Minister, który wziął w Gdyni udział w uroczystościach 99. rocznicy odtworzenia Marynarki Wojennej RP, ocenił, że przed marynarką stało wtedy najtrudniejsze zadanie.

Nawiązując do wcielenia do służby niszczyciela min "Kormoran II" zapewnił, że za tym okrętem pójdą dwie następne jednostki tego samego projektu. Przypomniał program wprowadzenia dwóch nowych okrętów ratowniczych. Powtórzył, że w najbliższym czasie – w ciągu kilkunastu dni – zostanie wybrany nasz partner "w budowie co najmniej trzech nowoczesnych okrętów podwodnych wyposażonych w rakiety manewrujące tak, żeby nikomu się nie śniło o tym, by zagrozić polskim granicom, by zagrozić polskiemu morzu".

Mówił także o niezrealizowanych planach budowy okrętów. Za "symbol niemożności, która przez lata niszczyła polską armię i polską Marynarkę" uznał "pozbawienie wybrzeża morskiego, pozbawienie Gdyni dowództwa Marynarki Wojennej". Powtórzył zapowiedź przywrócenia dowództwa tego rodzaju sił zbrojnych Gdyni.

"Stoimy przed wielkim wyzwaniem. (…) Dzisiaj musimy odbudować Marynarkę Wojenną. Musimy podjąć ten wielki wysiłek, by Morze Bałtyckie było bezpieczne dzięki marynarzom polskim i dzięki najnowocześniejszym okrętom, w którym zostaną oni wyposażeni. Rzeczpospolita tego dokona. Polacy tego dokonają. Marynarze będą bronili skutecznie polskiego morza" – powiedział. (ks/pap)