Jak podkreślają eksperci z firmy doradczej Jones Lang LaSelle, zajmującej się usługami w dziedzinie nieruchomości i zarządzania inwestycjami obecnie zainteresowanie nabywców budzą tylko nieruchomości w najlepszych lokalizacjach, ale ich wycena jest bardzo wyraźnie niższa niż zaledwie 18 miesięcy temu. Wartości nieruchomości gwałtowanie się obniżają, co w konsekwencji spowoduje problemy dla kredytobiorców i banków - banki będą wymagać dodatkowych kapitałów od kredytobiorców dla utrzymania wskaźników wartości kredytu do wartości rynkowej.

„Aktywność funduszy nieruchomościowych niskiego ryzyka jest obecnie w Europie Środkowej bardzo ograniczona. O wiele bardziej aktywne są fundusze oportunistyczne, które mają wysokie oczekiwania zyskowności i są przekonane, że w Europie środkowej pojawią się możliwości inwestycyjne umożliwiające osiągnięcie wysokich zwrotów z inwestycji. Jak dotąd jednakże fundusze te nie dokonały wielu transakcji w Europie Środkowej” – podkreśla Tomasz Trzósło, dyrektor działu rynków kapitałowych w Europie Środkowowschodniej w Jones Lang LaSalle.

„Jesteśmy zdania, że ceny nieruchomości będą nadal spadać w ciągu najbliższych miesięcy, a proces ten zatrzyma się najwcześniej jesienią 2009. Wówczas aktywność inwestorów powinna zacząć się zwiększać, również na skutek korekty cen, i większa grupa inwestorów powinna powrócić na nasz rynek z chęcią nabycia produktu nieruchomościowego, zachęcana mocno zdyskontowanymi cenami nieruchomości i zdrowymi podstawami makroekonomicznymi i demograficznymi większości krajów regionu (a najbardziej Polski i Czech). Taka zwiększona aktywność inwestorów zatrzyma spadek cen” – podsumowuje Trzósło.