"Plastikowej zupy śmieciowej", unoszącej się na Pacyfiku od Hawajów po Japonię, przybywa w alarmującym tempie. Już teraz zajmuje ona powierzchnię dwa razy większą niż Stany Zjednoczone - alarmują naukowcy.

O problemie, jakim jest gruby na około 10 metrów swoisty kożuch z plastikowych śmieci, które trzymają się w masie dzięki podwodnym prądom, pisał brytyjski dziennik "The Independent". Plastikowa zupa - praktycznie największe na Ziemi wysypisko, rozciąga się na długość 500 mil morskich od wybrzeży Kalifornii niemal po Japonię. Amerykański oceanograf Charles Moore, który odkrył "Wielki Pacyficzny Płat Śmieci" (Great Pacific Garbage Patch) ocenia, że pływa w nim około 100 mln ton plastiku. Gromadzi się on na dwóch obszarach, po obu stronach Hawajów, i nazywany jest odpowiednio Wschodnim lub Zachodnim Pacyficznym Płatem Śmieci. Około jednej piątej zawartości tego wysypiska, na którym znaleźć można piłki, kajaki, klocki Lego i plastikowe torby, pochodzi ze statków i platform naftowych. Reszta trafia tam z lądu. W pacyficznym śmietnisku znajdowane są przedmioty sprzed 50 lat.

źródło: Rzeczpospolita, 6 lutego 2008 r.