Drugą edycję konferencji „Cyfrowy Szpital Przyszłości - Digital Hospital of the Future” organizuje Polskie Stowarzyszenie Dyrektorów Szpitali we współpracy z Katedrą Informatyki AGH oraz Instytutem Medycyny Innowacyjnej. Dwudniowa debata dotycząca cyfryzacji polskiej ochrony zdrowia we wtorek rozpoczęła się w budynku Katedry Informatyki AGH przy ul. Kawiory 21.

Wymagać, nie przesuwać obowiązek

Prof. Mieczysław Pasowicz, przewodzący Polskiego Stowarzyszenia Dyrektorów ​Szpitali podkreśla, że wymogi dotyczące cyfryzacji dotyczące szpitali są ciągle przesuwane. Dodał, że potrzebna jest strategia państwa dotycząca rozwoju cyfryzacji polskiej ochrony zdrowia na najbliższe kilka lat. Potrzebne są także dodatkowe regulacje, które wymuszą szybszą informatyzację placówek.

-  Jeśli ktoś może zmusić szpitale do większego postępu, jeśli chodzi o cyfryzację, to tylko parlament, który narzuci pewne wymogi. Pilnie potrzebna jest nam strategia cyfryzacji na najbliższe lata. Musimy określić, co należy w tym obszarze zrobić – mówi prof. Pasowicz.

Ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Komentarz czytaj tutaj>>

 


Maszyn kupujemy za dużo

Adam Niedzielski, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia podkreślał, że informatyzacja to nie  tylko zakup sprzętu komputerowego i oprogramowania, ale należy ją zrozumieć jako zmianę organizacji zarządzania.

- Musimy podebatować nad wspólnymi celami dotyczącymi informatyzacji – mówi wiceprezes Niedzielski. - Dodatkowe środki w systemie będą się pojawiały i dzięki temu będzie więcej środków na inwestowanie. Ale musimy wyciągnąć wnioski, bo teraz maszyn za dużo kupujemy w stosunku do potrzeb.

Niedzielski podkreśla, że trzeba zdefiniować efekt procesu informatyzacji. Zaznacza jednak, że instrumenty regulacyjne powinny raczej wskazywać pewne ramy, by dyrektorzy szpitali mieli przestrzeń, żeby zarządzać, a nie tylko realizować konkretne wytyczne.

Wiceprezes NFZ podkreślał, że warto ustalić wspólne kierunki działań w obszarze cyfryzacji, ale oczekuje tego, że sami dyrektorzy szpitali utworzą takie strategie dla swoich placówek w zależności od ich specyfiki.

- System musi uwalniać pewną energię. Jeśli menedżerowie mają możliwości, niech tworzą rozwiązania i strategie rozwoju szpitala – mówi Niedzielski i dodaje, że jego zdaniem z powodu wysokich kosztów usług informatycznych, placówki będą musiały zacząć takie usługi kupować w formie outsourcingu, a nie zatrudniać u siebie informatyków, bo nie będzie ich stać na ich utrzymanie.   

W szpitalach coraz więcej outsourcingu czytaj tutaj>>

 

Sejmowa debata o strategii w przyszłym roku

Anna Czech, poseł, dyrektora Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie podkreśla, że w przyszły roku powinna zacząć się w Sejmie debata na temat zasad ogólnej strategii ds. informatyzacji, w którą będą się wpisywać kolejne szpitale.  

Michał Kępowicz z firmy Philips podkreśla, że opracowanie takiej strategii jest konieczne, by pieniądze wydane na informatyzację placówek zdrowia przyniosło oczekiwany efekt i poprawiło efektywność.

- Historia pokazała, że jeśli zaczniemy cyfryzację i wydawanie środków, bez poprzedzenia tego badaniem i wyznaczeniem celów, to środki wydamy, ale nie osiągniemy dobrych rezultatów – mówi Kępowicz. - Musimy wiedzieć co chcemy osiągnąć po wdrożeniu systemów informatycznych. Jak pokazał raport NIK można wydać duże pieniądze, ale mogą powstać systemy, z których nikt nie chciał skorzystać, bo proces informatyzacji został przeprowadzony bez wsparcia lekarzy i pielęgniarek.

 

NIK: system ochrony zdrowia w Polsce ciągle niedofinansowany czytaj tutaj>>

 

Wydać pieniądze zgodnie z celami

Eksperci podkreślali, że informatyzacja szpitali ma pomagać przyspieszać procesy w codziennej pracy.

- Nas nie stać na to, by cyfryzacji nie wdrażać, ale musimy się zastanowić jak zainwestować pieniądze, by za 5 lat mieć konkretny zwrot z takiej inwestycji – podkreśla Kępowicz.

Piotr Janeczek, ekspert Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji podkreśla, że poziom ucyfrowienia polskich szpitali jest na bardzo różnym poziomie.

- Są szpitale, które nadal pracują na pierwszym systemie operacyjnym DOS – mówi Janeczek. – Placówki gromadzą ogromne ilości danych, ale są one przechowywane w różnych systemach, które nie są ze sobą kompatybilne. To powoduje, że szpital nie jest w stanie z wielu tych danych korzystać. Konieczna jest integracja tych systemów.