Wrzutka znalazła się w ustawie o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, uchwalonej przez Sejm 17 sierpnia br. Dziś mieszkańcy bloków za oświetlenie klatek schodowych, korytarzy lub za prąd zużywany przez windy płacą wg. różnych stawek. Jednym bowiem zamrożono ceny prądu, a drugim nie tylko dlatego, że mają dostarczany prąd na podstawie umowy z gwarancją stałej ceny lub na czas określony z automatycznym jej przedłużeniem, tzw. rolowanej. Dzięki wrzutce to się zmieni. Niższe rachunki za prąd, i to z mocą wsteczną od 1 stycznia 2023 r., zapłacą także ci ostatni. 

Od dawna o taką zmianę walczył Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSMRP). Do tej pory rządzący byli głusi na jego argumenty, że obowiązujące przepisy różnicują niesprawiedliwie mieszkańców bloków. Co ciekawe, całkiem niedawno też podobne poprawki Sejm... odrzucił. Powody były czysto polityczne, zgłosił je bowiem Senat (pod wpływem argumentów Związku). 

Czytaj też: Czynsze w blokach rosną, bo nie wszyscy mają zamrożone ceny prądu

Tarcza dla wszystkich 

Zmiana dotyczy konkretnie dwóch ustaw nazywanych powszechnie tarczami energetycznymi, a mianowicie: z 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej (art. 8 ust. 1) oraz z 27 października 2022 r. o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku (art. 3 ust.6). Obie ustawy zamrażają ceny prądu dla mieszkańców bloków. 

 

Nowość

- Dzięki tym zmianom tarcze energetyczne chroniące przed podwyżkami, i to ze skutkiem od 1 stycznia 2023 r., będą miały zastosowanie także do umów z gwarancją stałej ceny oraz umów na czas określony z automatycznym jej przedłużeniem (tzw. rolowanych) z jednoczesnym zwiększaniem ceny przy każdorazowym ponawianiu okresu obowiązywania umowy. Wspólnoty i spółdzielnie będą więc płaciły więc 693 zł/MWh (tak wynika z tarczy energetycznych), a nie jak obecnie  powyżej 1000 zł/MWh  - mówi prof. Jerzy Jankowski, prezes zarządu ZRSMRP.

Praktyka zawierania umów ze stałą ceną i rolowanych była powszechna, ponieważ dzięki nim ceny prądu były niższe niż ceny sprzedawców z urzędu, wynikające z taryf zatwierdzanych przez Prezesa URE. Umowy były zawierane na różne okresy. Stopniowo tracą one ważność. - Tam, gdzie takie umowy przestają obowiązywać, opłaty za mieszkanie rosną od 20 do 30 proc. W wypadku umów z automatycznym przedłużeniem dostawcy prądu narzucają horrendalnie wysokie ceny i mieszkańcy również płacą wyższe rachunki - wyjaśnia Jerzy Jankowski. 

O niższe czynsze trzeba zawalczyć

Nie oznacza to jednak, że po wejściu w życie zmian do tarcz energetycznych opłaty za mieszkanie w spółdzielniach i wspólnotach zostaną automatycznie obniżone, a mieszkańcy dostaną zwrot nadpłat. 

- Umowy z przedsiębiorstwami energetycznymi zawierały zarządy spółdzielni i wspólnot. Dotyczyły one przecież nie mieszkań tylko części wspólnych nieruchomości. Dlatego po wejściu w życie zmiany, to one rozliczą się z przedsiębiorstwami  - wyjaśnia dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik DERC PAŁKA Kancelaria Radców Prawnych. 

Pojawia się więc pytanie, czy mieszkańcy bloków powinni naciskać na zarządy, by obniżyli im wysokość opłat za mieszkanie ? Okazuje się, że niekoniecznie. Eksperci tłumaczą, że koszty związane z dostawą prądu do części wspólnych nieruchomości stanowią tylko jeden ze składników kosztów utrzymania nieruchomości, które pokrywane są przez mieszkańców  opłatami eksploatacyjnymi. Ponadto drastycznie wzrosły inne składniki kosztów utrzymania budynków z powodu m.in. inflacji. „Zamrożenie” cen prądu ograniczy jednak te koszty, a przez to może wpłynąć na wysokość opłat eksploatacyjnych. Jeżeli więc okaże się, że jest „nadwyżka” opłat eksploatacyjnych wniesionych przez mieszkańców, zostanie ona zgodnie z obowiązującymi przepisami przeniesiona na następny okres rozliczeniowy, co odczują z czasem mieszkańcy. 

Ważność tarcz upłynie i co dalej? 

Wrzutka nie przedłużyła ważności tarcz energetycznych. Wygasają one wprawdzie 1 stycznia 2024 r., ale teraz była świetna okazja, by to zrobić.   

-  Gdyby ważność tarcz nie została przedłużona, to po Nowym Roku zapłacimy więcej za prąd dostarczany i do części wspólnych nieruchomości, i do mieszkań - zwraca uwagę mec. Piotr Pałka.  

Czytaj w LEX: Ceny maksymalne energii elektrycznej dla JST >