Najnowszy raport zatytułowany „Consolidation wave: Global metals outlook” („Fala konsolidacji: globalna perspektywa dla przemysłu metalowego”) opracowany przez firmę doradczą Deloitte wskazuje, że w najbliższym czasie liczba i wartość transakcji fuzji i przejęć znacząco spadnie.

„Znaczna przecena na globalnym rynku metali podstawowych oraz niepewne perspektywy rozwoju poszczególnych gospodarek, któremu mógłby towarzyszyć wzrost popytu na te metale, będą raczej skłaniać spółki do koncentracji działań mających na celu obniżenie kosztów produkcji metali” – uważa Radosław Wojtasik, menedżer w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte. „Niektóre z nich, wykorzystując transakcje pochodne, mogły wprawdzie zabezpieczyć ceny sprzedaży dla części produkcji na poziomach wyższych od obecnych. Wydaje się jednak, że okres, w którym zostaną realizowane efekty zabezpieczenia, będzie raczej stanowił dodatkowy czas na dostosowania po stronie kosztowej w ramach posiadanych przez spółki aktywów niż przeprowadzanie kolejnych projektów przejęć i fuzji”.

Dostępne szacunki dowodzą, że bieżący rok nie zaczął się najlepiej. Zgodnie z informacjami zebranymi przez Mergermarket, w pierwszym kwartale 2009 r. zawarto jedynie 14 transakcji w porównaniu z 47 transakcjami w analogicznym okresie roku 2008. Mimo przeprowadzenia w ciągu ostatnich czterech lat 678 transakcji o sumarycznej wartości 206 mld dolarów globalny rynek metalowy jest stosunkowo rozproszony. Na przykład z danych Iron and Steel Statistics Bureau wynika, że w sektorze hutniczym w 2008 r. 15 największych firm kontrolowało zaledwie 36% globalnej produkcji.

„Światowy kryzys finansowy na pewno przyczynił się do rezygnacji lub przynajmniej zawieszenia na jakiś czas planów związanych z przejęciami spółek również w polskim sektorze hutniczym. O ile produkcja stali w Polsce jest na chwilę obecną już mocno skonsolidowana, o tyle stosunkowo mocno rozdrobniony jest rynek dystrybutorów produktów stalowych – i właśnie w tym sektorze należałoby się spodziewać ożywienia działań zmierzających do większej konsolidacji branży” – uważa Artur Maziarka, dyrektor w dziale audytu Deloitte.

„Większość firm sektora hutniczego w Polsce została sprywatyzowana i przejęta przez firmy zagraniczne na początku bieżącej dekady – przypomina Oliver Murphy, partner w dziale doradztwa finansowego. „Wobec tego ewentualna dalsza konsolidacja rynku polskiego będzie miała nieznaczny zasięg. Kwestią interesującą, a zarazem otwartą pozostaje wpływ konsolidacji globalnej na zmiany własności, które z kolei będą oddziaływać na przemysł hutniczy w Polsce. Wcześniejsza prywatyzacja przyczyniła się do przeniesienia ośrodków decyzyjnych tego sektora za granicę”.

Zdaniem ekspertów Deloitte w uprzywilejowanej sytuacji znajdują się firmy posiadające znaczne zasoby gotówki. Niektóre z nich mogą wykorzystać okazję do takiego pozycjonowania firmy, która umożliwi im wzrost poprzez przejęcie słabszych konkurentów, czy też pozyskanie nowych klientów lub dostawców po niższej cenie. „Niższe ceny stali oraz spadający popyt powodują gwałtowne obniżenie wyceny przedsiębiorstw dystrybuujących produkty stalowe, co czyni je łatwiejszymi i bardziej atrakcyjnymi celami dla potencjalnych nabywców”- dopowiada Artur Maziarka. Deloitte przewiduje, że transakcje fuzji i przejęć wrócą do normalnego poziomu w ciągu najbliższych lat. Tym niemniej należy liczyć się, że wartość spadku tego typu transakcji będzie się wahać od 100 do 500 mln dolarów.

Raport „Consolidation wave: Global metals outlook” wskazuje, że niezależnie od terminu, normalizacja poziomu tego typu transakcji w branży metalowej na skalę globalną będzie zależeć od dwóch czynników. Po pierwsze, by dokonywać znaczących zakupów, centra usług i inni klienci muszą mieć odpowiednie zdolności finansowe oraz dysponować prognozami popytu. Po drugie zaś, huty muszą odpowiednio zarządzać produkcją w odpowiedzi na zapotrzebowanie i w celu odpowiedniego kształtowania cen.

„Sytuacja na rynku odbija się bardzo mocno na rentowności polskich producentów stali. Z jednej strony spadająca wielkość zamówień oraz spadające ceny ograniczają możliwość wzrostu przychodów ze sprzedaży. Z drugiej, huty stanęły wobec braku możliwości obniżenia lub nawet wzrostu niektórych kosztów produkcji (np. cen energii) – mówi Maziarka. „W związku z tym kluczem do rentowności stała się poprawa efektywności. W latach ubiegłych działania zmierzające do podniesienia efektywności były również podejmowane, ale najpowszechniej stosowanym narzędziem była modernizacja procesu produkcji i podniesienie jego wydajności. Ograniczone środki na nowe inwestycje, jak również brak jasnych perspektyw zwrotu z tych inwestycji, powodują, że obecnie przedsiębiorstwa koncentrują swoje działania na redukcji kosztów, w tym również kosztów wynagrodzeń pracowników”.

Aby ułatwić firmom przygotowanie się do normalizacji sytuacji rynkowej, eksperci Deloitte przedstawiają wyzwania związane z transakcjami przejęć oraz metody najpowszechniej stosowane w branży metalurgicznej. Trzy największe trudności, które należy przezwyciężyć w procesie przejmowania innych firm, wiążą się z kulturą korporacyjną, integracją procesów zarządczych oraz zarządzaniem zmianą. Eksperci przypominają również o czynnikach, dla których przede wszystkim przeprowadza się transakcje przejęcia, czyli o: ekonomii skali, wzmocnieniu pozycji w negocjacjach z klientami oraz wejściu na nowe rynki geograficzne. O kontynuacji tego typu przedsięwzięć decydują często takie czynniki finansowe, jak perspektywy wzrostu, wyniki finansowe oraz wielkość kapitału.