O tym, że rzecznik praw pacjenta (RPP) ma zyskać nowe uprawnienia, mówiła na łamach Prawo.pl już w kontekście działalności tzw. receptomatów ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Teraz pojawiły się konkretne założenia projektu. Zakłada on modyfikację lub dodanie nowych uprawnień RPP i zmianę przepisów w zakresie postępowań w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów w celu zwiększenia skuteczności rzecznika. Po drugie, w ustawie mają wyraźnie zostać określone praktyki uznawane za "pseudomedyczne", odnoszące się do udzielania świadczeń zdrowotnych przez osoby niewykonujące zawodu medycznego, stosowania lub oferowania metod, którym przypisuje się właściwości świadczenia zdrowotnego, a prowadzących do pogorszenia zdrowia, niepodjęcia lub odstąpienia od udowodnionego naukowo postępowania diagnostyczno-leczniczego, oraz medycznej dezinformacji. 

Jak podkreślono, podstawowym celem projektu jest przeciwdziałanie działaniom szkodliwym i niebezpiecznym dla zdrowia oraz życia ludzkiego, których źródłem mogą być zarówno praktyki podmiotów wykonujących działalność leczniczą, przede wszystkim przez udzielanie świadczeń zdrowotnych niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną, jak i podmiotów lub osób niewykonujących zawodu medycznego i działalności leczniczej, udzielających świadczeń zdrowotnych lub oferujących metody pseudomedyczne, paramedyczne, ale którym przypisywane są właściwości zgodnego z aktualną wiedzą medyczną świadczenia zdrowotnego.

Czytaj: Więcej uprawnień dla Rzecznika Praw Pacjenta, bez e-recept na część leków

Szarlatani w internecie wciąż mają się dobrze - pomóc ma zmiana przepisów

Wysyp pseudoterapii 

W tym celu usankcjonowane ma zostać również udzielanie pacjentom przez podmioty wykonujące działalność leczniczą świadczeń zdrowotnych niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Chodzi np. o metody ILADS stosowane w "leczeniu" borelizozy. Metoda ta zakłada długotrwałe (przez wiele miesięcy) stosowanie antybiotyków (w tym 2 lub nawet 3 jednocześnie), kiedy zgodnie z rekomendacjami leczenie boreliozy powinno się korzyści majątkowych lub osobistych (najczęściej w ramach działalności gospodarczej), i przypisania kompetencji w
odbywać jednym antybiotykiem i trwać do 30 dni. Prowadzi to do licznych skutków ubocznych i zagrożenia dla zdrowia pacjenta. 

Wskazano też, że wyjątkowo niebezpiecznym i nasilającym się zjawiskiem jest udzielanie porad medycznych przez osoby, które nie mają w tym kierunku żadnego wykształcenia, najczęściej w internecie. - Informacje dotyczące tzw. pseudoterapii są rozpowszechniane w szerokiej przestrzeni publicznej, w szczególności w internecie bądź na organizowanych, najczęściej odpłatnych lub z celem komercyjnym, konferencjach i spotkaniach. Informacje te są publikowane w szczególności przez osoby, które nie wykonują zawodu medycznego i działalności leczniczej, a dotyczą metod leczenia między innymi boreliozy, autyzmu, chorób autoimmunologicznych, nowotworów, leczenia toksykologicznego, chorób przewlekłych, zlecania badań diagnostycznych, leczenia łuszczycy, insulinooporności, alergii, czy też chorób pasożytniczych. Wiele osób poddaje się tym pseudoterapiom. Skutki takich zachowań mają wpływ na zdrowie tych osób - wyjaśniono w założeniach projektu. 

Skuteczniejsze i wyższe kary 

RPP ma zyskać analogiczne uprawnienia, jakie obecnie ma np. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zyska prawo do wydawania publicznych ostrzeżeń dotyczących placówek medycznych naruszających prawo, a także zobowiązanie podmiotu stosującego praktykę naruszającą zbiorowe prawa pacjentów do usunięcia skutków tej praktyki, także w przypadku podmiotu, który w toku postępowania zaprzestał jej stosowania, co obecnie nie jest możliwe. 

Projekt wyposaży RPP w nowe zadanie, jakim będzie prowadzenie postępowań w sprawach praktyk pseudomedycznych. Praktyki te zostaną wyodrębnione od praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów. Proponuje się określenie, że zakazana jest działalność – jako wysoce szkodliwa dla zdrowia – polegająca na udzielaniu świadczeń zdrowotnych przez osobę niewykonującą zawodu medycznego, oferowaniu lub stosowaniu metod, którym przypisuje się właściwości świadczenia zdrowotnego, prowadzących do pogorszenia zdrowia, niepodjęcia lub odstąpienia od udowodnionego naukowo postępowania diagnostyczno-leczniczego. Praktyką pseudomedyczną będzie ponadto wykonywanie działalności medycznej bez uzyskania właściwego wpisu do rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą, a także medyczna dezinformacja, w przypadku uzyskiwania z niej korzyści majątkowych i osobistych oraz rozpowszechniania jej w sposób publiczny.

Nową kompetencją RPP, ponownie analogiczną do tej, którą posiada prezes UOKiK, będzie możliwość nałożenia na kierownika podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych, kary pieniężnej w wysokości do dwudziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale, począwszy od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiło ogłoszenie przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy  o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jeżeli osoba ta, w ramach sprawowania swojej funkcji dopuściła przez swoje działanie lub zaniechanie do naruszenia zakazu bądź do niewykonania działań niezbędnych do zaniechania praktyki naruszającej zbiorowe prawa pacjentów.