Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan
W ciągu ostatniego roku (4. kwartał 2016 r. do 4. kwartału 2015 r.) liczba osób zatrudnionych na umowy o pracę (na czas nieokreślony i czas określony) wzrosła o 109 tys., tj. o 0,8 proc. W tym samym czasie liczba pracujących wzrosła jedynie o 0,3 proc.
Taką tendencję - do szybszego wzrostu liczby pracowników zatrudnianych na umowy kodeksowe niż wzrostu liczby osób pracujących widać co najmniej od 2010 r. (uwaga: taki okres przeanalizowałam). W 4. kwartale 2016 r. pracowników zatrudnionych na umowy o pracę było więcej o prawie 1 mln, czyli o ponad 8 proc. niż w 4. kwartale 2010 r. Jednocześnie w ciągu tych 6 lat liczba pracujących wzrosła „jedynie" o 5 proc.
Widać zatem wyraźnie, że przedsiębiorstwa są coraz bardziej nastawione na budowanie trwałych relacji z pracownikami. Potwierdzają to także dane dotyczące zatrudnienia na czas nieokreślony i czas określony. W ciągu ostatnich 6 lat zatrudnienie na czas nieokreślony wzrosło o ponad 9,5 proc., a zatrudnienie na czas określony - o 4,2 proc., czyli w mniejszym stopniu. Przy czym od 2014 r. liczba zatrudnionych na czas określony maleje (spadła o ponad 180 tys.).
Pracowników i związki zawodowe powinna ucieszyć ta tendencja. A ponieważ jest ona efektem decyzji przedsiębiorców, to zapewne także im służy. Oczywiście zmniejsza to elastyczność na rynku pracy, ale widocznie przedsiębiorcy widzą większe ryzyko w braku pracowników niż w obniżeniu elastyczności zatrudnienia.
Dane GUS pozwalają także na obserwację innej tendencji - malejącej liczby pracodawców i pracujących na własny rachunek. W 4. kwartale 2016 r. była ona niższa niż w 4. kwartale 2015 r. o 24 tys., a w stosunku do 2010 r. - o 35 tys. Jednocześnie maleje liczba członków rodzin, którzy pomagają przedsiębiorcom. W tym przypadku spadek jest znaczący, bo w ciągu 6 lat o 166 tys. osób. Łącznie zatem liczba przedsiębiorców i pracujących z nimi członków rodzin spadła w ciągu 6 lat o ponad 200 tys.
Trudno oceniać tę tendencję. Zapewne poprawa sytuacji w polskiej gospodarce powoduje, że część osób prowadzących samodzielną działalność gospodarczą rezygnuje z niej i znajduje pracę najemną. Podobnie jest z członkami rodzin przedsiębiorców, którzy znajdują płatną pracę u innych przedsiębiorców (praca na rzecz przedsiębiorcy z którym jest się powiązanym rodzinnie jest w przypadku firm osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą pracą bez wynagrodzenia). Jeśli przyczyną tych zmian są atrakcyjne oferty na rynku pracy, które zachęcają przedsiębiorców do decyzji o zmianie „pracy", to z jednej strony szkoda ich wiedzy i doświadczenia, ale z drugiej strony pozwala to może na wzrost efektywności w naszej gospodarce. Jeśli spadek liczby przedsiębiorców jest efektem ograniczania „sztucznej" przedsiębiorczości wynikającej z konieczności czy chęci ograniczenia kosztów pracy i „wypychania" pracowników do samodzielnej działalności gospodarczej, to taką zmianę należy przyjąć pozytywnie.
Widać wyraźnie, że polski rynek pracy zmienia się. Pytanie jak sobie on poradzi ze zmianami, które wynikają z robotyzacji i cyfryzacji, która coraz bardziej przyspiesza na świecie, pozostaje na razie bez odpowiedzi.