Prokurator wniósł o ustalenie nieistnienia kilku umów kredytu zawartych przez Romanę B. Wyjaśnił, że córka Romany B. mając dostęp do konta elektronicznego matki, bez jej zgody, w okresie dwóch lat, zawarła przedmiotowe umowy z bankiem. Przeciwko Krystynie D. wszczęte zostało postępowanie karne w którym zarzucono jej oszustwa na szkodę banków i innych instytucji finansowych.

Umowy nie zostały zawarte

Sąd I instancji uwzględnił powództwo. Ustalił, że Krystyna D. bez zgody właściciela rachunku – Romany B. najpierw zmieniła hasło do konta, a następnie zawarła umowy o kredyty gotówkowe, każdy po kilkanaście tysięcy złotych. Zdaniem sądu, pozwana Romana B., która formalnie była stroną każdej z umów, nie złożyła ważnego oświadczenia woli, niezbędnego, by twierdzić, iż umowy są wiążące. Jako nie mające znaczenia dla sprawy sąd ocenił zarzuty kierowane przez bank przeciwko pozwanej, a odnoszące się do udostępnienia loginów do konta osobie trzeciej. Regulaminy banku, które regulowały tę kwestię, dotyczyły bowiem transferów pieniężnych, a nie zawierania dalszych umów z bankiem. Córka pozwanej nie dokonała przelewu środków z rachunku matki, a tylko zawierała w jej imieniu umowy i to tych czynności dotyczył pozew. Dlatego ocena związania pozwanej umowami kredytu musi być przeprowadzana wyłącznie z punktu widzenia przepisów dotyczących oświadczeń woli i czynności prawnych. Nie było natomiast sporne, że pozwana w istocie żadnego oświadczenia woli nigdy nie złożyła.

 

Kredytobiorca musi zgodzić się na warunki umowy

Z rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany bank, jednak argumenty zawarte w apelacji nie przekonały sądu odwoławczego. Sąd zauważył, że bank nie podważał twierdzeń pozwu, iż do zawarcia umów kredytu doszło bez wiedzy pozwanej. Przerzucał natomiast odpowiedzialność za całą sytuację na pozwaną, która udostępniła swojej córce login do konta. W związku z tym sąd rozdzielił dwie kwestie: odpowiedzialność pozwanej za niedochowanie należytej staranności w dysponowaniu loginami do bankowości elektronicznej oraz ustalenie ważności umów kredytu zawartych za pośrednictwem bankowości elektronicznej. Wyjaśnił, że tylko ta druga kwestia mogła być przedmiotem jego oceny, gdyż o to wnosił powód.

Odnosząc się do przepisów prawa bankowego o składaniu oświadczeń woli związanych z dokonywaniem czynności bankowych w postaci elektronicznej, sąd wskazał, że niezależnie od takiej możliwości, do zwarcia umowy wymagane jest oświadczenie obu stron umowy. Chodzi zatem o to, by klient banku w dowolny sposób, również dorozumiany wyraził wolę i chęć zawarcia umowy określonej treści. W tej sprawie to córka pozwanej, bez jej wiedzy i zgody zawierała sporne umowy. Gdy pozwana powzięła informację o nieprawidłowościach na jej rachunku bankowym, zgłosiła sprawę policji. Żadne z zachowań pozwanej nie świadczy zatem o tym, że wyraziła wolę i chęć zaciągnięcia którejkolwiek z umów kredytu. Analizując przywołane przez bank przepisy ustawy o usługach płatniczych, sąd wyjaśnił, że nakładają one na użytkownika korzystającego z instrumentów płatniczych określone obowiązki względem banku. Przedmiotem postępowania nie była jednak ewentualna odpowiedzialność deliktowa użytkownika bankowości elektronicznej, dlatego argumenty banku świadczące o winie pozwanej w ujawnieniu dostępów logowania, niezależnie od jej postaci i stopnia, nie mogły mieć wpływu na rozstrzygnięcie. Wyrok jest prawomocny.

Wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy z 26 listopada 2019 r., sygn. II Ca 798/19