Poszkodowana przez dentystów protetyków Barbara T. zawiadomiła samorząd lekarski o naruszeniu zasad etyki zawodu przez Grzegorza P. i Małgorzatę M.-P.

Uznanie winy dentystów

Błąd lekarzy polegał na tym, że nie podjęli leczenia zębów, na których miał się opierać mostek, co spowodowało u pacjentki dolegliwości i konieczność ponownego sporządzenia nowej protezy. Z tymi zabiegami wiązały się dodatkowe koszty.

Czytaj też: Koronawirus uderzył w szkolne gabinety stomatologiczne

Rzecznik odpowiedzialności zawodowej wszczął postępowanie, które zakończyło się uznaniem winy obydwojga dentystów. Okręgowy Sąd Lekarski w Lublinie, jako sąd I instancji w styczniu 2018 r. stwierdził naruszenie art. 8 zasad etyki lekarskiej oraz art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.

Przepisy te stanowią o obowiązku rzetelnego leczenia pacjentów, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej. Lekarz ma swobodę wyboru w zakresie stosowanych środków i metod postępowania jakie w danych okolicznościach uzna za najskuteczniejsze. Powinien on ograniczyć czynności diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze do potrzebnych choremu.

Zmniejszenie kary finansowej

Sąd I instancji wymierzył dentystom karę 10 tys. złotych.

Od tego orzeczenia obwinieni odwołali się. Naczelny Sąd Lekarski w Warszawie 25 października 2018 r. potwierdził jednak zarzuty, choć zmniejszył karę finansową do 4 tys. złotych.

W kasacji do Sądu Najwyższego pełnomocnik obwinionych wskazał na rażącą niewspółmierność kary oraz na niewłaściwe rozpoznanie apelacji i błędy w ustaleniach faktycznych.

Izba Karna: kasacja niezasadna

Sąd Najwyższy, rozpoznając kasację pełnomocnika dentystów uznał, że należy ją oddalić, gdyż jest oczywiście bezzasadną.

Sędzia sprawozdawca Barbara Skoczkowska w ustnym uzasadnieniu orzeczenia powiedziała, że Naczelny Sąd Lekarski nie naruszył prawa i bardzo obszernie uzasadniła, dlaczego lekarze musza zapłacić karę. Sędzia zwróciła też uwagę na obniżenie sankcji o prawie 50 proc. z pierwotnie orzeczonej w I instancji i fakt, że jest to najniższy z możliwych wymiar kary. Sąd lekarski dostrzegł, że obwinieni nie byli dotąd karani, a inne sprawy toczące się przeciwko nim m.in. w Sądzie Najwyższym, zakończyły się uniewinnieniem.

Jeśli zaś idzie o podważenie opinii biegłego i wątpliwości co do jego osoby, to w apelacji zostały one przeanalizowane przez sąd. Błędów w ustaleniach faktycznych nie było - podsumował SN. Natomiast kara jest adekwatna do naruszenia.

 

Sygnatura akt I KK 94/19, postanowienie z 2 września 2020 r.