Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała na konferencji w stołecznym ratuszu, że miasto cały czas poszukuje nowych rozwiązań dot. mieszkań dla mniej zamożnych osób.

"To nowe rozwiązanie jest następujące: TBS będzie budował mieszkania, natomiast my będziemy wynajmować je jako mieszkania komunalne tym wszystkim, którzy przekraczają dochód, który jest granicą dla otrzymania mieszkania komunalnego" - powiedziała prezydent.

Jak zaznaczyła, jest to inna "forma podejścia" w porównaniu z klasycznymi mieszkaniami komunalnymi i TBS-ami. "To jest taka próba mariażu budowy mieszkań komunalnych jednocześnie w formie TBS-u" - podkreślił Gronkiewicz-Waltz.

Zgodnie z zapowiedziami jeden z pierwszych budynków z myślą o osobach, które nie kwalifikują się do otrzymania mieszkania komunalnego ma powstać na Targówku, na ul. Korzona do końca października 2018 r. Umowę ws. budowy nowego obiektu podpisali w stołecznym ratuszu, w obecności władz Warszawy, prezes zarządu TBS Warszawa Północ Małgorzata Mazur i prezes zarządu firmy Dorbud SA Tomasz Tworek. Koszt całego przedsięwzięcia to 12 mln zł, w tym 10,67 mln zł wartość umowy z wykonawcą.

45 mieszkań zostanie przeznaczonych na wynajem dla mieszkańców, którzy do 10 proc. przekraczają kryterium dochodowe, aby otrzymać mieszkanie komunalne. Te mieszkania warszawiacy będą wynajmować bezpośrednio od miasta. Pozostałe 19 lokali TBS Warszawa Północ Sp. z o.o. wynajmie osobom wskazanym przez stołeczny ratusz - zgodnie z założeniami programu Mieszkania2030. Będą to warszawiacy, którzy przekraczają kryterium dochodowe do otrzymania mieszkania komunalnego o od 10 do 40 proc.

Wiceprezydent stolicy Michał Olszewski wyjaśnił, że miasto jest 100-procentowym właścicielem dwóch spółek TBS.

"Po raz pierwszy decydujemy się na taką formułę, w której miejska spółka jest nie tylko inwestorem na swoją rzecz, nie tylko realizuje mieszkania na rzecz potencjalnych klientów, którzy będą najemcami mieszkań bezpośrednio od spółki, ale również korzystamy z pewnego rozwiązania, które jest możliwe dzięki zmianom w ustawie z 2015 r., czyli możliwość podnajmowania mieszkań na cele, które są naszymi celami komunalnymi" - powiedział Olszewski.

Dodał, że do mieszkań przy ul. Korzona w pierwszej kolejności będą kierowane osoby, które chcą "dokonywać zamiany zasobu komunalnego". "Stać je na lekko wyższy czynsz, natomiast chcą poprawić swój standard zamieszkiwania" - wyjaśnił Olszewski.

Jak zaznaczył, w niektórych wypadkach nowa formuła wynajmu będzie polegała na tym, że miasto będzie wynajmowało od spółki mieszkania płacąc czynsz, jaki płaciłby normalny najemca. "Natomiast my będziemy wynajmowali naszym najemcom za tę cenę, która wynika z naszych uchwał, czyli będziemy pokrywali prawdopodobnie różnicę, która będzie powstawała z czynszu, który jest nieco wyższy w spółce TBS względem czynszu, który jest tzw. czynszem komunalnym" - podkreślił wiceprezydent.

Zapowiedział, że prawdopodobnie na przełomie 2018 i 2019 r. pierwsze osoby będą kierowane przez miasto do budynku przy ul. Korzona.

Na 2017 rok ratusz przeznaczył na miejskie mieszkania łącznie 264,3 mln zł, w tym m.in. 66,4 mln zł na modernizacje i przyłączenie budynków do centralnego ogrzewania (z czego 50,6 mln zł w obszarze rewitalizacji), 109,6 mln zł na naprawy i remonty mieszkań, 42,3 mln zł na budownictwo prowadzone przez dzielnice oraz 46 mln zł na inwestycje mieszkaniowe Towarzystw Budownictwa Społecznego.

w ramach programu Mieszkania2030 władze stolicy planują powiększenie miejskiego zasobu o 15 tys. mieszkań. Obecnie w stolicy jest blisko 85 tys. mieszkań miejskich (w tym 2,6 tys. zrealizowanych przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego). (PAP)