Prawo dewizowe, które reguluje działalność kantorów, nie mówi nic o tablicach informacyjnych wyświetlających kursy walut. Niezbędne elementy, jakie powinny znajdować się kantorze reguluje zaś rozporządzenie Ministra Finansów z 24 września 2004 r. w sprawie wyposażenia lokalu przeznaczonego do wykonywania działalności kantorowej oraz sposobu prowadzenia ewidencji i wydawania dowodów kupna i sprzedaży wartości dewizowych. W par. 2 ust 2 rozporządzenia przewidziano że lokal, w którym ma być prowadzony kantor, należy wyposażyć w tablicę informacyjną przedstawiającą wykaz skupowanych i sprzedawanych wartości dewizowych oraz aktualne ceny ich kupna i sprzedaży.

 

Tablica, ale jaka?

Rozporządzenie nie określa, jednak jak ma wyglądać tego rodzaju tablica informacyjna, jaką ma mieć wielkość, jakiego ma być typu np. czy elektroniczna, sucho ścieralna czy korkowa. Wymaga jedynie, by zawarto na niej trzy kategorie danych:

  • wykaz wartości dewizowych będących przedmiotem obrotu w danym kantorze,
  • aktualny kurs kupna
  • aktualny kurs sprzedaży tych walut.

Przepisy nie wskazują w jaki sposób mają być prezentowane te informacje. Czy należy je przedstawiać w tabeli w układzie pionowym, czy może poziomym. A także w jakiej kolejności prezentować dane. Ustawodawca pozostawił decyzję w tym zakresie uznaniu przedsiębiorców prowadzących kantory.

A tablice informacyjne przestawiające kursy walut mają kilka wariantów. Zdaniem Narodowego Banku Polskiego najbardziej rozpowszechniony jest wariant, w którym wartość kursów kupna walut zamieszczana jest w kolumnie po lewej stronie, a wartość kursów sprzedaży - w kolumnie po prawej stronie.

Jest też drugi wariant. Odwrotny: czyli najpierw kurs sprzedaży, potem kupna.  Inny model  prezentuje ceny kupna i sprzedaży walut w układzie poziomym, tj. w jednym wierszu jedna cena, a w kolejnym wierszu druga cena – odpowiednio za skup/sprzedaż danej waluty.

Czytaj także: UOKiK na tropie kantorów stosujących wyjątkowo niskie kursy walut>>
 

W Polsce żaden organ nie ewidencjonuje, w jaki sposób kantory prezentują kursy walut. Czy brak regulacji prawnej w tym zakresie jest problem dla branży? Członkowie zarządu Stowarzyszenia Właścicieli Kantorów i Lombardów, którzy na swojej stronie internetowej przedstawiają się jako głos ogólnokrajowej korporacji zawodowej, nie chcieli wypowiadać się w tej sprawie.

 


Klienci nie wiedzieli, że kupując - sprzedają

O tym, że klienci kantorów mają problemy ze zrozumiem wyświetlanych informacji świadczy postępowanie, jakie w 2017 r. wszczął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, po skargach konsumentów, którzy przyzwyczajeni do wariantu pierwszego tracili głowę przy drugim. W skargach żalili się, że dopiero po realizacji transakcji orientowali się, że kurs waluty, który uważali za odnoszący się do kupna, był kursem sprzedaży lub odwrotnie. No i tracili na transakcjach.

Prezes UOKiK uznał, że takie odwrotne prezentowanie obowiązujących kursów walut od powszechnie przyjętego wprowadza w błąd  konsumentów, a w konsekwencji stanowi nieuczciwą praktykę rynkową i godzi w zbiorowe interesy konsumentów. Zakwestionował takie działania u dwóch podmiotów: Money Exchange oraz Interchange (jej kantory zlokalizowane są głównie na dworcach i lotniskach), zakazując im takich praktyk. Na tę drugą spółkę nałożono karę pieniężną w wysokości 1,2 mln złotych uzasadniając, że pomimo wcześniejszego upomnienia prezesa UOKiK, spółka nie zmieniła praktyki.

Spółka Interchange Polska (należy do międzynarodowej sieci Interchange) nie zgodziła się z decyzją. Wskazywała, że jej tablica kursowa jest wyraźnie oznaczona i powiększoną i pogrubioną czcionką, w języku polskim i angielskim użyto na niej sformułowań „sprzedajemy”, „kupujemy”. Przekonywała, że podobne oznaczenia stosują inni przedsiębiorcy działający na lokalnym rynku m.in. w Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie. Wyliczała, że na ok. 30 placówek zlokalizowanych w centrum Krakowa bezpośrednio konkurujących z jej 5 kantorami, w 22 placówkach stosowana jest tablica kursowa w wariancie zakwestionowanym przez prezesa UOKiK. Takie tablice mają też kantory w innych miastach w Polsce.

 

Co dobre, a co złe dla klienta

Sprawa trafiła do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, a ten w wyroku, który zapadł 20 czerwca (sygn. akt XVII AmA 15/18 ) nie podzielił ustaleń prezesa UOKiK i uchylił jego decyzję.

Sąd wskazał, że brak jest podstaw do przyjęcia, że wariant tablicy, na którą powołał się w swojej decyzji prezes UOKiK,  jest powszechnie stosowany, ponieważ stwierdzenie to nie zostało poparte przekonującymi dowodami. Nie jest prowadzona żadna ewidencja danych, dotyczących modelów tabel kursów stosowanych przez przedsiębiorców prowadzących kantory. Urząd nie przeprowadził w tym zakresie należytego badania rynku, ograniczając się jedynie do wystąpienia w toku postępowania do zaledwie sześciu, losowo wybranych, przedsiębiorców, prowadzących sieć co najmniej 10 kantorów wymiany walut. Zdaniem sądu, dane przedstawione przez te podmioty nie mogą zostać uznane za miarodajne i wystarczające do poczynienia ustaleń odnośnie do całego rynku usług kantorowych.

Sąd uznał, że gdyby nawet został udowodniony zwyczaj posługiwania się przez właścicieli kantorów wariantem pierwszym (kupno po lewej, sprzedaż po prawej stronie) to nadal nie świadczyłoby o tym, kantor, który odwrotnie przedstawia te kolumny stosuję nieuczciwą praktykę rynkową. - Prezes Urzędu powinien uwodnić, że stosowanie wariantu pierwszej tabeli kursów walut jest zwyczajem „dobrym”, a posługiwanie się drugim wariantem takiej tabeli jest obyczajem „złym” – naruszającym obyczaj „dobry” - stwierdził sąd.

Według sądu bez znaczenia jest fakt, że jeden z wariantów tablic jest częściej stosowany od drugiego, skoro oba modele są zgodne z prawem, i jak zauważa sam prezes UOKiK, przedsiębiorcy wykorzystują w tym zakresie jeszcze inne wzorce.

 

Przeciętny konsument nie może być gapą

Sąd podniósł, że „przeciętny konsument”, o którym mówi ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, zdefiniowany jest jako osoba dostatecznie dobrze poinformowana, uważna, ostrożna i rozsądnie krytyczna, która świadomie podejmująca decyzje na podstawie dostępnych informacji.  A usługa wymiany walut w kantorze nie ma charakter skomplikowanego. Nie wymaga posiadania specjalistycznej wiedzy i w zasadzie sprowadza się do czytania ze zrozumieniem oraz dokonywania arytmetycznych operacji mnożenia.

Sąd stwierdził, że zakwestionowana wersja tablicy walutowej jest czytelna, tym bardziej, że przy niektórych rodzajach waluty umieszczono flagi państw i użyto zwrotów anglojęzycznych „ sell”/”we sell” oraz „ buy”/”we buy”. Informacje zamieszczone na tablicach były prawdziwe, czytelne, przejrzyste, zredagowane w sposób zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.

Nie można więc uznać, by prezentowanie w lewej kolumnie ceny sprzedaży, w prawej ceny kupna, a nie odwrotnie, jak tego oczekuje prezes UOKiK, mogło wprowadzić przeciętnego konsumenta w błąd. A pomyłki wynikały zaś niefrasobliwości i nieroztropności, pośpiechu samych konsumentów przy odczytywaniu ceny waluty z tablicy, na co klienci kantorów wskazywali  reklamacjach.

Prezes UOKiK nie zgodził się z tym wyrokiem i 3 sierpnia złożył apelację. Biuro prasowe urzędu przyznaje, że problem wciąż istnieje i sporadycznie zdarzają się skargi na kantory wymiany walut dotyczące nieprawidłowości w oznakowaniu kursów.

Wpływają one także do Narodowego Banku Polskiego. -  W 2019 r. wpłynęło dziewięć skarg dotyczących ekspozycji tabeli kursów w kantorach. O powyższym poinformowany został UOKiK. Natomiast w 2020 r. wpłynęła jedna skarga. Skarżący został poinformowany, że organem właściwym w tej sprawie jest UOKiK i powiadomiony o możliwości złożenia zawiadomienia do tego urzędu – informuje Maciej Antes, rzecznik prasowy NBP.

 

To luka prawna

Przy okazji rozpoznawania tej sprawy sąd wskazał, że pożądane jest uregulowanie wzoru tablicy wymiany kursów walut w prawie dewizowym lub akcie wykonawczym do niego. Podniósł, że tak uczyniono to już w części państw europejskich.

Takie regulacje obowiązują już na Węgrzech, gdzie w 2001 r. gdzie ustalono kolejność prezentacji kursów kupna/sprzedaży walut na tablicach w kantorach.