"Z tego co wiem, to radni sejmiku województwa podkarpackiego podjęli decyzję, że w najbliższych dniach zwołają sesję nadzwyczajną i odwołają marszałka województwa z funkcji" - powiedział dziennikarzom we wtorek Bury, który jest też szefem struktur ludowców na Podkarpaciu.

Jak dodał, informacja o zatrzymaniu K. dodarła do niego za pośrednictwem mediów. "Jutro będzie oficjalny komunikat prokuratury. Wtedy się do tego odniesiemy w sposób oficjalny" - zapowiedział.

Na pytanie, od kiedy wiedział o tym, że K. interesuje się CBA, polityk PSL odpowiedział, że od dwóch miesięcy z informacji prasowych. "Dwa miesiące temu CBA dokonało kontroli w urzędzie marszałkowskim, w prywatnych pomieszczeniach, w tym w domu pana marszałka" - relacjonował. Jak dodał, "CBA raczej nie jest instytucją, która dzieli się informacjami z opinią publiczną".

 

Bury pytany, co się stanie w sytuacji, gdy zarzuty wobec K. się nie potwierdzą, odpowiedział, że wówczas wróci on "w glorii łask na swoją funkcję".

"Na razie marszałek jest radnym województwa podkarpackiego (...). Prawo polskie jest takie, że dopóki nie będzie prawomocnego wyroku skazującego, to funkcję publiczną, w tym radnego, można pełnić, natomiast co do funkcji marszałka, to jest decyzja radnych sejmiku" - mówił Bury.

Prokuratura w Lublinie przedstawiła we wtorek marszałkowi województwa podkarpackiego Mirosławowi K. (PSL) zarzuty korupcyjne.

Naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Andrzej Jeżyński poinformował, że do zatrzymania doszło w poniedziałek po południu. "W tej chwili trwa przesłuchanie podejrzanego i są mu stawiane zarzuty o charakterze korupcyjnym" - powiedział prokurator. Dodał, że na obecnym etapie śledztwa nie będą udzielane szczegółowe informacje.

Zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie Andrzej Markowski zapewnił PAP, że więcej szczegółów dotyczących sprawy prokuratura ujawni w środę. Potwierdził wcześniejsze informacje prokuratury, że postępowanie dotyczy pośrednictwa przy załatwianiu spraw za łapówki oraz obiecywania łapówek osobom pełniącym funkcje publiczne przez przedsiębiorców. Prokuratura sprawdza także, czy były nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie oraz w delegacjach służbowych.

K. należy do Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, czyli najwyższych władz partii.

13 lutego funkcjonariusze CBA weszli do urzędu marszałkowskiego w Rzeszowie, zabezpieczyli dokumentację dotyczącą unijnych dotacji przyznanych przez samorząd województwa w latach 2011-12. Szukali także dowodów na nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie i w delegacjach służbowych.

Postępowanie wszczęto w styczniu 2012 r. Przesłuchanych zostało ok. 100 osób. Funkcjonariusze CBA przeszukali także prywatne mieszkanie marszałka Mirosława K. W czasie akcji CBA marszałek przebywał na urlopie w Brazylii.

Po tym wydarzeniu KE zażądała wyjaśnień w związku ze śledztwem prowadzonym przez lubelską prokuraturę apelacyjną i CBA. W marcu zwróciła do korekty Urzędowi Marszałkowskiemu w Rzeszowie poświadczenie wydatków z RPO za grudzień 2012 r. na kwotę 118 mln zł. KE poprosiła też samorząd o wskazanie projektów objętych dochodzeniem.