Na rynku dostępne są  „praktyczne kursy z certyfikatem” (w tym online) np. psychoonkologii dla „wszystkich interesujących się medycyną, psychoonkologią, psychoterapią i psychicznymi następstwami choroby nowotworowej”. Swoje usługi oferują „seksuologowie” po kursach podyplomowych i „psychotraumatolodzy” po kilkumiesięcznych szkoleniach, do udziału w których nie było wymagane wyższe wykształcenie psychiatryczne czy psychologiczne. 

 

Czytaj także na Prawo.pl: Psychoterapeuci rozważają daleko idącą reformę zawodu

Chaos prawny wokół psychoterapii

Taki stan to efekt prawa, które co prawda jest, ale nie działa.  Udzielanie pomocy psychologicznej i prowadzenie psychoterapii są zapisane w ustawie o zawodzie psychologa, ale jak mówią psychologowie – ustawa jest martwa. Zgodnie z nią (art. 61) osoba, która świadczy usługi psychologiczne, nie mając prawa wykonywania zawodu podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.  Jednak od uchwalenia ustawy w 2001 roku nie powstał samorząd zawodowy. – Żaden psycholog nie ma prawa wykonywania zawodu, bo nie powstał samorząd zawodowy psychologów – zauważa Igor Burdalski, psycholog w trakcie specjalizacji z psychologii klinicznej. Psychologowie nie doczekali się także standardów kształcenia.

Czytaj w LEX: Korczak-Kubalski Igor, Samorząd zawodowy psychologów w Polsce - uregulowania prawne i perspektywy >

W środowisku psychologów mówi się o „lobby psychoterapeutów”, które miało osłabiać zawód psychologa, blokując ustawę.  Kontrowersje w tym środowisku budzi fakt, że psychoterapeuci (z których część jest psychologami) domagają się ustawy o zawodzie psychoterapeuty. Przy czym – jak zauważają psychologowie – prowadzenie psychoterapii jest już wpisane do ustawy o zawodzie psychologa.

Ta nie działa, a prowadzenie psychoterapii regulują akty niższego rzędu, jak rozporządzenie koszykowe: warunkiem prowadzenia terapii refundowanej przez NFZ jest ukończenie co najmniej drugiego roku szkoły psychoterapii. 

Dopiero ostatnio do ustawy o ochronie zdrowia psychicznego wpisano definicję psychoterapii, a także przepisy, kto od 1 stycznia 2024 r. może ją prowadzić (przepis dodano bez konsultacji społecznych, popierała go część środowiska psychoterapeutów). 

Degradacja zawodu psychologa 

Czytelniczka Prawo.pl (psycholog, po szkoleniach z psychoterapii w wymiarze ponad 1200 godzin szkoleniowych, bez certyfikatu) w liście do redakcji wspomina, że studia z psychologii rozpoczęła w 2000 roku. Zaznacza, że na jej trzecim roku studiów wprowadzono nowe przepisy: specjalizacje kliniczne zastąpiono ścieżkami specjalizacyjnymi. W konsekwencji ukończenie 5-letnich studiów na ścieżce z psychoterapii i psychologii klinicznej nie oznaczało już uzyskania kwalifikacji. Podkreśla, że ich zdobycie wiązało się z koniecznością ukończenia płatnej szkoły psychoterapii.

Jednocześnie kursy te nie były przeznaczone wyłącznie dla psychologów, ale dla wszystkich osób z wyższym wykształceniem z różnorodnych dziedzin. Nie było więc przeszkód, aby psychoterapeutą został chemik, matematyk czy teolog. Tak jest i teraz.

To sektor prywatny szkoleń, nad którym nadzór (atestowanie) sprawują towarzystwa i stowarzyszenia psychoterapeutów. Jego ukończenie nie kończy procesu uzyskania certyfikatu. Konieczne są superwizje prowadzone przez członka towarzystwa psychoterapeutycznego, superwizje grupowe. W sumie to koszty sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych. Koszt tylko czteroletniej szkoły psychoterapii to około 40-50 tys. złotych. Do tego dochodzą niekiedy także dodatkowe wydatki na zajęcia wyjazdowe, a niektóre ze szkół wymagają także odbycia tzw. roku zerowego, który jest elementem kwalifikacji.

Sprawdź w LEX: Jakie kwalifikacje powinna posiadać osoba, aby mogła zostać zatrudniona na stanowisku psychologa w szkole podstawowej? >

- Środowisko psychologów bardzo cicho walczyło o swój głos, a niestety interesy były podzielone, ponieważ część tego środowiska ekonomicznie wzrastała dzięki tej sytuacji. Ta część to szkoły psychoterapii, w których szkolenia kosztowały ciągle więcej i więcej, z obietnicą zdobycia certyfikatu jak przysłowiowej marchewki na kijku – pisze psycholożka.

Czytaj też w LEX: Żukowski Lech J., Psycholog jako zawód zaufania publicznego - wybrane problemy >

 

Nowość
Nowość

Paweł Drembkowski, Błażej Kmieciak, Radosław Tymiński

Sprawdź  

Równoległa ścieżka - pod nadzorem ministra

Nie bez znaczenia jest to, że osoba, która wzięła kredyt na ukończenie szkoły psychoterapii nie zdecyduje się raczej na pracę w niedofinansowanym publicznym systemie. Tymczasem zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną wzrosło po doświadczeniach społecznych podczas Covid-19 (zakazy, nauka i praca zdalna).

W odpowiedzi na tę potrzebę Ministerstwo Zdrowia otwiera nową ścieżkę, na której będzie można uzyskać prawo do prowadzenia psychoterapii (jest rozporządzenie, nie ma jeszcze programu specjalizacji). Do rozpoczęcia kształcenia specjalizacyjnego z psychoterapii będzie potrzebny tytuł zawodowy magistra lub magistra inżyniera (lub równorzędny) uzyskany na kierunku studiów w zakresie:

  • lekarskim,
  • lekarsko-dentystycznym,
  • pielęgniarstwa,
  • położnictwa,
  • psychologii,
  • pedagogiki,
  • pracy socjalnej,
  • socjologii,
  • resocjalizacji,
  • nauk o rodzinie

Środowisko psychoterapeutów, które domaga się ustawy o zawodzie psychoterapeuty, zaprotestowało. W dyskusji pojawiają się argumenty, że  proces rekrutacji na specjalizację według ministerialnej ścieżki jest formalny i nie daje chociażby możliwości oceny predyspozycji.  - Po zrobieniu specjalizacji na ścieżce otworzonej przez ministra zdrowia, można zakończyć swój rozwój i posiadać papier dożywotnio. Wyłącznie od indywidualnej postawy etycznej specjalisty będzie zależało to,  czy będzie członkiem stowarzyszenia, które stawia pewne wymagania, czy będzie się dalej kształcił i czy będzie poddawał swoją pracę regularnej superwizji – mówi serwisowi Prawo.pl przedstawiciel jednej z organizacji zrzeszających towarzystwa i stowarzyszenia psychoterapeutów.

Jak sprawdzić, czy psychoterapeuta faktycznie poddaje się superwizji? Czy nadzór stowarzyszeń jest skuteczny? 

Psychoterapeutą zostanie magister

Jednocześnie jest to środowisko, które lobbuje za tym, aby dostęp do zawodu psychoterapeuty był jak najszerszy (w ramach systemu szkoleń i certyfikatów prowadzonych przez stowarzyszenia).

Spór wokół tego, kto od 1 stycznia 2024 roku może prowadzić psychoterapię, pojawił się podczas prac nad ustawą o niektórych zawodach medycznych, która wprowadzała zmiany do ustawy o ochronie zdrowia psychicznego (przepisy te dodano podczas prac już w parlamencie, czyli bez konsultacji społecznych).

Sprawdź w LEX: Czy psycholog może korzystać ze zwolnienia z ewidencji przy zastosowaniu kasy rejestrującej? >

Zgodnie z nimi psychoterapię od 1 stycznia 2024 r.  będzie mogła prowadzić osoba z certyfikatem psychoterapeuty, która łącznie ma tytuł zawodowy lekarza lub zawodowy magistra (lub jest psychologiem), udokumentuje ukończenie lub rozpoczęcie szkolenia (w określonym wymiarze godzin i zakresie), zdała egzamin certyfikacyjny. Podobnie psychoterapię będzie mogła prowadzić także osoba, która ubiega się o otrzymanie certyfikatu psychoterapeuty. Polskiej Radzie Psychoterapii zależało na tym, aby warunkiem podstawowego wykształcenia był tytuł magistra, ale bez zawężenia do konkretnych dziedzin (obok lekarza i psychologa).

- Głos organizacji, które mają interes w szerokim dostępie do szkolenia z psychoterapii, to nie jest dobry doradca – komentuje Igor Burdalski.

Psycholożka w liście do redakcji pyta natomiast retorycznie, czy pomimo ukończonych 5-letnich studiów z psychologii (zawierających w swoim programie ponad 2 tys. godzin z zakresu psychologii, psychoterapii i psychiatrii) oraz ponad 1200 godzin szkoleniowych z psychoterapii (m. in. kurs zaawansowany z psychoterapii, superwizje, doświadczenia własne) nadal, w obliczu obecnie wprowadzanych przepisów, nie ma kwalifikacji do wykonywania zawodu.

Sprawdź w LEX: Czy dokumentacja świadczeń realizowanych przez psychologa jest integralną częścią historii choroby? >

Terapia po kursach online

Psychologowie mówią o degradacji ich zawodu. Kierunki, na których można studiować psychologię otwierane są na kolejnych uczelniach. W dodatku studia można rozpocząć nawet od siódmego semestru (pod warunkiem tytułu magistra uzyskanego na innymi kierunku).

Psycholożka (fragment listu do redakcji) zaznacza natomiast, że z przerażeniem obserwuje to, co dzieje się na rynku usług psychologicznych. - Widzę osoby reklamujące się na internetowych portalach, które są na drugim roku kursu psychoterapii, a prezentują się jako psychologowie, psychoterapeuci, będąc ledwie po drugim roku szkolenia z jakimkolwiek wykształceniem – pisze.

Sprawdź w LEX: Jak powinien przebiegać proces archiwizacji danych osobowych zawartych w dokumentacji z udzielanych pomocy psychologicznych? >

Igor Burdalski zaznacza, że psychoterapia jest oddziaływaniem psychologicznym. - Za każdym razem definicja psychoterapii odwołuje się do psychologii. Dlaczego ma to być obszar oderwany od psychologii? Nie rozumiem – mówi. Zauważa przy tym, że pedagog ma około 200-300 godzin z psychologii w ciągu pięciu lat studiów, a psycholog około 3 tys. godzin. - W tym procesy poznawcze, psychologia emocji i motywacji, psychologia kliniczna, psychologia społeczna, psychologia różnic indywidualnych, psychologia rozwojowa i wiele innych obszarów szczegółowo omawiających zachowanie i psychikę człowieka w różnych kontekstach w normie i patologii. Ponadto psycholog posiada gruntowne przygotowanie w zakresie metodologii badań psychologicznych, co pozwala ocenić skuteczność podjętych interwencji psychologicznych - dodaje Igor Burdalski. 

Tymczasem obecnie do prowadzenia psychoterapii (komercyjnie) lub innej formy terapii, podobnie jak coachingu, teoretycznie wystarczy zarejestrowana działalność gospodarcza pod odpowiednim kodem PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności); najczęściej stosowany jest 86.90.E "Pozostała działalność w zakresie opieki zdrowotnej, gdzie indziej niesklasyfikowana".

- Wiele osób, które nauczyło się jakiejś techniki, podejmuje się pracy psychoterapeutycznej, nie mając odpowiedniego wykształcenia, stosując metody nieadekwatne, niewystarczające do problemu osoby, która się zgłasza. Osobiście znam przypadek osoby, która korzystała z pomocy coacha, który nie skierował jej do psychoterapeuty i lekarza psychiatry pomimo tego, że osoba cierpiała na depresję, miała myśli samobójcze i niestety - popełniła samobójstwo, nie otrzymując adekwatnej pomocy na czas – mówi psychoterapeuta (nazwisko do wiadomości redakcji).

Czytaj też w LEX: Wykonywanie niektórych (15) zawodów medycznych oraz ustawiczny rozwój zawodowy >