Ministerstwo Zdrowia wysłało właśnie do konsultacji publicznych nowelizację rozporządzenia w sprawie podziału kwoty środków finansowych w 2022 r. stanowiącej wzrost całkowitego budżetu na refundację. Wynika z niego, że w tym roku na refundację NFZ ma wydać aż o 2 816 072 000 zł więcej niż rok temu. Do tej pory budżet z roku na rok rósł góra o 500 mln zł. Skąd nagle taki wzrost? Częściowo przez przyznanie prawa do refundowanych leków obywatelom Ukrainy, ale nie tylko. Przede wszystkim, jak czytamy w uzasadnieniu to efekt włączenia do planu finansowego NFZ środków z Funduszu Medycznego. Przed takim działaniem zaś ostrzegały w połowie lutego organizacje pacjenckie wskazując, że w efekcie stracą pacjenci, najbardziej onkologiczni.

Czytaj również:  Fundusz Medyczny zamiast pomagać, szkodzi pacjentom >>

Kwiecień 2022 r. z ochroną zdrowia - Redakcja LEX poleca >

 

Ile wynosi i co to jest całkowity budżet na refundację 

Zgodnie z ustawą refundacyjną całkowity budżet na refundację (tzw. CBR) wynosi nie więcej niż 17 proc. sumy środków publicznych przeznaczonych na finansowanie świadczeń gwarantowanych w planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia.  W planie finansowym NFZ na 2022 rok wynosi on 15 947 673 zł, i w ostatniej nowelizacji budżetu NFZ nie był zmieniany. To zaś oznacza, że zgodnie z pierwotnym planem finansowym CBR stanowił 14,8 proc. środków, a po nowelizacji już tylko 13,6 proc. W przypadku wzrostu CBR z roku na rok, kwotę wzrostu trzeba przeznaczyć na:

  • finansowanie dotychczas nieobjętych refundacją leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyrobów medycznych, które nie mają swojego odpowiednika refundowanego w danym wskazaniu,
  • finansowanie przewidywanego wzrostu refundacji w wybranych grupach limitowych wynikającego ze zmian w Charakterystyce Produktu Leczniczego lub ze zmian praktyki klinicznej,
  • refundację leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych dostępnych w aptece na receptę.

 

 

O tym, ile wynosi wzrost i jak podzielić środki decyduje w rozporządzeniu minister zdrowia na wniosek prezesa NFZ. CBR na 2022 roku wzrósł w porównaniu z 2021 rokiem o ok. 435 mln zł. W rozporządzeniu z listopada 2021 roku zdecydowano, że:

  • 176 mln zł idzie na leki dotychczas nierefudowane,
  • 7,9 mln zł na refundację leków ze zmienionym CHPl,
  • 251 mln zł na refundację apteczną.

Sprawdź też: Mechanizmy dzielenia ryzyka w ramach refundacji leków w świetle ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych >

Nowy nieoczekiwany wzrost budżetu na refundację 

Teraz nieoczekiwanie minister zdrowia skierował do konsultacji projekt nowego podziału wzrostu. Wynika z niego, że w porównaniu do 2021 roku na leki NFZ wyda więcej aż o 2,8 mld zł - zamiast 15,9 mld zł będzie to 18,7 mld zł, co stanowi 16 proc. już znowelizowanego planu. Zgodnie z projektem

  • zamiast 176 mln zł na leki dotychczas nierefudowane pójdzie 1 787 635 000 zł;
  • 7,9 mln zł na refundację leków ze zmienionym CHPl,
  • zamiast 251 mln zł na refundację apteczną zostanie przeznaczonych 1 020 548 000 zł.

Eksperci nie mają wątpliwości, że to bardzo duże kwoty. - Zmiana jest duża, co jest pozytywne biorąc pod uwagę niezaspokojone potrzeby pacjentów – ocenia Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska. -  Skierowanie dodatkowych środków w tej wysokości wymaga stworzenia warunków ich wykorzystania - zapewnienia odpowiednich zasobów kadrowych w resorcie zdrowia oraz priorytetyzacji potrzeb – dodaje.

Czytaj też: Zakaz promocji, rabatów i bonusów na leki refundowane >

Podobnie uważa Wojciech Wiśniewski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich do spraw ochrony zdrowia. – Do tej pory zdarzało się, że w ciągu roku wydano więcej o kilkaset milionów złotych, ale nie o ponad 2,8 miliarda złotych. To olbrzymia, wręcz niewyobrażalna kwota, która teoretycznie powinna cieszyć. Choć takiego wzrostu nie widać w niedawnej, kwietniowej już nowelizacji planu finansowego. Najwięcej, bo 1,78 mld zł ma pójść na terapie nierefundowane. Aby wydać dobrze tak duże pieniądze, trzeba dysponować odpowiednimi zasobami. Tymczasem z wykonania CBR za ostatni kwartał 2021 roku widać, że plan nie został zrealizowany  – dodaje Wiśniewski. 

Jak zwykle ponadto diabeł tkwi w szczegółach, które właśnie niepokoją ekspertów. Mówi o nich uzasadnienie do projektu.

 

Magdalena Krekora, Marek Świerczyński, Elżbieta Traple

Sprawdź  

Sprawdź też: Czy świadczenia wysokospecjalistyczne są finansowane ze środków Funduszu Medycznego? >

Pieniądze z Funduszu Medycznego zasilają budżet refundacyjny

W uzasadnieniu czytamy, że projekt rozporządzenia został przygotowany w związku z procedowaną umową pomiędzy resortem i NFZ  na finansowanie ze środków Funduszu Medycznego świadczeń w zakresie ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL), technologii lekowych o wysokiej wartości klinicznej (TLK) oraz technologii lekowych o wysokim poziomie innowacyjności (TLI), prognozowaną wartością nadwykonań świadczeń opieki zdrowotnej na rzecz dzieci do 18 roku życia. 

Czytaj też: Zasady stosowania RDTL przez świadczeniodawców >

To oznacza, że spełnia się scenariusz, przed którym ostrzegały w połowie lutego organizacje pacjenckie, czyli połączenie CBR z Funduszem Medycznym. - Fundusz Medyczny w takiej postaci, w jakiej był zapowiadany przestał istnieć, a w zasadzie nawet nie zaczął działać – mówi Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej. - Okazuje się teraz, że jednak FM ma być włączony do całkowitego budżetu na refundację, co całkowicie zmienia zapowiedzi Pana Prezydenta i Ministerstwa Zdrowia – dodaje.

W marcu 2020 roku Kancelaria Prezydenta informowała, że "z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy powstanie specjalny Fundusz Medyczny z budżetem niemal 3 mld zł rocznie. Będą to dodatkowe środki przeznaczone na leczenie chorób onkologicznych, a także finansowanie leczenia dzieci dotkniętych chorobami onkologicznymi i chorobami rzadkimi". - Zwracam uwagę na słowo dodatkowe – tłumaczy prezes Korycińska. - Od tamtego czasu minęły zaledwie dwa lata i podsumowując można stwierdzić, że Fundusz Medyczny nie tylko prawie nie działa, w grudniu 2021 roku okazało się, że wydano zaledwie 10 proc. środków z założonych planów, ale również, że zapowiedzi prezydenta w trakcie tego czasu zostały całkowicie zmienione – dodaje. Podobnie na sprawę patrzy Irena Rej. - W środkach na refundację nie mogą znajdować się pieniądze z Funduszu Medycznego. Zgodnie z deklaracjami powinny one bowiem stanowić dodatkowe źródło finansowania – dodaje.

Sprawdź też: Darowizny leków dla szpitali >

Co to oznacza dla pacjentów?

Zdaniem prezes Rej wliczenie środków z Funduszu Medycznego do CBR może doprowadzić do ograniczenia finansowania innych leków refundowanych i negatywnie wpłynąć na sytuację polskich pacjentów, którzy mogą stracić dostęp do nowoczesnych i skutecznych terapii lekowych ratujących ich życie oraz zdrowie. Choć Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że wraz ze zwiększaniem całkowitego budżetu na refundację wzrosną nakłady na refundację, umożliwiając tym samym sukcesywne zwiększenie dostępności pacjentów do świadczeń gwarantowanych. 

 

Dorota Korycińska uważa jednak, że nowelizacja bardzo silnie ograniczy refundowanie innych leków, co pacjenci odczują bardzo szybko. -  W poprzednich latach pacjenci z chorobami rzadkimi oraz onkologiczni mieli ograniczony dostęp do nowoczesnych terapii, ponieważ całkowity budżet refundacyjny nie uwzględniał finansowania ich leczenia w wystarczającym stopniu - tłumaczy prezes Korycińska. Obecnie sytuacja jest nieco odmienna - przy utrzymaniu finansowania terapii w ramach Funduszu Medycznego, nastąpi "okrojenie" wydatków na refundację innych leków.  Brak zapowiadanych dodatkowych środków finansowania  FM oznacza, że nadal przeciągana jest między poszczególnymi grupami pacjentów ciągle zbyt krótka kołdra, a z Funduszu Medycznego pozostały jedynie obietnice – kwituje.

Czytaj też: Kody EAN produktów leczniczych a ich refundacja >

Przypomnijmy, że ostatnio Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia, ogłosił refundację leków na choroby rzadkie: w leczeniu pacjentów z mukowiscydozą, pierwotną hiperoksalurią typu 1 oraz dystrofią mięśniową Duchenne'a. Miały być one finansowane właśnie z Funduszu Medycznego (z subfunduszu na technologie lekowe o wysokim poziomie innowacyjności (TLI) lub o wysokiej wartości klinicznej (TLK), który teraz wpłynie na wysokość całkowitego budżetu refundacyjnego, choć nie miał.

Jak przypomina Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, ekspert do spraw zdrowia, podczas prac parlamentarnych nad projektem ustawy o Funduszu Medycznym minister zdrowia wielokrotnie zapewniał, że są to różne budżety (plany finansowe) i nigdy nie będą łączone, a wysokość FM nie będzie wpływała na CBR. Teraz to się zmienia. I jeśli więcej NFZ wyda na TLK czy TLI, to mniej zostanie na przykład na nierefundowane leki stosowane w chemioterapii.

Opieka zdrowotna nad pacjentami z Ukrainy: