To jednak nie jest Prima Aprilis. Osoby które zgłosiły się na szczepienie przeciwko Covid-19 w styczniu lub lutym, mogły się zarejestrować na szczepienie po północy, w czwartek 1 kwietnia. I to nie tylko osoby 40 plus, ale wszyscy, którzy się zgłosili, mimo braku podstawy prawnej. Bez kolejności zapisów według roczników, choć jeszcze dwa dni temu miała być określona kolejność.

Ci, którym się udało, dostali terminy nawet na czwartek i piątek, a wielu tuż po świętach, nawet szczepionką Pfizera, mimo że wiele osób 60 plus wciąż nie zostało zaszczepionych. Według dziennego raportu o szczepieniach na dziś zaszczepionych jest 3 miliony osób w wieku 75 plus, a według GUS takich osób jest 4,1 miliona. W wieku 61-70 lat zaszczepionych jest 1,2 miliona, a według GUS w tym wieku jest 5,1 miliona Polaków. Zapewne dlatego Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw szczepień, dwie godziny po tym, jak ogłosił oficjalnie w radiu, że ruszyła rejestracja, znowu zmienił zasady gry. - Osoby 40+ zapisane z powodu usterki systemu na szczepienie na kwiecień, będą miały zaproponowany termin na drugą połowę maja - powiedział Michał Dworczyk. Informacja ta pojawiła się o godz. 10.34. Potem na konferencji prasowej dodał, że te osoby, które zapisały się na czwartek, czy na piątek na pewno będą mogły skorzystać ze szczepienia, nikt ich nie odwoła.

Rządowe decyzje, a potem ich odwoływanie, wywołały dezorientację. To jednak nie jedyny problem. Było tylu zainteresowanych rejestracją, że padły serwery systemu pacjent.gov.pl i przestał działać Profil Zaufany. Pacjenci mają problem ze zrealizowaniem e-recept. Michał Dworczyk na konferencji o godz. 13 przeprosił za to, że system zaczął zapisywać osoby 40 plus na terminy kwietniowe. Przeprosił też za brak informacji w środę o zmianach w programie. Wieść o możliwości rejestracji rozniosła się bowiem nocą pocztą pantoflową i w mediach społecznościowych.

Więcej: Pełnomocnik rządu przeprasza za błąd w systemie i brak informacji o rejestracji na szczepienia>>
 

 

Nocne i poranne telefony

- Rano przed 8 odebrałem telefon od kolegi. Powiedział, żebym wszedł na stronę pacjent.gov.pl i zarejestrował się na szczepienie, bo są terminy dla osób 40 plus - mówi Tomek. - Wszedłem, zalogowałem się przez Profil Zaufany i zobaczyłem, że mam dostępny termin na 13 kwietnia, szczepionka Pfizer, wybrałem i jestem szczęśliwy. W Prima Aprilis dostałem termin na 13, mam nadzieję, że to nie żart - dodaje. 

Z informacji w internecie widać jednak, że wiele osób telefony o rejestracji dostały tuż po północy, np. Michał Danielewski z serwisu Oko.press. I dzięki temu ma termin już na 5 kwietnia. O tym Michał Dworczyk poinformował dopiero w porannej rozmowie z Robertem Mazurkiem w radiu RMF FM. - Zdecydowaliśmy się uruchomić zapisy dla osób, które w styczniu zgłosiły gotowość do rejestracji.  W systemie centralnej rejestracji zarejestrowanych jest łącznie około 11 milionów osób, z tego wolnych terminów do szczepień do końca maja jest około 1,8 mln - mówił Michał Dworczyk. Dlaczego?

Zapisy osób 60+ zwolniły, masowo ruszyli czterdziestolatkowie, ale terminy dostaną na maj

- W ostatnich dwóch dniach rejestracja zwolniła, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić zapisy dla osób, które w styczniu zgłosiły gotowość do rejestracji. I zostały dziś w nocy wyznaczone skierowania dla osób od 40. do 60. roku życia.  Dzisiaj od rana te osoby dostają smsy i telefony z propozycją umówienia się na konkretny termin – wyjaśnił Dworczyk. Z informacji w mediach społecznościowych wynika jednak, że na szczepienie zarejestrowały się także osoby mające mniej niż 40 lat. Ta jest niezgodne z par. 27 rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, które określa kolejność szczepień i póki co mówi tylko o grupie zero, osobach 60 plus, przewlekle chorych, nauczycielach.  Podczas czwartkowej konferencji Michał Dworczyk zapowiedział, że przepisy będą zmieniane, ale dopiero po świętach. O tym, że Narodowa Stratega Szczepień nie ma odzwierciedlenia w przepisach prawa, o czym pisaliśmy już wielokrotnie, np. tutaj. 

Najpierw działanie, potem zmiana prawa

Michał Dworczyk odpowiedział na konferencji prasowej, na pytanie Prawo.pl  dlaczego pierwszeństwo do zapisywania się na szczepienia mają osoby, które wypełniły w styczniu deklarację o chęci zaszczepienia się, skoro takiego zapisu nie ma w rozporządzeniu, podobnie jak nie ma tam mowy o szczepieniu osób poniżej 60. roku życia. - Jeżeli pani pyta o rozporządzenie, ono właśnie w tej chwili jest nowelizowane. Dziś, jestem przekonany, że ta nowelizacja zostanie zakończona - powiedział Dworczyk.

Każdy jednak, kto dowiedział się, że rejestracja ruszyła, a zgłosił się na szczepienie w styczniu, lub później przez formularz internetowy uruchomiony do zgłoszeń, mógł zarejestrować się samodzielnie przez internet, jeśli ma Internetowe Konto Pacjenta lub przez infolinię 989. Niektórzy dostali nawet kwietniowe terminy. Te jednak zostaną przesunięte na maj. Taką informację podał minister podczas konferencji prasowej. -  Z powodu usterki systemu osoby między 40 a 59 rokiem życia rejestrowały się na kwietniowe terminy szczepień, na kilka godzin wstrzymujemy więc rejestrację, potem do każdej takiej osoby zadzwoni konsultant lub automat proponując termin w drugiej połowie maja - powiedział Michał Dworczyk. - Te wszystkie osoby, które zostały zapisane na kwiecień przez błąd systemu otrzymają taką informację w dniu jutrzejszym. W ciągu jednego dnia ten błąd naprawimy i oczywiście bardzo za niego przepraszamy - podkreślił na konferencji Dworczyk.  Zapewne terminy majowe lub późniejsze będą też dla osób, które nie zdążyły zarejestrować się przez IKP, tylko starały się przez infolinię. Bo jak powiedział Dworczyk, wczoraj w Komisji Europejskiej została podjęta decyzja, że dostaniemy teraz blisko milion szczepionek Pfizera, które mieliśmy dostać jesienią, a wolnych terminów do szczepień w kwietniu i maju mamy 1,8 miliona.

- Zgłosiłem się w styczniu i gdy dowiedziałem się, że ruszyła rejestracja, wszedłem na pacjent.gov.pl, ale system nie działał - mówi Krzysztof z Warszawy. - Zadzwoniłem na infolinię 989 i dostałem informację, że gdy będzie termin, ktoś się ze mną skontaktuje  - dodaje. Rząd jednak tak się spieszył z uruchomieniem rejestracji dla 40 plus, że nie zdążył zmienić komunikatów na infolinii. Każdy, ktoś się dodzwoni, usłyszy najpierw, że trwa rejestracja, ale na szczepienia dla osób 60 plus. - Nasi rządzący chyba przeginają, po co te kalendarze, konferencje, istny cyrk i bałagan. Człowiek jest zdezorientowany, o co tu chodzi - takie komentarze pojawiają się w mediach społecznościowych.

Osoby, które nie zgłosiły się na szczepienie, nie dostaną e-skierowania

Wiele osób jednak nie zgłosiło się w styczniu, na przykład ja. Gdy usłyszałam, że ruszyła rejestracja dla czterdziestolatków, od razu wypełniłam zgłoszenie. Na razie jednak nie mam e-skierowania na IKP. W podobnej sytuacji jest Sylwia Czubkowska, redaktorka prowadząca Spider's Web+. - Na IKP nie mam skierowania na szczepienie. Co to jest...sprzedaż biletów na koncert, że kto pierwszy ten lepszy? Nawet nie o mnie chodzi - mogę zaczekać - tylko co to za podejście do obywateli? -  pyta na Twitterze Sylwia Czubkowska.  NA IKP dostała taką informację: "W momencie, gdy Twoja grupa populacyjna zostanie objęta szczepieniami, zostanie dla Ciebie automatycznie wystawione e-skierowanie na szczepienie, o czym poinformujemy Cię odrębnym e-mailem". - To kto dostał maila? I kto go dostał jako pierwszy? Albo kto dostał jako pierwszy SMS? -pyta Sylwia Czubkowska. - Czterdziestolatkowie i pięćdziesięciolatkowie, którzy w styczniu czy w lutym nie złożyli deklaracji gotowości zaszczepienia się przez formularz elektroniczny, nie mogą i nie będą mogli w czwartek zapisać się na szczepienie - poinformował Michał Dworczyk.  Wówczas zgłoszenia nie były jednak uregulowane przepisami prawa, a wiele osób miało wątpliwości, co do bezpieczeństwa danych podawanych w zgłoszeniu. To jednak nie jedyny problem.

Lekarze bez e-recept i bez e-skierowań

Około godziny 8.30 w czwartek padły serwery portalu pacjent.gov.pl. Każdy, kto próbował się zarejestrować, zobaczył informację: ta witryna jest nieosiągalna. Potem zmieniono komunikat na taki: " Przepraszamy. Aktualnie trwają prace serwisowe. Dostępność aplikacji zostanie wkrótce przywrócona".  - System szczepień pada nie z powodu hakerów, tylko chaosu informacyjnego. Kolejna, nocna, zmiana zasad zapisów na szczepienia, co do zasady słuszna, bez wcześniejszego przygotowania, skutkuje szalonym bałaganem - terminy, które w momencie zapisu stają się nieaktualne. To porażka - tak działania rządu komentuje dr Paweł Grzesiowski, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej. Głos zabrali też politycy. - Po tej ich niby-awarii, kiedy musieli wyłączyć system, zablokowali system szczepień dla wszystkich Polaków. Dzisiaj tysiące Polaków czekało w punktach szczepień na szczepienie, a wisiał cały system rejestracji, cały system, który obsługuje dzisiaj POZ-y, lekarze nie mogli szczepić ludzi - powiedział Szymon Hołownia, lider Polski 2050. Z kolei Lewica zwróci się w czwartek do premiera z wnioskiem o przedstawienie dokumentów rządowych dotyczących planu szczepień. - Lewica złoży też wniosek do NIK o sprawdzenie infrastruktury programu szczepień -  poinformował szef klubu Krzysztof Gawkowski. 

Awaria portalu pacjent.gov.pl oznacza jednak problemy z realizacją e-recept. - Nie można pobrać e-Rp, nie działa e-skierowanie i System Informacji Medycznej. Za to każdy może się rejestrować na szczepienie. Nie wiedziałem, że takie zgrywusy z naszego rządu. Jak się bawić to na całego (a to dopiero dziewiąta) - napisał na Twitterze Łukasz Pietrzak, farmaceuta, kierownik apteki w Warszawie.  Co to oznacza w praktyce? - Pacjenci do nas przychodzą, ale odchodzą z kwitkiem, bo nie mogą zrealizować recepty, jeśli mają tylko czterocyfrowy kod PIN. Nie mają więc możliwości nabycia leków, to jest sytuacja zagrożenia zdrowia, a nawet życia. Takich pacjentów mamy ponad 90 proc. My nie wiemy, na jakie leki zostały wystawione  wyjaśnia Łukasz Pietrzak. Michał Dworczyk powiedział, że nad uruchomieniem portalu pacjent.gov.pl pracuje Centrum e-Zdrowie. - CeZ robi wszystko, aby jak najszybciej usunąć awarię - zapewnia Dworczyk.