- Dziś nie ma problemu, aby osoba poniżej 18. roku życia kupiła lekarstwa. Dostępne są one na wyciągnięcie ręki w dyskontach, kioskach, stacjach benzynowych czy dużych marketach. Leki bez recepty są zatem bardzo łatwe do zdobycia. Problemem jest to, że dzieci i młodzież coraz częściej trują się nimi. Zażywają je garściami. Przyczyny są różne, w tym psychiczne – pisze posłanka Henryka Krzywonos-Strycharska (KO) wraz z grupą posłów w interpelacji poselskiej do ministra zdrowia.

Poinformowała, że tylko do Pomorskiego Centrum Toksykologii w Gdańsku w 2020 r. trafiło 120 dzieci zatrutych lekami, rok później było to już 190 dzieci. Do połowy tego roku (do lipca) młodych ludzi zatrutych lekami było natomiast już 114.

PROCEDURA w LEX: Wydawanie przez aptekę leków OTC zawierających substancje psychoaktywne >>>

 

Zatrucia lekami dostępnymi bez recepty są szczególnie częste u nastolatków. Nawet powszechnie dostępny paracetamol może być bardzo niebezpieczny. Dr hab. n. med. Andrzej Brodkiewicz, kierownik Kliniki Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych Zatruć w Szpitalu „Zdroje” w Szczecinie mówił portalowi szczecin.naszemiasto.pl o przykładzie chłopca, który świadomie połknął 60 tabletek. Wcześniej zaopatrzył się w niego w sześciu aptekach. Paracetamol wchłania się w ciągu godziny, a w tak dużych dawkach powoduje martwicę wątroby, może doprowadzić do zgonu.

Czytaj także na Prawo.pl: Jest projekt rozporządzenia w sprawie specjalizacji psychoterapia uzależnień

13-latek kupi lek w aptece - niebezpieczne luki w prawie

Niebezpieczny trend potwierdza farmaceuta Łukasz Pietrzak, kierownik apteki w Ziko Apteka sp. z o.o. Jak podkreśla, liczba osób przychodzących do apteki po kodeinę czy pseudoefedrynę zawsze była zatrważająca, a teraz jest jeszcze większa. – To jest wstęp do narkomanii, bo np. kodeina jest silnie uzależniająca. A leczenie narkomanii i jej powikłań jest bardzo kosztowne, dlatego też m.in. powinny być wprowadzone odpowiednie regulacje – mówi.

Czytaj także na Prawo.pl: NIK o dostępności dopalaczy: Jest lepiej, ale problem wciąż nie został rozwiązany

Jak zaznacza, ustawa prawo farmaceutyczne nadaje uprawnienie farmaceucie i technikowi farmaceutycznemu do odmowy wydania produktu leczniczego dostępnego bez recepty (OTC), gdy uzna on, że produkt może zostać wykorzystany w celach pozamedycznych. – Jednak farmaceuta nie może tego udowodnić i najczęściej naraża się na wielki problem z pacjentem – zauważa Łukasz Pietrzak.

Sprawdź w LEX:

Czy apteka musi w dokumentacji przychodu i rozchodu środków z grupy II N, III P i IV P ewidencjonować leki OTC z pseudoefedryną? >

Czy leki OTC zawierające w składzie kodeinę, dekstrometofran i pseudoefedrynę należy przechowywać osobno? >

 

 

Co więcej, zgodnie z prawem już 13-latek może kupić lek w aptece na receptę, oprócz leków ujętych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, czyli np. psychotropowych, prekursorów (do których należy także pseudoefedryna) czy substancji odurzających jak np. dekstrometorfan. Zawiera on, podobnie jak kodeina i psudoefedryna, substancje psychoaktywne. 

Jeśli 13-latek może w aptece zrealizować receptę dla babci np. na neuroleptyki, to jest błąd w prawie, który należy naprawić. Wielokrotnie zdarza się, że nawet 8-,10-letnie dzieci są wysyłane z receptą od babci na leki z bardzo silnymi substancjami i odmawiam ich realizacji. To nie spotyka się ze zrozumieniem oczywiście, bo dorośli argumentują, że przecież dziecko tylko przeniesie lek – mówi Łukasz Pietrzak.

Czytaj w LEX: Uregulowania dotyczące produktów leczniczych homeopatycznych >>>

 


Katarzyna Gancarz z Naczelnej Izby Aptekarskiej (NIA) zaznacza, że w przypadku wątpliwości co do wieku osoby, która dokonuje zakupu, farmaceuta i technik farmaceutyczny są uprawnieni do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek (art. 96 ust. 6 ustawy prawo farmaceutyczne), jeśli wydanie produktu leczniczego z apteki jest ograniczone wiekiem. - W przypadku nieprzedstawienia takiego dokumentu zakup produktu leczniczego w aptece jest niemożliwy – przypomina

- Korzystam z tego prawa i wymagam tego od pracowników. Jednak wiem, że nie jest ono powszechnie stosowane w praktyce – mówi Łukasz Pietrzak.

Jednocześnie, ani farmaceuta, ani technik farmaceutyczny nie są zobowiązani prawem do powiadomienia policji lub innych organów ścigania o chęci nabycia przez osobę niepełnoletnią produktu leczniczego w celach innych niż medyczne. Dlatego próby wykupu leku nastolatek może podejmować teoretycznie aż do skutku.

Interes społeczny a bezpieczeństwo pacjenta

Znacznie mniejsza kontrola jest nad lekami dopuszczonymi do sprzedaży poza aptekami.  Naczelna Izba Aptekarska uważa, że aktualne przepisy prawa dotyczące sprzedaży produktów leczniczych OTC w punktach obrotu pozaaptecznego tj. na stacjach benzynowych, marketach czy w sklepach spożywczych wymagają zaostrzenia.

 - Osoba wydająca produkty lecznicze w placówkach obrotu pozaaptecznego nie jest wyposażona w informacje odnośnie działania i stosowania danego produktu leczniczego, a tym samym może wprowadzić osobę kupującą w błąd poprzez udzielenie nierzetelnej informacji – mówi Katarzyna Gancarz.

- Co więcej, w wielu placówkach obrotu pozaaptecznego produkty lecznicze wyeksponowane są w miejscach łatwo dostępnych dla osób poniżej 18 r.ż., co bez wątpienia zagraża ich bezpieczeństwu zdrowotnemu. Dodatkowo nie ma żadnej pewności odnośnie wiarygodności oryginalności leków sprzedawanych w tych miejscach - dodaje. Podkreśla, że NIA wielokrotnie apelowała do resortu zdrowia o uszczelnienie aktualnie obowiązujących regulacji, aby zwiększyć bezpieczeństwo pacjenta – na razie bezskutecznie.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedzi na interpelację poselską zaznacza, że ponad 400 tys. placówek, które prowadzą obrót lekami OTC, ma obowiązek zabezpieczenia ich przed bezpośrednim dostępem dla dzieci. Z kolei personel tych placówek musi w tym zakresie posiadać elementarną wiedzę.

Przyznaje jednocześnie, że placówki te nie są dostatecznie kontrolowane przez Państwową Inspekcję Farmaceutyczną, ze względu na ograniczoną liczbę kadry inspektorskiej.

Jego zdaniem jednak za udostępnieniem sprzedaży produktów leczniczych w placówkach obrotu pozaaptecznego przemawia w dużym stopniu interes społeczny i możliwość ich nabycia przez potrzebujących. - Ma to na celu zapewnienie pacjentom dostępu do produktów leczniczych także w małych miejscowościach, w których dostęp do aptek lub punktów aptecznych bywa utrudniony – odpowiada Maciej Miłkowski.

MZ: ryzyko związane z dostępnością leków OTC istnieje

Przyznaje, że większe ryzyko towarzyszy sprzedaży leków OTC w punktach pozaaptecznych. - Niemniej jednak należy jeszcze raz podkreślić, że stosowanie produktów leczniczych dostępnych bez przepisu lekarza (OTC) zgodnie z ich przeznaczeniem i zgodnie z zaleceniami nie prowadzi do zatruć czy innych powikłań – reasumuje wiceminister Miłkowski.

Problem jednak w tym, że obowiązujące prawo umożliwia łatwy dostęp do leków OTC, które młodzież może kupować bez ograniczeń, a wykorzystywać do innych celów niż lecznicze, właśnie niezgodnie z zaleceniami zawartymi w ulotce informacyjnej.

Zwiększenie kontroli nad sprzedażą tych leków mogłoby mieć znaczenie dla zdrowia osób we zmożonym kryzysie psychicznym, na które szukają remedium w zagrażający sposób. Łatwa dostępność leków OTC niestety może być jednym z nich.

Czytaj też: Rola właściciela apteki a samodzielność kierownika i farmaceuty >>

Czytaj też: Zasady bezpiecznego dzielenia opakowań leków gotowych >>