- Problem jest istotny dla pełnomocników stron umowy, którzy będą formułować żądania pozwów, jak i dla sądów - wyjaśniała sędzia sprawozdawca Marta Romańska. - Uchwała nie odnosi się do kwestii denominacji czy indeksacji kredytów hipotecznych. Sąd Apelacyjny pytał nie jak orzec, gdy kurs waluty jest wyznaczany przez bank udzielający kredytu frankowego, ale czy wolno mu uznać, że pewne postanowienia są bezskuteczne.

Zmiana żądania w II instancji

W świetle procedury cywilnej odpowiedź byłaby negatywna, gdyż sąd drugiej instancji nie może zmienić żądań zawartych w pozwie ( art. 321 kpc).

Sędzia Romańska powołała się na dyrektywę unijną nr 93/13, wiele razy zmienianą, ale stwierdziła, że miała ona zapewnić efektywność rozpoznawania takich spraw. - A zatem rzeczą sądu jest zapytać, czy kredytobiorca-konsument liczy się z konsekwencjami zapisów abuzywnych. Jeśli więc na etapie rozpoznawania przez sąd II instancji ujawni się problem niedozwolonych klauzul, to sąd odbiera oświadczenia woli powodów i ocenia je - stwierdziła sędzia.

W tej sprawie powodowie domagali się unieważnienia umowy kredytu hipotecznego z powodu sprzeczności jej zapisów z obowiązującym prawem i oświadczenia woli ze strony banku ( art. 69 prawa bankowego).

Natychmiastowa spłata kredytu

Strony zawarły umowę w kwocie 134 tys. zł we frankach szwajcarskich, a wypłacanego w złotych polskich. Środki z kredytu były przeznaczone na potrzeby budowy mieszkania i spłatę zobowiązań kredytowych. Powodom wypłacono w złotych 272 tys. 600 zł jako równowartość kredytu. Natomiast spłata wynosiła 5 tys. zł miesięcznie.

Czytaj: Sędzia Bednarczyk: SN może odpowiedzieć na pytania o kredyt denominowany>>

Od 2017 r. zaczęły występować trudności ze spłatą kredytu, a 6 lutego 2018 r. zadłużenie wobec banku wynosiło już 94 tys. franków. Bank wypowiedział umowę kredytu i cała kwota kredytu z odsetkami stała się natychmiast wymagalna, czyli 6 tys. 707 franków. Pozwani zakwestionowali żądaną sumę i sposób wypowiedzenia. Sąd I instancji przyjął, że przeliczenie kursu było niejasne, ale umowy nie można unieważnić na podstawie art. 58 par. 1 kc.. Dlatego, że treść umowy była negocjowana indywidualnie.

Sąd oddala powództwo

Sąd okręgowy 28 lutego 2019 r. oddalił powództwo. Od rozstrzygnięcia powodowie wnieśli apelację, zaskarżając orzeczenie i domagając się zmiany rozstrzygnięcia.

Zarzucili oni orzeczeniu sądu I instancji naruszenie art. 69 ust. 1 Prawa bankowego poprzez uznanie, że ważna jest umowa kredytu, w której kwota oddawana do dyspozycji kredytobiorcy nie została wyraźnie określona. Ponadto wskazali na naruszenie art. 385 (1) kc poprzez niezastosowanie przewidzianej w nim sankcji niezwiązania klauzulami abuzywnymi.

Przy rozpoznawaniu apelacji sąd apelacyjny powziął wątpliwość, czy w sprawie między konsumentem a bankiem o ustalenie nieważności w całości - umowy kredytu hipotecznego formalnie zawartego w walucie obcej (CHF) a wypłaconego i spłacanego w walucie polskiej, sąd w ramach postępowania apelacyjnego - w sytuacji ustalenia, że część postanowień umowy stanowi niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 (1) k.c., może orzec, iż tylko określone postanowienia umowy (a nie cała umowa) są bezskuteczne lub nieważne?​

Nieuczciwe klauzule i unieważnienie

Sąd II instancji zauważył przy tym, że ostatnio w doktrynie i orzecznictwie pojawił się pogląd, iż eliminacja niedozwolonej klauzuli związanej z przeliczaniem świadczenia nie prowadzi do upadku i nieważności umowy w pozostałym zakresie ( np. wyrok SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18).

Wskazano m.in. na to, że na gruncie prawa europejskiego stwierdza się, iż rola przyznana sądowi krajowemu nie ogranicza się do zwykłej możliwości orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunku umownego, ale obejmuje także obowiązek zbadania tego problemu z urzędu, od chwili, gdy sąd krajowy dysponuje w tym celu niezbędnymi informacjami na temat okoliczności prawnych i faktycznych, nawet bez wyraźnych zarzutów ze strony słabszego ekonomicznie konsumenta. Jeżeli sąd krajowy, dokonując oceny łącznego skutku wszystkich postanowień umowy, stwierdza, że większa liczba postanowień umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem jest nieuczciwa, to jest zobowiązany do odstąpienia od stosowania wszystkich nieuczciwych warunków, a nie jedynie niektórych spośród nich.

Przy założeniu, że sankcją abuzywnych postanowień umownych jest zasadniczo ich bezskuteczność, wątpliwości sądu apelacyjnego wzbudziło to, czy sankcja przewidziana w art. 385(1 )k.c. mieści się w ramach żądania powództwa zakwalifikowanego jako ustalenie nieważności umowy w całości na mocy art. 58 k.c., skoro w nauce prawa cywilnego od lat przyjmowano jako skutki wadliwych czynności prawnych odrębnie nieważność (bezwzględną lub względną) i bezskuteczność (zawieszoną lub względną).

Sąd drugiej instancji zauważył też, że nie istnieje – w znaczeniu procesowym – stosunek ilościowy między żądaniem ustalenia nieważności bezwzględnej umowy a żądaniem ustalenia jej bezskuteczności. Oba żądania mają samoistny charakter, zmierzają do ochrony innych wartości i są oparte na odmiennych przesłankach faktycznych i prawnych. W sprawach o ustalenie lub nieistnienie stosunku prawnego lub prawa nie jest dopuszczalne – pomijając przypadki kumulacji żądań – częściowe uwzględnienie powództwa.

Żądanie powoda – w kształcie, jaki mu nadał w pozwie – jest albo uzasadnione, albo nieuzasadnione, a stany pośrednie nie zachodzą. Nawet przy przyjęciu, że zastosowanie sankcji mieści się w ramach ustalenia nieważności takiego postanowienia, powstaje kolejna wątpliwość, tj. czy w ramach art. 321 k.p.c. odrębnym żądaniem od ustalenia nieważności umowy w całości jest żądanie ustalenia poszczególnych postanowień umownych za nieważne.

Częściowe unieważnienie umowy

Zdaniem SA, konsument może być zainteresowany ustaleniem umowy za nieważną w całości i zwrotem świadczeń w ramach nienależnego świadczenia. Przyjęcie koncepcji, że tylko część postanowień umownych jest nieważna, skutkuje tym, iż umowa wiąże strony w pozostałym zakresie.

Według Sądu Apelacyjnego konsument nie zawsze jest zainteresowany takim skutkiem, a jego intencją w ramach powództwa o ustalenie nieważności umowy w całości jest całkowite i kompleksowe unicestwienie spornego kontraktu. Z drugiej strony, wnioskując z większego na mniejsze, można wywodzić, że skoro powód domaga się ustalenia za nieważną umowy w całości, to w ramach tego mieści się automatycznie żądanie ustalenia za nieważną wszystkich jej postanowień.

Sąd, przyjmując, że część postanowień jest ważna, a część nie, ma możliwość – stosując prawo materialne z urzędu – może orzec w ramach art. 321 § 1 k.p.c. jedynie o tym, że tylko niektóre postanowienia umowy są nieważne. W tym przypadku powstaje też wątpliwość, czy sąd powinien przy takim badaniu umowy odnieść się tylko do postawień niedozwolonych wyraźnie wskazywanych przez konsumenta, czy również ustalić nieważność wszystkich innych występujących w kontrakcie regulacji, których prawidłowości strona nie skarży i nie neguje.

Co wynika z uchwały?

Zdaniem radcy prawnego Jolanty Szewczyk, pełnomocnika powodów Sąd Apelacyjny przedwcześnie zadał pytanie prawne. Nie zbadał dokładnie stanu faktycznego. Gdyby podjął decyzję o przekazaniu sprawy do I instancji, to sytuacja byłaby inna.  Sąd I instancji w Elblągu nie miał pojęcia o funkcjonowaniu kredytów frankowych, nie ustalił stanu faktycznego.

Teraz sąd II instancji ma dwa wyjścia: orzeknie o nieważności umowy kredytowej albo przychyli się do wniosku o ustalenie stanu faktycznego. Jaką decyzję podejmie? Nie wiadomo.
Sygnatura akt III CZP 87/19, uchwała Izby Cywilnej SN z 15 września 2020 r.

 

Sprawdź również książkę: Przegląd Sądowy - Nr 1/2020 >>