Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", firma twierdzi, że w przeciwnym razie będzie musiała zmienić zasady współpracy i ograniczyć zamówienia.

Producenci nieoficjalnie potwierdzają, że rabatów domaga się od nich większość dużych sieci o zasięgu międzynarodowym m.in. Biedronka, Lidl, Carrefour i Tesco. Ale proponując zmiany warunków współpracy, nie powołują się one już tak bezpośrednio jak Stokrotka na podatek handlowy. Najczęściej w pismach jest mowa o „zmieniających się warunkach na rynku na mniej korzystne, co przekłada się na rentowność biznesu”.

Żądania sieci są na ogół podobne. Oczekują obniżki cen towaru o wielkość podatku handlowego, który zacznie obowiązywać od początku września. Zgodnie z przepisami stawka na poziomie 0,8 proc. ma dotyczyć przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie, a 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł. Więcej>>

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Autor: Patrycja Otto