Tomasz Kaleta, dyrektor ds. sprzedaży LC Corp S.A.
Rozszerzenie programu MdM na rynek wtórny będzie miało umiarkowany wpływ na sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym w największych aglomeracjach. Zmiana pomoże natomiast nabywcom w mniejszych miastach, gdzie podaż nowych lokali jest ograniczona. Jest to związane ze średnimi cenami na rynku pierwotnym i wtórnym oraz wysokością limitów MdM.

Należy zauważyć, że ceny mieszkań na rynku wtórnym w takich miastach, jak Warszawa, Gdańsk, Kraków, czy Wrocław są na podobnym lub nawet wyższym poziomie niż na rynku pierwotnym. Zgodnie z nowym projektem uchwały limity MdM będą niższe o około 19 do 28 proc. niż na rynku pierwotnym. Obecnie trwają prace nad dokładnym ustaleniem wysokości mnożnika, który będzie używany do wyliczenia kwoty limitu ceny 1m kw. powierzchni użytkowej. Oferta spełniająca wymagania MdM w największych miastach Polski mieści się obecnie w przedziale 10-20 proc. Przy niższych limitach dla mieszkań z rynku wtórnego nie zakładamy, aby ta pula znacznie się powiększyła.

Warto jednak zaznaczyć, że w kolejnych latach rozszerzenie MdM o rynek wtórny wpłynie na pulę wykorzystanych środków. O ile środków w tym roku powinno wystarczyć, to w 2016 roku i w latach kolejnych z zakupem mieszkania w MdM trzeba będzie się spieszyć. Tym bardziej, że wzrosło dofinansowanie dla rodzin z większą liczbą dzieci.


Mirosław Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska
Wprowadzenie dopłat dla mieszkań z rynku wtórnego w programie MdM nie będzie miało dużego wpływu na długookresowy popyt na rynku pierwotnym. Ceny atrakcyjnych, gotowych mieszkań, wybudowanych w nowoczesnej technologii, które cieszą się największym zainteresowaniem klientów na rynku wtórnym bardzo rzadko są konkurencyjne, czy nawet porównywalne, do mieszkań oferowanych przez deweloperów. Nie sądzę by nowe regulacje miały istotne konsekwencje dla dobrze zlokalizowanych, atrakcyjnych projektów.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service
Wprowadzenie dopłat na rynek wtórny z pewnością uatrakcyjni ofertę dla osób poszukujących własnego M, jednak nie doprowadzi do gwałtownego obniżenia zainteresowania nowymi inwestycjami. Nowe mieszkania mają szereg zalet, których nie zapewniają nieruchomości z rynku wtórnego

Katarzyna Żarska z firmy Marvipol
Objęcie programem Mieszkanie dla młodych rynku wtórnego niewątpliwie otworzy szansę skorzystania z dopłat osobom mieszkającym w mniejszych ośrodkach, w których działalność deweloperska nie jest rozwinięta. W tych lokalizacjach dopłaty do mieszkań używanych nie stworzą konkurencji dla rynku deweloperskiego.

Zmiany w programie MdM nie wpłyną też na rynek w Warszawie, gdzie udział mieszkań spełniających limity cenowe jest niewielki. W pewnym stopniu na zmianach mogą skorzystać deweloperzy, którzy mają w swoich inwestycjach lokale o większym metrażu. Po zmianie przepisów rodziny z co najmniej trójką dzieci będą mogły kupić z dopłatą mieszkanie nawet, jeśli wcześniej posiadały na własność nieruchomość. Dla tych klientów zwiększy się kwota dopłaty z 15 do 30 proc., która liczona będzie nie do 50 m kw., ale do 65 m kw. mieszkania, co ułatwi rodzinom zmianę mieszkania na większe.

Tomasz Sznajder, wiceprezes zarządu Polnord
Wybierając działki i planując nowe osiedla nie kierujemy się programem MdM, ale opieramy się na kalkulacji rentowności inwestycji. Wprowadzenie dopłat na rynek wtórny nie wpłynie więc na plany spółki.

Mieszkania deweloperskie są często tańsze od podobnych ofert sprzedawanych na rynku wtórnym. Różnice między stawkami za nowe i używane lokale widać szczególnie w dzielnicach o dużej podaży nowych lokali lub w rejonach, gdzie w latach 2006 – 2008 deweloperzy budowali i sprzedawali mieszkania w wygórowanych cenach. W prestiżowych lokalizacjach, o ograniczonych możliwościach zabudowy, jak np. w centrach miast, z reguły powstają inwestycje z wyższej półki, które nie kwalifikują się do MdM. Ich nabywcami są osoby z zasobnym portfelem, które nie pytają o rządowe dopłaty.

Wojciech Stisz z firmy Barc Warszawa
Zmiany przepisów dotyczących przyznawania dopłat do kredytów mieszkaniowych nie wpłyną na sprzedaż w inwestycjach, które oferują mieszkania w konkurencyjnych cenach.

Anna Sitnik, dyrektor sprzedaży Dolcan
W naszej ocenie nowelizacja ustawy nie wpłynie znacząco na popyt. Szczególnie na rynku warszawskim, gdzie średnia cena na metr kwadratowy jest wyższa niż obowiązujący limit. Stale monitorujemy preferencje rynkowe i z naszych obserwacji wynika, że mieszkania o powierzchni do 65 m kw. są najczęściej poszukiwane. Dlatego też wprowadzenie MdM na rynek wtórny nie przełoży się na nasze plany inwestycyjne. Aktualnie przygotowujemy się do wprowadzenia do oferty kliku nowych projektów z mieszkaniami o takim metrażu. Projektując inwestycje staramy się dopasować je przede wszystkim do oczekiwań danej grupy klientów. Program dopłat ma w tym zakresie znaczenie drugorzędne.

Urszula Hofman, reprezentująca Grupę Inwest
Program Mieszkanie dla młodych, poza zapewnieniem dofinansowania do zakupu mieszkań, ma też za zadanie stymulowanie gospodarki, poprzez zwiększenie miejsc pracy w sektorach związanych z budownictwem. Chodzi o zatrudnienie w związku realizacją inwestycji, a także przy obsłudze technicznej, administracyjnej, prawnej, sprzedażowej, czy bankowej. A tymczasem dofinansowanie mieszkań z rynku wtórnego, poza umożliwieniem ich tańszego zakupu, w żaden sposób nie wpływa korzystnie na ogół spraw gospodarczych związanych z rynkiem nieruchomości. Tak więc dopłaty, generowane z naszych podatków, nie przyczyniają się do rozwoju sytuacji gospodarczej.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu oraz dyrektor marketingu i sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Program MdM ma stabilny wpływ na sprzedaż. Dopasowujemy do niego naszą ofertę. Założeniem jest umożliwienie większej ilości młodych ludzi zakupu wymarzonego mieszkania i zachęcenie ich do rozwoju swoich możliwości w naszym kraju. W krajach Europy Zachodniej ludzie znacznie krócej muszą oszczędzać na mieszkanie niż w Polsce.

Nie spodziewamy się, że zmiany znacząco wpłyną na popyt na rynku pierwotnym. Zamierzamy rozwijać program MdM

Monika Kudełko z firmy Activ Investment
Dopłaty do mieszkań z rynku wtórnego niewątpliwie zwiększą konkurencję na rynku nieruchomości, bo wiele osób zdecyduje się na zakup takich lokali. Mimo to, nie obawiamy się spadku zainteresowania naszymi inwestycjami. Budując mieszkania od 1996 roku wyspecjalizowaliśmy się w tworzeniu nowoczesnych, niedużych i niedrogich mieszkań, na które zawsze będzie popyt, a szeroka oferta nowych mieszkań objętych programem MdM dodatkowo uatrakcyjnia te ofertę.

Zuzanna Kordzi dyrektor ds. handlowych w ECO-Classic
Należy raczej zadać pytanie, na ile program MdM przyczynił się do wzrostu popytu na mieszkania na rynku pierwotnym. Czy obecna dobra koniunktura nie jest raczej wypadkową wielu innych czynników? Chodzi o to, że program dopłat nie wpłynął w zasadniczy sposób na wzrost popytu na rynku pierwotnym. Choć jego wdrożenie nie było obojętne dla wzrostu sprzedaży. Chcę jednak zwrócić uwagę, że kryteria które musiał spełnić nabywca powodowały, że MdM nie był osiągalny dla wielu klientów, którzy mimo to decydowali się na zakup mieszkań. Przyjęte zmiany w programie wiążą się nie tylko z rozszerzeniem go na rynek wtórny, ale również ze złagodzeniem kryteriów i zwiększeniem kwoty dopłat. Tym samym, nowelizacja przepisów przyczyni się do wzrostu liczby osób korzystających z MdM, co zrównoważy odpływ klientów na rynek wtórny.


(dompress.pl)