„Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień” - powiedział w czwartek naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Andrzej Jeżyński.

Zarzuty wobec wójta mają związek ze śledztwem prowadzonym od kilku miesięcy przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i dotyczącym powoływania się na wpływy na terenie województwa podkarpackiego – poinformował rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński.

Większość zarzutów przedstawionych wójtowi dotyczy przekroczenia uprawnień przy przetargach w celu uzyskania korzyści majątkowej. Według ustaleń prokuratury organizowane w latach 2009-2011 przetargi na dożywianie uczniów szkół podstawowych i gimnazjum na terenie gminy Wiązownica wygrywały dwie firmy gastronomiczne, mimo że inne firmy składały w przetargach tańsze oferty. Oferenci ci mieli być odrzucani z powodu zbyt szerokiego zakresu działalności, jaką prowadzili.

Do nieprawidłowości - według śledczych – doszło również w 2010 r. przy przetargu na dostawę samochodu ratowniczo-gaśniczego dla jednej z jednostek ochotniczej straży pożarnej. Jak ustalili prokuratorzy na przetarg wpłynęły dwie oferty, ale już po otwarciu kopert zmieniono parametry zamówienia (wpisując wymóg wyposażenia w manualną skrzynię biegów) tak, aby można było wybrać konkretny samochód.

Według prokuratury wójt przekroczył uprawnienia także przy przetargu na zakup samochodu osobowego na potrzeby urzędu gminy. W specyfikacji zamówienia wskazano ponad 70 szczegółowych elementów auta, które to warunki spełnić mógł tylko jeden określony typ samochodu. Do przetargu stanął jeden oferent, który zażądał wyższej kwoty niż zadeklarowana przez gminę w postępowaniu przetargowym. Wójt dokonał zmian w budżecie i auto zakupiono.

Wójt jest podejrzany również o posłużenie się nierzetelnym protokołem w celu wyłudzenia na remont drogi gminnej 300 tys. zł dotacji z budżetu państwa na usuwania skutków klęsk żywiołowych. „Sporządzono protokół, który stwierdzał uszkodzenie drogi w wyniku zalania, ale nasze ustalenia wskazują, że jej uszkodzenie było następstwem normalnego użytkowania” - powiedział Jeżyński.

Ponadto prokurator zarzucił wójtowi Wiązownicy przeprowadzenie procedury tzw. odrolnienia gruntu bez wymaganej w takich sprawach decyzji ministra rolnictwa. Odrolnione grunty podzielone zostały na kilkanaście działek i sprzedane za niespełna 300 tys. zł, co według opinii biegłych było kwotą zaniżoną.

Wójt jest też podejrzany o zatrudnienie na kierowniczym stanowisku osoby, która nie spełniała formalnych wymogów do pracy na tym stanowisku.

Prokurator zastosował wobec wójta dozór policji, poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.

Śledztwo dotyczące wójta Wiązownicy, zostało w ub. roku wyłączone do odrębnego postępowania z prowadzonego od kwietnia ub.r. śledztwa dotyczącego byłego marszałka województwa podkarpackiego Mirosława K. Prokuratura przedstawiła Mirosławowi K. w sumie 10 zarzutów dotyczących przestępstwa seksualnego, korupcji, płatnej protekcji i oszustwa. W tej sprawie zarzuty usłyszały też cztery inne osoby. (PAP)

ren/ pz/