Do końca marca pracownicy budżetówki dostaną „trzynastki”. Zasady nabywania prawa oraz ustalania jej wysokości i wypłacania zostały uregulowane w ustawie z 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej. Takie dodatkowe wynagrodzenie przysługuje: pracownikom jednostek państwowej sfery budżetowej, pracownikom zatrudnionym w urzędach organów władzy publicznej, kontroli, ochrony prawa oraz sądach i trybunałach, pracownikom samorządowych jednostek budżetowych i samorządowych zakładów budżetowych, pracownikom biur poselskich, senatorskich lub poselsko-senatorskich oraz klubów, kół albo zespołów parlamentarnych.

Na tej liście nie ma pracowników instytucji kultury. Ci, choć nie chcą być urzędnikami samorządowymi, także chcą „trzynastkę”. Stowarzyszenie Dyrektorów i Dyrektorek Samorządowych Instytucji Kultury proponuje znowelizować ustawę z 12 grudnia 1997 r., bądź ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.

 

 

Sektor kultury powinien mieć „trzynastki” 

Postulat dotyczący „trzynastek” znalazł się w przygotowanym przez stowarzyszenie dokumencie „Konkrety dla kultury”. Autorzy proponują zmianę zasad wynagradzania pracowników samorządowych instytucji kultury, w sposób analogiczny do zasad wynagradzania pracowników samorządowych i nauczycieli, w szczególności: przywrócenie „trzynastek”, zwiększenie wysokości odprawy emerytalnej do wysokości odpraw pracowników samorządowych (tj. z trzymiesięcznego do sześciomiesięcznego wynagrodzenia po 20 latach pracy).

- Proponujemy, aby zasady wynagradzania pracowników samorządowych instytucji kultury zostały ujednolicone z zasadami wynagradzania pracowników samorządowych. W szczególności powinno to dotyczyć dodatkowego wynagrodzenia rocznego tj. tzw. trzynastek oraz odpraw emerytalnych. Uważamy, że nie ma powodu, aby różnicować pracowników, których praca jest finansowana z tego samego źródła tj. budżetów samorządów, ze względu na to, w jakim podmiocie pracują. Obecna regulacje dyskryminują pracowników instytucji kultury w stosunku do pracowników innych podmiotów samorządowych – uważają członkowie stowarzyszenia.

Sprawdź w LEX: Czy regulamin wynagradzania pracowników instytucji kultury musi mieć zawarte tabele miesięcznych stawek wynagrodzenia zasadniczego oraz tabele zaszeregowania stanowisk pracy? >

Stowarzyszenie Dyrektorów i Dyrektorek Samorządowych Instytucji Kultury (zrzesza ok. 150 członków) od 10 lat bezskutecznie próbuje przekonać władzę do „trzynastek” dla pracowników instytucji kultury. W grudniu 2018 r. sprawa wyrównania różnic w wynagrodzeniach pracowników samorządowy i pracowników samorządowych instytucji kultury stanęła nawet na sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. I na tym się zakończyło. W trakcie dyskusji, jeden z posłów PIS, wieloletni samorządowiec, stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby, argumentując, że odpowiedzialność pracownika samorządowego w administracji samorządowej jest niewspółmiernie inna niż pracownika zatrudnionego w domu kultury. Każda decyzja tego pierwszego jest obarczona poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Sprawdź w LEX: Jakie kwalifikacje musi mieć bibliotekarz w bibliotece publicznej? >

 

Koszt "trzynastek" - 500 mln zł

- Kultura jest mało widoczna, nikt hasłami wyborczymi związanymi z kulturą nie wygrywa wyborów. Bardzo nieliczni politycy zwracają w kampanii uwagę na sprawy kultury. Jest postrzegana jako działalność na marginesie, działalność na ostatnim miejscu. Ważniejsze są inwestycje drogowe, oświata. My uważamy, że kultura jest spoiwem społecznym, że generuje kapitał społeczny w lokalnych społecznościach i z tego powodu jej rola jest nie do przecenienia. Jest też nie do przecenienia odnośnie jakości życia. Dzisiaj dostęp do kultury jest ważnym czynnikiem w decyzjach, czy zamieszkać w tej gminie czy innej. I część ludzi poważnie bierze to pod uwagę – tłumaczy Paweł Kamiński, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów i Dyrektorek Samorządowych Instytucji Kultury, redaktor serwisu MenedżerKultury.pl. Dodaje, że  stowarzyszenie piętnuje instrumentalizację kultury, bo w przypadku części samorządów, instytucja kultury jest postrzegana jako jeszcze jedna jednostka budżetowa, zewnętrzny wydział promocji. Tymczasem przepisy gwarantują wszystkim instytucjom kultury, w tym gminnym ośrodkom kultury i bibliotekom publicznym, autonomię i niezależność programową.

Sprawdź w LEX: Czy pracownik biblioteki może otrzymać dodatek funkcyjny, jeśli powierzono mu dodatkową funkcję - koordynatora ds. dostępności? >

- Finansowanie kultury jest zadaniem własnym samorządu, natomiast nie ma on prawa wpływać na funkcjonowanie instytucji kultury w inny sposób niż ją finansując. Nie ma prawa wpływać na program działania takich instytucji. Ustawodawca nie bez powodu wyłączył kulturę spod bezpośredniego wpływu polityki – podkreśla Kamiński.

Stowarzyszenie Dyrektorów i Dyrektorek Samorządowych Instytucji Kultury oszacowało, że w przypadku zagwarantowanie "trzynastek" pracownikom instytucji kultury fundusze płac w instytucjach kultury wzrosną maksymalnie o 8,5 proc. Zakładając zatrudnienie w instytucjach kultury na poziomie 79 041 etatów (dane GUS z 2022 r.), przy średnim wynagrodzeniu 5 444 zł, koszt wyniesie 430,3 mln zł. Uwzględniając koszty pracodawcy - ok. 516 mln zł. Według stowarzyszenia przy uwzględnieniu podwyżek, które otrzymała część pracowników instytucji kultury w roku 2023 i 2024 (częściowo z powodu wzrostu płacy minimalnej), maksymalne koszty zagwarantowania “trzynastek” w instytucjach kultury nie powinny przekroczyć ok. 560 mln zł. Jak zapewnia stowarzyszenie, realnie wzrost ten będzie zapewne niższy. Realne koszty “trzynastek” w instytucjach kultury nie przekroczy 500 mln zł.

Sprawdź w LEX: Czy głównemu księgowemu instytucji kultury można przyznać dodatek specjalny lub nagrodę uznaniową? >

- Biorąc pod uwagę średnią liczbę etatów w gminnych instytucjach kultury oszacowaną przez GUS, oznacza to wydatek na poziomie ok. 70 tys. zł na gminę z uwzględnieniem kosztów pracodawcy rocznie i to przy założeniu, że nagrody na podstawie art. 31 ust. 5 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej wypłacane będą w dotychczasowej wysokości. Realne koszty „trzynastek” w instytucjach kultury wyniosą więc nie więcej niż zwiększenie zatrudnienia średnio o jeden (niewysoko opłacany) etat na gminę – piszą autorzy szacunków.

Sprawdź w LEX: Według jakich zasad i regulacji prawnych powinno być ustalone wynagrodzenie dyrektora gminnej biblioteki publicznej oraz jej pracowników? >

 

Ministra pisze, że sprawa wymaga analizy

Swoimi „Konkretami dla kultury” Stowarzyszenie usiłowało w ubiegłym roku zainteresować poprzednią władzę. Bezskutecznie. Teraz postulaty wysłało do premiera Donalda Tuska, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz minister do spraw równości, Katarzyny Kotuli.

- Wystąpienia do każdego z nich mają zróżnicowany charakter, ze względu na różne zakresy ich odpowiedzialności. Uznaliśmy, że adresatem naszych postulatów nie może być jedynie minister kultury i dziedzictwa narodowego, ponieważ nie wszystkie sprawy związane z kulturą leżą w jego kompetencjach, a kultura to sprawa całego państwa. Uważamy, że poprawa sytuacji w polskiej kulturze wymaga skoordynowanych działań różnych resortów – tłumaczy Paweł Kamiński. 

Stowarzyszenie sugerowało premierowi powołanie międzyresortowego zespołu do spraw zmian w kulturze. Na razie do pism odniosła się wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Joanny Scheuring-Wielgus, stwierdzając m.in., że postulaty wymagają pogłębionych analiz.

- Bierzemy tę odpowiedź za dobrą monetę. Doceniamy, że pani ministra pochyliła się nad naszym opracowaniem. Uważam, że to pozytywny sygnał, światełko w tunelu, że za jakiś niedługi czas usiądziemy do stołu i będziemy rozmawiać – wierzy Kamiński. Zapowiada, że stowarzyszenie zamierza też spotkać się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.   

Czytaj też w LEX: Samodzielność instytucji kultury w stosunku do jej organizatora >

Paweł Kamiński uważa, że zagwarantowanie „trzynastki” przywróciłoby pracownikom instytucji kultury poczucie godności i równego traktowania.

- W sektorze kultury jest dużo frustracji spowodowanej niskimi wynagrodzeniami, bo pracownicy instytucji kultury zarabiają średnio gorzej niż nauczyciele czy urzędnicy. Pozytywnie odbieram podnoszenie płacy minimalnej, ale to ma taki skutek, że to spłaszcza od dołu wynagrodzenia w instytucjach kultury. Wielu pracowników jest na minimalnej krajowej lub nieco powyżej. Każda zmiana minimalnej krajowej powoduje frustrację u pracowników, którzy mają wyższe kompetencje, większe doświadczenie, ponieważ oni co chwilę ocierają się o minimalną krajową. Frustracja spowodowana jest także nierównościami. Te nierówności to brak jakiejkolwiek gratyfikacji za niedogodności pracy w kulturze (pracownicy jednostek kultury mają obowiązek, nie mogą odmówić pracy w sobotę, niedzielę, wieczorami), brak trzynastek, niejasne zasady relacji instytucji z organizatorem – wylicza Kamiński.  

Sprawdź w LEX: Czy pracownikom teatru można w regulaminie ustalić wyższe dodatki do wynagrodzenia niż przewidziane w przepisach powszechnie obowiązujących? >