Protest medyków nie zakończył się, choć zmienił formułę. Wszystko przez tragicznych w skutkach zdarzenia z soboty protestujący zmienili formułę protestu i zgodzili się na rozmowy z Ministerstwem Zdrowia . Te zaczęły się we wtorek, o godz. 14.  w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. Poprowadzi je Piotr Bromber, nowy wiceminister zdrowia.

Nie padły żadne propozycje

Po spotkaniu medycy opublikowali komunikat podsumowujący rozmowy. -  Zaproponowaliśmy ustalenie form spotkań i harmonogram prac i te zostały zaakceptowane przez obie strony - czytamy w opublikowanym piśmie.

Jego autorzy przypominają, że przed spotkaniem liczyli, że ze strony Ministerstwa Zdrowia padnie konkretna propozycja zmian zmierzających do poprawy sytuacji w systemie ochrony zdrowia. - Taka propozycja nie padła, a wyliczenia kosztów wprowadzenia w życie naszych postulatów, których celem jest poprawa sytuacji w publicznej ochronie zdrowia, mają nam zostać przekazane przed kolejnym spotkaniem w najbliższy czwartek. Czekamy na nie już ponad tydzień - czytamy o oświadczniu.

MZ widzi perspektywę

Wiceszef resortu zdrowia Piotr Bromber ocenił rozmowy jako bardzo dobre. - Najbliższe spotkanie w czwartek o godz. 11.00. Omówiliśmy szczegółowo punkt po punkcie. Ustaliliśmy jakich dokumentów nam brakuje, jakich brakuje informacji i każda ze stron zobowiązała się w konkretnym terminie te dokumenty dostarczyć. Spotykamy się w czwartek na kolejnych rozmowach – zapowiedział.

 

Tragedia w Białym Miasteczku

W sobotę przed południem podczas konferencji prasowej Komitetu protestacyjno w Warszawie, na terenie "Białego miasteczka" przy al. Ujazdowskich, na przeciwko Kancelarii Prezesa Rady Ministrów doszło do tragicznego zdarzenia. Konferencję przerwał huk wystrzału. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna dokonał samookaleczenia, jak mówili Prawo.pl świadkowie - miał zmasakrowaną twarz. Wszystko wskazuje, że nie na skutek strzału, ale odpalonej petardy. Po przewiezieniu do szpitala zmarł. W niedzielę wieczorem Ogólnopolski Komitet  Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia wydał oświadczenie w którym poinformował, że zmienił formułę działalności "Białego miasteczka" na „Cichy dyżur. Jak to wygląda? - Nie ma tłoku - pisze Anna Rokicińska w portalu Cowzdrowiu.pl - Przechodnie spacerują nielicznymi grupkami. Nie będzie też porannej konferencji prasowej, która zwykle rozpoczynała dzień. Żadnych warsztatów dla pacjentów. Nie ma też badań profilaktycznych, które cieszyły się sporym powodzeniem – tak wygląda dziś w dziesiątym dniu swojego funkcjonowania Białe Miasteczko 2.0. Przeorganizowane mają zostać namioty. Będą służyły raczej protestującym -  opisuje Anna Rokicińska. 

To jednak nie oznacza, że protest się skończył.

Protest trwa

- Zmiana formuły działania oznacza dalsze dążenie do realizacji naszych, wciąż aktualnych postulatów. W obliczy tragedii, wobec impasu w rozmowach ze stroną rządową, pozostajemy w otwartości na rozmowy dwustronne z merytorycznymi przedstawicielami premiera, nie warunkując tego personaliami - oświadczył w niedzielę wieczorem Komitet. Przypomnijmy, że przedstawiciele protestujących dwa razy podjęli próbę rozmów, ale nie pojawił się na nich premier Mateusz Morawiecki. A to od jego obecności uzależniali ich powodzenie. Teraz złagodzili swoje stanowisko. W niedzielę w rozmowie telefonicznej z min. Bromberem zaproponowali spotkanie we wtorek o 14.00. Jak tłumaczą członkowie Komitetu to aktywni medycy z całego kraju i muszą mieć czas na dojazd.  

W odpowiedzi Piotr Bromber, wiceminister zdrowia, zaproponował dwa terminy: poniedziałek 20 września o godz. 14 lub wtorek o tej samej porze. Przedstawiciele Komitetu zaś potwierdzili, że wezmą udział w rozmowach dwustronnych we wtorek. Pod odpowiedzią podpisali się Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Lekarzy oraz Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, bo to do nich zaproszenie wysłał wiceminister.