Deweloperzy boją się kryzysu i obniżają ceny


W porównaniu do sierpnia ceny mieszkań spadły we wrześniu o 1 proc. Jest to kolejny miesiąc, w którym deweloperzy obniżają swoje wymagania by sprzedać jak najwięcej powierzchni mieszkaniowej. Nawet najwięksi gracze na rynku liczą się z obawą bankructwa i w obliczu stałej obniżki cen nie ryzykują z czekaniem na odbicie rynku nieruchomości i robią wszystko by sprzedać jak najwięcej mieszkań.


Największy spadek cen mieszkań zanotowano w Sopocie. W nadmorskim kurorcie wystarczyło wstrzymać się miesiąc z kupnem mieszkania by zaoszczędzić 3 proc. Powody do zadowolenia mają także Łodzianie. Mieszkania w tym mieście staniały we wrześniu o 1,6 proc. Choć jesień to zazwyczaj ożywienie na rynku nieruchomości, ponad jedno procentowy spadek cen odnotowano także w Warszawie, Poznaniu i Gdańsku.


„Rodzina na swoim” tylko w teorii

Na ożywienie rynku nieruchomości nie będzie miał wpływ kończący się program „Rodzina na swoim”. Choć w teorii zainteresowanie kupnem mieszkania w ramach programu powinno być spore, to w praktyce biorąc pod uwagę restrykcyjne wytyczne dotyczące ceny i powierzchni mieszkań, na rynku ciężko jest znaleźć mieszkania spełniające kryteria kwalifikujące do dopłaty z programu.


Stolica ceni się najbardziej, najtaniej w Łodzi, Opolu i Katowicach

Dysponując kwotą 6 tysięcy złotych na metr kwadratowy najmniejszy wybór mamy w Warszawie. W stolicy takich mieszkań jest zaledwie 6,6 proc. Przykładowo w Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu dysponując takim budżetem przebierać możemy w ponad połowie ofert dostępnych na rynku (w przypadku stolicy wielkopolski ponad 70 proc. mieszkań).


Największe pole manewru mamy w Łodzi, Opolu i Katowicach. W Opolu i Katowicach 6% mieszkań wystawiono na sprzedaż za mniej niż 3 tysiące złotych za metr, w Łodzi jest to 7% oferty.


Źródło: GazetaPrawna.pl