Związek Banków Polskich z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy ogłosił w połowie marca plan pomocy w spłacie kredytów. Za jego sprawą banki miały ułatwić w sposób maksymalnie uproszczony  odroczenie (zawieszenie) spłaty rat kapitałowo-odsetkowych lub rat kapitałowych na maksymalnie trzy miesiące i automatyczne wydłużyć o ten sam okres łącznego okresu spłaty kredytu pod warunkiem przedłużenia okresu obowiązywania zabezpieczenia spłaty kredytu. Kredytobiorcy zaczęli jednak alarmować, że banki wymagają podpisania aneksu, w którym m.in. konsument składa oświadczenie o uznanie określonej kwoty zadłużenia, co może mu później utrudnić dochodzenie swoich praw w sądzie. Dlatego Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza zasady oferowania wakacji kredytowych przez banki. – Podstawą interwencji jest monitoring rynku oraz sygnały od kredytobiorców. Wskazują one, że niektóre banki próbują wykorzystywać  trudną sytuację, w jakiej znaleźli się klienci, a skorzystanie z oferty może się wiązać później z  problemami – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Co kwestionują kredytobiorcy, co budzi wątpliwości UOKiK?

Czytaj również: „Odfrankowienie” sprzeczne z unijnymi przepisami >>

 

Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny, Jacek Czabański

Sprawdź  
POLECAMY

Aneksy, które potwierdzają wysokość zadłużenia

Odroczenie rat możliwe jest po podpisaniu przez konsumenta specjalnego aneksu. Wątpliwości prezesa UOKiK budzi wymóg złożenia oświadczenia o uznanie określonej kwoty zadłużenia, składane przy okazji zawieranie przez banki aneksów dotyczących wakacji kredytowych.  W przyszłości mogą powodować trudności w dochodzeniu przez kredytobiorcę praw przed sądem, np. żądania unieważnienia umowy kredytowej. Zdaniem UOKiK takie oświadczenie nie ma związku z odroczeniem spłaty rat ze względu na trudności wywołane epidemią, a może naruszać dobre obyczaje. Wymusza bowiem na słabszej stronie umowy złożenie oświadczenia nie mającego bezpośredniego związku z celem podpisania aneksu, którym jest odroczenie spłaty kredytu. W tym zakresie poważne wątpliwości budzi treść niektórych postanowień zawartych w aneksach stosowanych dotychczas przez Santander Bank Polska, co potwierdzają także skargi konsumentów. Każde potwierdzone naruszenie interesów konsumentów w tej newralgicznej kwestii spotka się z odpowiednią reakcją ze strony prezesa UOKiK.

Aneks jak uznanie długu

Do urzędu docierają również informacje o tym, że banki mogą interpretować samo podpisanie aneksu jako uznanie długu przez konsumenta. Podobne stanowisko wyraził w piśmie do Urzędu Santander Bank Polska. Konsekwencją tego mogłoby być w przyszłości wykorzystywanie zawarcia przez konsumenta aneksu do oceny przedawnienia roszczeń. Zdaniem prezesa UOKiK jest to nieuprawniona interpretacja. Zamiarem obu stron jest bowiem odroczenie spłaty kredytu, a nie uznanie długu przez konsumenta czy pozbawienie się przez niego w przyszłości możliwości kwestionowania ważności umowy kredytowej.

- Nie zgadzam się z argumentacją, że podpisanie aneksu dotyczącego zawieszenia spłaty rat kredytu może być traktowane jako uznanie długu. Wykorzystanie aneksów jako sposobu wymuszenia na konsumencie uznania długu oceniam, szczególnie w obecnej sytuacji, jako niedopuszczalne. Tego typu działanie może podważać zaufanie konsumentów do całego sektora bankowego. Instytucje finansowe, w tym szczególnie trudnym czasie epidemii, powinny wykazać się troską o swoich klientów i oferować im realne wsparcie, a nie zabezpieczać swoje partykularne interesy i pomnażać zyski. Oczekuję, że banki dobrowolnie wycofają się z nieprawidłowych zapisów, a tym konsumentom, którzy zawarli już aneksy z takimi postanowieniami, prześlą oświadczenie, że analizowane klauzule są bezskuteczne. Wzywam również do zajęcia jednoznacznego stanowiska Związek Banków Polskich oraz poszczególne banki, że nie będą w przyszłości wykorzystywać aneksów dotyczących wakacji kredytowych zawieranych w czasie stanu epidemii na szkodę konsumentów, np. jako okoliczność związaną z przerwaniem biegu przedawnienia roszczeń banków czy uznaniem długów – dodaje Tomasz Chróstny.

 

Koszty wakacji kredytowych – pobieranie odsetek od odsetek

Wakacje kredytowe polegają na zawieszeniu spłaty rat na pewien czas. Konsument może zawiesić spłatę całej raty, samego kapitału bądź wyłącznie odsetek. Z obserwacji Urzędu, jak również z otrzymanych sygnałów konsumentów wynika, że w niektórych bankach spłata zostaje odroczona w czasie, ale – w oparciu o zawarty aneks - odsetki należne za okres zawieszenia spłaty dodawane są do całkowitej kwoty kredytu i od tej sumy banki obliczają kolejne odsetki. Ten sposób kapitalizacji rat odsetkowych wiąże się z dodatkową opłatą po stronie kredytobiorców. – Takie działanie banków jest kolejną próbą wykorzystania i tak trudnej sytuacji konsumentów. Celem wakacji kredytowych jest wsparcie kredytobiorców mających przejściową trudność w regulowaniu płatności. Niestety, dwukrotne naliczenie odsetek może pogorszyć ich sytuację ekonomiczną, zaś sam mechanizm kapitalizowania odsetek nie zawsze jest prawidłowo prezentowany konsumentowi – dodaje prezes UOKiK.

Informacja o skutkach finansowych zawarcia aneksu i możliwości odstąpienia od umowy

Prezes UOKiK sprawdzi czy banki rzetelnie informują konsumentów o skutkach zawarcia aneksu i nie utrudniają możliwości odstąpienia od niego. Ze skarg wpływających do urzędu wynika również, że konsumenci mogą nie być w wystarczający sposób informowani o warunkach finansowych, na jakich decydują się na odroczenie spłaty rat kredytów. Klient powinien mieć przed zawarciem aneksu pełną wiedzę w zakresie tego, jak wpłynie to na wysokość pozostałych do spłaty zobowiązań finansowych i ile faktycznie może „kosztować” go skorzystanie z wakacji kredytowych oferowanych przez banki w czasie epidemii. Służyć temu może przekazanie nowego harmonogramu spłaty. Konsumenci powinni zostać również poinformowani o prawie do odstąpienia od aneksu w terminie 14 dni i kontynuowania umowy na dotychczasowych warunkach, w sytuacji w której konsument np. dojdzie do wniosku, że skorzystanie z wakacji kredytowych mu się nie opłaca lub też nie pogorszyła się jego tak sytuacja finansowa, jak pierwotnie przypuszczał. Ważne jest również to, aby banki nie wymagały przy tej okoliczności osobistej wizyty w placówce celem rezygnacji z aneksu, jeżeli nie była ona wymagana przy jego zawarciu.

 

Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny, Jacek Czabański

Sprawdź  
POLECAMY