Brytyjscy naukowcy doszli do wniosku, że ogromny basen słodkiej wody na Morzu Arktycznym powiększa się i może obniżyć temperaturę w Europie poprzez spowolnienie łagodnych prądów oceanicznych.

Korzystając z satelitów naukowcy z University College w Londynie (UCL) i Brytyjskiego Narodowego Centrum Oceanografii stwierdzili, że od 2002 r. poziom zachodniej części Morza Arktycznego podniósł się o około 15 centymetrów. Objętość słodkich wód wzrosła w tym rejonie o co najmniej 8000 kilometrów sześciennych, co stanowi około 10 proc. całej słodkiej wody obecnej w Morzu Arktycznym. Nowe zasoby słodkiej wody pochodzą z topniejącego lodu i spływających do morza rzek.

Wzrost poziomu morza może być spowodowany silnymi arktycznymi wiatrami wzmagającymi prąd oceaniczny Beaufort Gyre, przez co powierzchnia wody uległa wybrzuszeniu. Beaufort Gyre jest jednym z najmniej zbadanych prądów morskich na naszej planecie. Jest to powoli wirująca mieszanina lodu i wody na północ od Alaski, około 10 razy większa niż Jezioro Michigan w Stanach Zjednoczonych.

Wstępne badania wykazały, że jeśli wiatr zmieni kierunek, co zdarzyło się w okresie od połowy lat 80. do połowy lat 90., basen słodkiej wody może rozlać się na resztę Morza Arktycznego, a nawet na północną część Oceanu Atlantyckiego. To może doprowadzić do ochłodzenia w Europie poprzez spowolnienie prądów oceanicznych pochodzących z prądu zatokowego, który utrzymuje w Europie stosunkowo łagodny klimat w porównaniu z innymi obszarami leżącymi na podobnych szerokościach geograficznych.

Zespół planuje prowadzenie dalszych badań nad związkami między morską pokrywą lodową a zmianami kierunku wiatru.

Opracowanie: Łukasz Matłacz
Źródło: www.euractiv.pl, stan z dnia 26 stycznia 2012 r.