Obniżenie zadłużenia samorządów w ostatnich latach miało przede wszystkim wymiar techniczno-prawny, związany głównie z zakończeniem okresu kwalifikowalności środków wydawanych w ramach projektów współfinansowanych ze środków unijnych – uważają analitycy.

- Spadek ten był jednak bardzo powolny, szczególnie jeśli odniesie się go do wcześniejszego, bardzo dynamicznego wzrostu zadłużenia oraz równie dynamicznego wzrostu w przyszłych latach – podkreśla Jacek Krawiec, analityk agencji ratingowej INC Rating. Jak dodaje, spadek stanowi tylko korektę długookresowego trendu wzrostu zadłużenia.

Dlaczego zadłużenie samorządów spadło?

Zwykle zaciąganie długu związane jest z realizacją wydatków majątkowych. W większości na tę kategorię wydatków składają się różnego rodzaju inwestycje, w tym współfinansowane ze środków unijnych. Z tego powodu bardzo duże znaczenie dla kształtowania się polityki zadłużenia mają kolejne okresy kwalifikowalności wydatków współfinansowanych ze środków UE.

Jak wyjaśnia Jacek Krawiec, w roku 2016, kiedy niemożliwe było już rozliczanie wydatków z poprzedniej perspektywy, wartość wydatków majątkowych we wszystkich typach JST wyniosła 25,8 mld zł, wobec poziomu ok. 40 mld w roku 2014 i 2015. Jednocześnie w 2016 r. samorządy pożyczyły jedynie 5 mld zł, wobec 8 mld w 2015 r. i 11,66 mld w roku 2014. Zakończenie tego okresu spowodowało więc przede wszystkim wyhamowanie wydatków majątkowych i pośrednio spowolniło tempo zadłużania się.

W roku 2017 samorządy rozpoczęły kolejną akcję inwestycyjną, co miało przełożenie na tempo zadłużania, wartość pożyczonych wtedy środków to 8,4 mld zł. - Wartość ta była jednak o ok. 60 mln zł niższa niż wartość spłaconego w tym czasie zadłużenia. W rezultacie łączna wartość samorządowego długu w ostatnich 3 latach spada, choć w relatywnie wolnym tempie - podkreślił.

Będzie więcej wydatków majątkowych

W 2018 roku planowana jest kontynuacja wzrostu wydatków majątkowych, towarzyszyć jej będzie dynamiczny wzrost zadłużenia. Planowana wartość to niespełna 22,5 mld zł.

- Można więc przypuszczać, że nawet jeśli samorządy nie rozpoczną wszystkich planowanych inwestycji i w konsekwencji będą zadłużały się w wolniejszym tempie niż planują, to trend spadku zadłużenia zostanie zahamowany lub wręcz odwrócony – mówi analityk Krzysztof Waśko.

Jego zdaniem po zakończeniu okresu kwalifikowalności wydatków z poprzedniej perspektywy budżetowej UE i chwilowym wyhamowaniu inwestycji w samorządach w roku 2016, w 2017 r. nastąpiło znaczące odbicie na tym polu, kontynuowane również w roku bieżącym.

- Władze samorządów mogą czuć pokusę przesuwania zaplanowanych inwestycji na bieżący rok, przed zbliżającymi się wyborami – ocenił.

Poziom zadłużenia może osiągnąć wysoki poziom

Analitycy oceniają, że sytuacja finansowa polskich samorządów nie jest zła. Do 2013 r. samorządy obowiązywał limit zadłużenia w wysokości 60 proc. dochodów ogółem. Obecnie, zgodnie z danymi zawartymi w planach budżetów samorządów publikowanych po 1 kwartale 2018 r., wartość ta została przekroczona jedynie w 27 przypadkach.

- Odsetek jednostek o relatywnie wysokim zadłużeniu jest bardzo niski. Dodatkowo nasze doświadczenia wskazują, że samorządy w zdecydowanej większości nie mają trudności z zapewnieniem płynności finansowej i nie wykazują problemów z bieżącym regulowaniem zobowiązań – wyjaśnia Krzysztof Waśko.

Wyraźnie rosnący trend zadłużenia wskazuje jednak, że w przyszłości, wraz z dalszym wydatkowaniem środków unijnych, poziom zadłużenia w wielu jednostkach może osiągnąć poziom zagrażający utrzymaniu płynności. Tym bardziej istotne jest, aby lokalne władze wydatkowały unijne środki mądrze, zwiększając potencjał rozwojowy samorządu i pamiętając, że wykorzystany jako wkład własny dług, trzeba będzie w przyszłości oddać.

Czytaj też komentarz praktyczny: Zmiany w ustawie o finansach publicznych

Jak nie stracić płynności?

Jak samorządy mają się przed utratą płynności zabezpieczyć? Przede wszystkim muszą działać w ramach ustawy o finansach publicznych, która, a w szczególności jej artykuł 243, nakazuje im planować taką politykę zadłużenia, aby jego spłaty nie były zbyt dotkliwe dla lokalnych budżetów.

- Bezsprzecznie ważnym aspektem jest również kwestia nadwyżki operacyjnej, czyli różnicy między bieżącymi dochodami i bieżącymi wydatkami samorządu – mówi Jacek Krawiec. Jak wyjaśnia, jeżeli samorząd się zadłuża po to, aby zrealizować duży projekt infrastrukturalny, samo w sobie nie stanowi to z reguły zagrożenia, o ile w wieloletnim planie finansowym został opracowany realistyczny plan spłaty tego zadłużenia.

Jeśli jednak musi zaciągać dług, aby opłacić pensje nauczycielom albo zapłacić odsetki od zaciągniętego wcześniej kredytu, może to sygnalizować bardzo głębokie problemy finansowe. Jak dodaje ekspert, ustawa wraz z rozporządzeniem ministra finansów, jasno precyzuje, które wydatki są „bieżące”, a które „majątkowe”. - Kluczem do utrzymania płynności jest dopilnowanie, aby wydatki bieżące nigdy nie przekraczały dochodów bieżących, czego wymaga art. 242 ustawy o finansach publicznych – dodaje Jacek Krawiec.

Żeby latarnie nie zgasły

Trzecim aspektem związanym z płynnością są dotacje otrzymywane przez samorządy, a dokładniej możliwość opóźnienia w wypłacie kolejnych transz tych dotacji. Przejściowe problemy rodzą również nieregularne terminy wpłat z innych źródeł dochodów. Aby zabezpieczyć się przed tym ryzykiem, powszechne w polskim sektorze samorządowym jest podpisywanie umów kredytowych „na zapas” i rolowanie tego długu pod postacią tzw. „wolnych środków”.

-  Co prawda samorząd musi wówczas płacić odsetki od tego kredytu, ale znika ryzyko, że w pewnym momencie na przykład zgasną latarnie, z powodu niezapłaconego rachunku za prąd – jak to miało miejsce w pewnej zachodniopomorskiej gminie w roku 2015 – zauważa  Krzysztof Waśko.

Warto także pamiętać, że samorządy mają możliwość optymalizacji zadłużenia. W obecnych warunkach, panujących na rynkach finansowych, znaczna część samorządów może próbować zastąpić swoje stare długi nowymi, o niższym oprocentowaniu.

Agencja ratingowa INC Rating przygotowała Raport o stanie finansów JST w 2017 roku, który dostępny jest TUTAJ.

 

Czytaj też: W 2019 roku ma wzrosnąć udział gmin we wpływach z PIT>>