140 pielęgniarek przyjęlibyśmy do pracy natychmiast – mówi Violetta Magiera, dyrektor do spraw pielęgniarstwa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, w którym zatrudnionych jest 1600 pielęgniarek i położnych. – Od wielu lat borykamy się z trudnościami w pozyskiwaniu tego personelu, mimo podejmowania przeróżnych działań. Publikujemy ogłoszenia, organizujemy akcje reklamowe, drzwi otwarte, itp. Mimo to cały czas mamy braki. A przecież szpital nieustannie się rozwija, wprowadzamy nowe formy działalności i potrzebujemy coraz więcej personelu medycznego.

Czytaj też: Coaching w pielęgniarstwie >

Tyle, że jak wynika z  raportu Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych w Polsce na 231 tys. pielęgniarek tylko 30 138 jest w wieku 21-40 lat, czyli ok. 13 proc. Aż 146 tysięcy ma więcej niż 60 lat. W efekcie do 2025 roku liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o 7 proc. USK we Wrocławiu jak w pigułce pokazuje problem z jakim mierzy się system ochrony zdrowia.

Czytaj również: Pielęgniarki nie chcą pracować w Polsce, szpitalom grozi paraliż >>

 

Wiek emerytalny i kontynuacja pracy w szpitalu

Średnia wieku pielęgniarki i położnej w USK we Wrocławiu wynosi 48,5 roku. To i tak o kilka lat mniej niż przeciętna w regionie. Dyrektor Violetta Magiera dodaje, że zdecydowana większość z tych, którzy osiągają wiek emerytalny, decyduje się kontynuować pracę w szpitalu.  – Nawet, jeśli zostają na rok czy dwa, ratuje to sytuację kadrową – podkreśla. W opinii dyrektor ds. pielęgniarstwa małe zainteresowanie zawodem spowodowane jest jego trudnością. Praca z ludźmi nie jest łatwa, a już szczególnie z ludźmi chorymi. Do tego dochodzi ogromna odpowiedzialność, nieporównywalna z innymi profesjami, w których można liczyć na zbliżone zarobki. W 2020 r. spośród około 5600 absolwentów uczelni z zarejestrowanym prawem wykonywania zawodu pielęgniarki tylko niecałe 2500 podjęło pracę w zawodzie. Wybierają sektor komercyjny lub wyjazd za granicę. Szukają pracy w innych krajach Unii, i to nie tylko w szpitalach, ale taż przy opiece nad osobami starszymi. Z drugiej strony w Polsce sytuację mogą poprawić pielęgniarki z Ukrainy.

Czytaj też: Zatrudnianie lekarzy i pielęgniarek z Ukrainy w świetle specustawy >

Czytaj też: Płatny urlop szkoleniowy dla pielęgniarek i położnych >

Czy pielęgniarki z Ukrainy uratują polski system zdrowia?

Napływ uchodźców z Ukrainy, wśród których są także pielęgniarki, zdaniem dyrektor Magiery, może wpłynąć na poprawę sytuacji niedoboru tego personelu medycznego w Polsce. Tyle, że 19 kwietnia ani jedna pielęgniarka z Ukrainy nie złożyła wniosku o pozwolenie o pracę w trybie specustawy. Za to od 24 lutego do 19 kwietnia wpłynęły 140 wnioski w procedurze o warunkowe prawo wykonywania zawodu oraz w procedurze na określony zakres czynności, czas i miejsce.

Czytaj też: Ingerencja uprawnionych organów w prawo wykonywania zawodu pielęgniarki >

 – Podobnie jak w wielu innych europejskich państwach, także u nas pielęgniarki zza granicy stały się normą w szpitalach – wskazuje Magiera. – Jednak nie stanie się to natychmiast, to wieloletni proces. W tej chwili zatrudniamy 6 pielęgniarek obywatelek Ukrainy, ale większość podjęła pracę wcześniej, tylko jedna pani dotarła do nas po wybuchu wojny. Zainteresowanych jest wiele, ale procedury związane z prawem wykonywania zawodu w Polsce trwają. Te osoby, które są w ich trakcie i czekają na załatwienie formalności, zatrudniamy m.in., jako salowe na oddziałach, na których będą potem chciały pracować jako pielęgniarki. Obecnie mamy 11 takich pań, ale wciąż zgłaszają się kolejne.

Czytaj też: Naczelna pielęgniarka-zakres praw i obowiązków >

Pielęgniarka - zawód inny niż przed laty 

Prof. Izabella Uchmanowicz, kierownik Katedry Pielęgniarstwa i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, zachęcając do studiowania pielęgniarstwa podkreśla, że to już zawód inny niż przed laty, dający wiele możliwości. – To naprawdę studia z przyszłością, nie tylko dlatego, że pielęgniarka czy położna nie ma szans na bezrobocie – przekonuje i dodaje: - Zawsze znajdzie pracę, i to nie tylko przy pacjentach w szpitalach czy przychodniach, gdzie także w ostatnich latach poprawiły się zarobki. Ponadto istnieje wiele ścieżek kariery w tym zawodzie, są różne role do spełnienia. Można pracować samodzielnie, być menadżerem czy wybrać pracę naukową. To naprawdę świetny zawód, który wprawdzie jest odpowiedzialny, to także bardzo satysfakcjonujący - dodaje. 

Czytaj też: Bezpieczeństwo i higiena pracy pielęgniarki w podmiotach wykonujących działalność leczniczą >

Maria Libura, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego ds. zdrowia, kierownik Zakładu Dydaktyki i Symulacji Medycznej Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, zauważa, że na absolwentów kierunku  pielęgniarstwo istnieje popyt w innych obszarach: sektorze komercyjnym, czy biznesie okołozdrowotnym, np. kosmetologii, medycynie estetycznej. - Pielęgniarka, która zdecyduje się w nich pracować, może liczyć na lepsze warunki zatrudnienia, nie tylko w sensie finansowym, ale i komfortu pracy - kwituje.