Z raportu przygotowanego przez serwis Oferty – net i Open Finance wynika, że w okresie boomu mieszkaniowego, ceny ofertowe były w praktyce równe cenom transakcyjnym. Obecnie zaś sytuacja jest zgoła odmienna, bowiem ostateczne ceny, jakie płacą kupujący są niższe średnio o kilka-kilkanaście procent od tych, jakich pierwotnie oczekują sprzedający. W praktyce oznacza to, że osoby decydujące się na zakup mieszkania mogą za nie zapłacić za nie cenę podobna do tej, którą musieliby zapłacić w 2006 r.

Np. w Gdańsku średnia cena ofertowa raz ostatni była tak niska jak obecnie (6465 zł. za metr kw.) ponad 2 lata temu – w kwietniu 2007 r. wynosiła 6554 zł. za m. kw.  W Warszawie sytuacja jest podobna, po raz pierwszy bowiem od 27 miesięcy średnia cena ofertowa spadła poniżej progu 9 tys. zł. W kwietniu br. wyniosła 8853 zł. za m. kw.  Również w Krakowie nastąpił znaczący spadek cen mieszkań; średnia na poziomie 7270 zł. za m. kw. jest najniższa od blisko 3 lat (w grudniu 2006 r. była wyższa niż dziś – wynosiła 7501 zł. za m. kw.).  Omawiając kwestie cen mieszkań nie sposób ominąć tematu kredytów mieszkaniowych, i to zarówno w polskiej walucie, jak i bardzo popularnych do niedawna, aczkolwiek obecnie mało dostępnych we frankach.

Wyższe kredyty złotówkowe

Od 20 kwietnia do 20 maja br. trzymiesięczna stopa WIBOR, która jest podstawą oprocentowania większości kredytów złotowych wzrosła o 24 pkt bazowe z 4,22 do 4, 56 proc. W ocenie Emila Szwedy, analityka Open Finance jasne stało się, że rynek pieniężny wyklucza obecnie kontynuację obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, głównie ze względu na inflację, która osiągnęła 4 proc. w kwietniu br. Jak podkreślają eksperci z Open Finance po raz pierwszy w historii w Polsce mamy ujemne realne stopy procentowe (główna stopa w NBP wynosi 3,75 proc. i jest o 25 pkt bazowych niższa niż inflacja). Analitycy Open Finance są zdania, że obecna sytuacja powoduje, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie skłonna do dalszych obniżek stóp procentowych, a taka sytuacja potrwa najprawdopodobniej dotąd dokąd tempo wzrostu cen wyraźnie nie spadnie.

W praktyce ma to określone konsekwencje. Nie spełniły się bowiem oczekiwania posiadaczy kredytów hipotecznych w złotówkach co do spadku rat kredytu. W najbliższym czasie osoby mające kredyty hipoteczne w złotówkach mogą się spodziewać wzrostu rat, kiedy ponownie będą aktualizowane harmonogramy spłaty rat hipotecznych. Jak szacują eksperci w Open Finance gdyby banki aktualizowały harmonogramy dziś w porównaniu do I kwartału, wzrost stopy WIBOR wyniósłby w tym czasie 42 punkty bazowe, a wynikający z tego wzrost rat 30-letnich kredytów hipotecznych wyniósłby prawie 5 proc.
W przypadku nowych kredytów złotowych sytuacja jest jeszcze trudniejsza, bowiem banki cały czas podnoszą marże kredytów hipotecznych, co wraz ze wzrostem stóp WIBOR oznacza większy wzrost kosztów takiego kredytu. Obecnie marże dla kredytów na 80-100 proc. wartości nieruchomości sięgają 3,2 proc.

W kredytach we frankach bez zmian

Z analizy Open Finance wynika, że w przypadku kredytów we frankach nie zaszły zmiany. Trzymiesięczna stopa LIBOR dla franka szwajcarskiego jest na tym samym poziomie co przed miesiącem (0,4 proc.), a kurs franka waha się pomiędzy 2,8 i 3 zł.  Stabilizacja kursu i oprocentowania może skłaniać kredytobiorców do zaciągnięcia kredytu w tej walucie, ponieważ mimo wyższej marży (obecnie 4,9 proc.) raty kredytów we frankach mogą być nawet o 15-20 proc. niższe niż w przypadku kredytów w złotówkach. Jednak trzeba mieć na uwadze fakt, ze większość osób po prostu nie stać na zaciągniecie kredytu we frankach z uwagi na bardzo duże obostrzenia, jakie stosują banki. Poza tym większość banków wycofała się z udzielania kredytów w tej walucie z uwagi na wysokie koszty pozyskiwania tej waluty an rynku międzynarodowym.

Kredyty we frankach oferuje 9 banków, ale, jak podkreślają analitycy z Open Finance, w większości tylko teoretycznie, np. w zamian za złożenie depozytu we frankach w takiej samej wysokości lub tez z marżą przewyższającą oprocentowanie kredytu w złotych).
Banki skłonne są obecnie udzielać kredytów we frankach dla osób wysokich dochodach, na poziomie 8-12 tys. osób, co skutecznie zamyka większości osób uzyskanie kredytu we frankach.

Omawiany raport został przygotowany na podstawie danych statystycznych serwisu Oferty.net – nieruchomości w Internecie oraz danych Open Finance. Badanie odbyło się na próbie 18 122 ofert sprzedaży mieszkań wystawionych przez agencje nieruchomości i osoby prywatne w kwietniu 2009 r. Podane ceny mają charakter transakcyjny i dotyczą ofert sprzedaży mieszkań sprzedawanych zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.
Z kolei Index Kredytowy Open Finance przygotowano na podstawie wniosków kredytowych składanych za pośrednictwem Open Finance w kwietniu br.