Do 2018 r. polskie lotniska muszą dostosować się m.in. do wymogów ICAO dotyczących tzw. niwelety, czyli nachylenia podłużnego dróg startowych. Porty lotnicze będą musiały także wyrównać drogi kołowania oraz płyty postojowe. Według Urzędu Lotnictwa Cywilnego obecnie te wymogi spełniają jedynie lotniska w Lublinie i częściowo w Warszawie, a wkrótce także w Katowicach, gdzie na ukończeniu jest duży program inwestycyjny związany z płaszczyznami lotniskowymi. Inne lotniska muszą znaleźć środki na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji. Obecnie inwestycje są finansowane z trzech źródeł: z własnych środków wypracowanych przez porty, ze środków Unii Europejskiej i środków zewnętrznych Najlepszym źródłem są środki unijne, ale w nowej perspektywie unijnej Polska będzie stawiać na inne środki transportu. Dlatego porty lotnicze muszą szukać innych źródeł przychodów. Dla Katowic jest to m.in. ruch towarowy. Jak zapowiada Artur Tomasik, prezes zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych oraz prezes lotniska w Katowicach, wkrótce port lotniczy podpisze umowę z wykonawcą nowego terminalu cargo. Będzie on miał łącznie 12 tys. m2, w tym 2 tys. m2 biur. Obiekt ma zostać oddany do użytku w 2016 r.