Wskazując na największe wyzwania, jakie stoją przed negocjatorami z całego świata przedstawiciele Polski i Komisji Europejskiej mówili dziś m.in. o tym, że w Durbanie pracuje się nad osiągnięciem kilku ważnych decyzji. Spośród nich najważniejsze są 3 kwestie: przyszłość Protokołu z Kioto, plan dojścia do nowego porozumienia o ochronie klimatu i wdrażanie tych decyzji, które zapadły już na poprzednich szczytach – w tym w Cancun w 2010 r.

Negocjatorzy UE już na początku podkreślają, jakie warunki UE stawia w negocjacjach. Istotne z punktu widzenia UE jest przyjęcie planu działań, który docelowo doprowadzi do nowego porozumienia, które miałoby wejść w życie nie później niż w 2020 r. i obejmować 100 proc. emisji na świecie.

Protokół z Kioto, który wygasa z końcem 2012 r., jest narzędziem w walce ze zmianami klimatu, ale dziś wymaga zmian. Sam, niezmieniony Protokół z Kioto nie wystarczy w walce ze skalą zjawiska jakimi są obecnie zmiany klimatu. Brak kontynuacji Protokołu to byłaby zła wiadomość dla społeczności międzynarodowej - ponieważ nie byłoby już żadnych barier redukcji emisji CO2.

Wśród decyzji, których wynegocjowanie oczekiwane jest Durbanie – w tym w pierwszym tygodniu negocjacji -wymieniane są te dotyczące finansowania projektów redukcji emisji i adaptacji, wymiany doświadczeń pomiędzy krajami w kwestii najlepszych technologii służących ochronie klimatu.

Celem, który społeczność międzynarodowa musi osiągnąć, jest podjęcie takich działań, żeby powstrzymać średni wzrost temperatury na świecie poniżej 2 stopni C, który to pułap został wskazany przez naukowców jako bariera ograniczenia katastrofalnych skutków zmian klimatu.