwe. Szostakowski przekonywał, że jeżeli ceny zaproponowane w postępowaniu okażą się mniejsze, to dopiero wtedy miasto powinno je zmienić.
Krystian Legierski z SLD ocenił, że przyjęte opłaty za odbiór śmieci są zawyżone przynajmniej dwukrotnie. "Gotowe projekty zostały przysłane z ratusza, a dyskusji nad tym nie było. Uwagi nasze, jak i mieszkańców nie są uwzględniane" - dodał. Według radnego SLD, tak późne przyjęcie uchwał, jak i poprawianie kolejnych, wynika z nieudolności stołecznego magistratu. "Przykładowo od dwóch lat prosiliśmy prezydenta Kochaniaka o rozmowę w tej sprawie i pracę nad tymi projektami. Nigdy takiej nie było" - podkreślił Legierski. "Dlaczego PO boi się tego, co nas wszystkich dotyczy i co powinno być wspólnie wydyskutowane" - pytał.
Przewodniczący klubu radnych PiS Maciej Wąsik, oceniając obniżkę opłat w domkach, powiedział, że jest to "minimalna obniżka podwyżki", dlatego PiS wstrzymało się od głosu. "Nie zgadzamy się, aby tak ludzi oszukiwać" - podkreślił. Podobnie jak radni SLD, Wąsik ocenił wysokość kosztu systemu śmieciowego w Warszawie na znacznie niższy, niż jest to obecnie. Jego klubowy kolega Dariusz Figura dodał, że zachowanie radnych PO oraz władz stolicy, przypomina "marsz z zasłoniętymi oczami i z pieśnią na ustach w kierunku przepaści". "Idą państwo krokiem marszowym bez patrzenia na rzeczywistość (...) Mówią państwo, że wszystko jest w porządku. Mieszkańcy nie wiedzą, dlaczego ma to się zmienić, dlaczego mają płacić takie pieniądze za śmieci. Nie kupuję waszych sloganów, że wszystko jest pod kontrolą" - podkreślił.
W czwartek władze stolicy poinformowały również, że przedłużyły termin składania ofert przetargowych na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych do 13 czerwca.
Od 1 lipca br. gmina przejmie obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych. Samorządy będą także zobligowane do odbioru i zagospodarowania odpadów zielonych, odpadów niebezpiecznych i wielkogabarytowych, a także usuwania odpadów z nielegalnych wysypisk.