W kwietniu 2017 r. okręgowa rada lekarska powołała komisję, która miała ocenić zdolność do wykonywania zawodu lekarza przez Marka Bizona (dane zmienione). Podjętej w tej sprawie uchwale nadano rygor natychmiastowej wykonalności. W jej uzasadnieniu wskazano, że do prezesa okręgowej rady wpłynęło pismo konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychiatrii, w którym prosi o akceptację wniosku o przerwanie szkolenia specjalizacyjnego lekarza.

Do pisma załączone zostały opinie trzech kolejnych kierowników specjalizacji Marka Bizona, którzy negatywnie ocenili przebieg rezydentury, zarówno w zakresie wiedzy, kontaktu z pacjentami, jak również interakcji ze współpracownikami. Podkreślili, że lekarz ma trudny charakter, zachowuje się prowokacyjnie wobec kolegów, głosi poglądy rasowe, nie przejawia inicjatywy w pracy na oddziale i ma zaległości w dokumentacji medycznej. Ponadto wskazano, że pacjentki, którymi się zajmował prosiły o zmianę lekarza prowadzącego, skarżyły się bowiem na brak empatii, małe zainteresowanie ich problemami zdrowotnymi, bagatelizowanie ich dolegliwości oraz komunikowanie się za pomocą krzyku.
Natomiast konsultant wojewódzki zasugerował, że ze względu na istniejącą niekompetencję w zakresie wiedzy, kontaktów z pacjentami, jak również kontaktów międzyludzkich, lekarz ten nie ma możliwości pomyślnego ukończenia specjalizacji w dziedzinie psychiatrii. W ocenie konsultanta, nie ma on również możliwości uzyskania specjalizacji w jakiejkolwiek dziedzinie medycyny, w której wymagany jest bezpośredni kontakt z pacjentem. Marek Bizon wniósł odwołanie od uchwały, jednakże Naczelna Rada Lekarska utrzymała ją w mocy. Lekarz jednak się nie poddał i złożył skargę do sądu administracyjnego. 

 


Lekarz został pozbawiony prawa do obrony 

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który uznał, że skarga jest uzasadniona. Sąd dostrzegł, że postępowanie prowadzone przez organy samorządu lekarskiego nie jest klasycznym postępowaniem administracyjnym, do którego znalazłyby wprost zastosowanie wszystkie przepisy ustawy Kodeks postępowania administracyjnego (ukpa). Jednakże na mocy odesłania z art. 57 ust. 2 w zw. z art. 12 ust. 3 zd. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (uzl) należy uznać, że pewne zasady postępowania administracyjnego obowiązują także i w tym postępowaniu. WSA zwrócił uwagę, że z akt administracyjnych sprawy nie wynika, aby na jakimkolwiek etapie informowano Marka Bizona o toczącym się względem jego osoby postępowaniu. Nie było także informacji o tym, że umożliwiono mu podjęcie skutecznej obrony, np. poprzez odniesienie się na bieżąco do gromadzonych materiałów dowodowych. Lekarz dowiedział się o toczącym postępowaniu i powołaniu komisji dopiero w dniu doręczenia mu uchwały okręgowej rady lekarskiej. W ocenie WSA, stanowiło to uchybienie procesowe określone w art. 7, art. 10 i art. 80 ukpa, które miało istotny wpływ na wynik sprawy. Sąd podkreślił, że lekarz powinien mieć prawo do kwestionowania samej możliwość powołania komisji, ponieważ skuteczność takiego uprawnienia jest wprost powiązana z zapewnieniem mu minimalnych gwarancji procesowych, które umożliwiłyby obronę na wstępnym etapie sprawy. Ponadto Naczelna Rada Lekarska powinna szerzej przeanalizować kwestię dotyczącą kwestionowania przez lekarza wiarygodności autorów pism wskazujących na jego wadliwe zachowanie i kontekstu sporu istniejącego w ramach odbywanej specjalizacji i świadczonej pracy.

Trudny charakter to za mało, aby powołać komisję 

WSA zwrócił uwagę, że art. 12 ust. 1 uzl, nie wymaga udowodnienia a jedynie ustalenia przez organ uzasadnionego podejrzenia co do stanu zdrowia lekarza. Jednakże wytaczanie tak poważnych zarzutów co do potencjalnego stanu zdrowia psychicznego uzasadniającego powołanie komisji lekarskiej nie może opierać się wyłącznie na subiektywnych ocenach współpracowników i ich relacjach z lekarzem. Organy samorządu lekarskiego powinny bowiem wykazać, dlaczego zgromadzone dowody uzasadniają przejście do kolejnego etapu postępowania i powołania komisji lekarskiej. Sąd podkreślił, że na gruncie powołanego wyżej przepisu nie jest wystarczające wskazanie, że dana osoba ma trudny charakter, zachowuje się nagannie w relacjach koleżeńskich oraz nie przejawia zainteresowania życiem jednostki, w której jest zatrudniona. Natomiast z analizy protokołów z posiedzeń okręgowej rady lekarskiej wynikały zasadnicze wątpliwości co do tego, w jaki sposób i w którym kierunku należy prowadzić sprawę lekarza. WSA uznał, że sam organ zastanawiał się, czy kwestie podnoszone w przesyłanych mu pismach należy zakwalifikować do wszczęcia postępowania, czy są to tylko kwestie z dziedziny kultury osobistej, stosunków służbowych i temperamentu lekarza. 

Uchwała nie mogła mieć rygoru natychmiastowej wykonalności 

Sąd uznał, że organy samorządy naruszyły art. 108 §1 ukpa, ponieważ jedynie gołosłownie powołały się na przesłanki uzasadniające nadanie uchwałom o powołaniu komisji lekarskiej rygoru natychmiastowej wykonalności. Zgodnie z tym przepisem, decyzji, od której służy odwołanie, może zostać nadany rygor natychmiastowej wykonalności, gdy jest to niezbędne ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego albo dla zabezpieczenia gospodarstwa narodowego przed ciężkimi stratami bądź też ze względu na inny interes społeczny lub wyjątkowo ważny interes strony. Organy uzasadniały nadanie rygoru uchwale potrzebą zabezpieczenia życia i zdrowia ewentualnych pacjentów lekarza. Jednakże nie wskazano jakie i czy w ogóle są oni narażeni na niebezpieczeństwo, szczególnie czy doszło w przeszłości do sytuacji, w których lekarz stworzył zagrożenie dla życia lub zdrowia pacjentów albo na tyle niewłaściwie udzielał pomocy lekarskiej, że rozpoczęcie procedury jego badania przez komisję lekarską na podstawie nieostatecznej uchwały o jej powołaniu jest konieczne. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że organy obu instancji naruszyły przepisy postępowania w sposób, który mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Dlatego też sąd uchylił zaskarżoną oraz poprzedzającą ją uchwałę.

 

Nie było przesłanek do powołania komisji 

Naczelna Rada Lekarska złożyła skargę kasacyjną na rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji. Sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny, który uznał, że nie zasługuje ona na uwzględnienie. Odnosząc się do pierwszej kategorii zarzutów, które dotyczyły naruszenia prawa procesowego, sąd uznał, że są nie są one usprawiedliwione i przychylił się do argumentacji WSA. Niezasadny okazał się także zarzut naruszenia art. 12 ust. 1 uzl, jak bowiem stwierdził NSA, przesłanką dającą podstawy do powołania komisji jest stan zdrowia, który uniemożliwia wykonywanie zawodu lekarza. Z uzasadnienia zaskarżonej uchwały, jak i z akt sprawy w tym protokołu z posiedzenia okręgowej rady lekarskiej nie można było wyprowadzić spełnienia przesłanki co do stanu zdrowia lekarza. Sąd podkreślił także, że sposób zachowania wobec współpracowników, przełożonego oraz głoszone poglądy nie przesądzają o spełnieniu przesłanki, która uniemożliwiałaby wykonywanie zawodu lekarza. W świetle powyższego, Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną. 

Wyrok NSA z 15 stycznia 2019 r., sygn. akt II OSK 2947/18

 

Warto przeczytać: Nowy model opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży w oparciu o poradnie