Rocznicę uczcili parlamentarzyści, eurodeputowani, władze samorządowe, kombatanci i mieszkańcy miasta. Pod pomnikiem Czynu Polaków odegrano hymn państwowy, a delegacje, w asyście poddziałów wojska i policji, złożyły kwiaty.

"Konstytucja 3 Maja była zapowiedzią przełamania naszych słabości ustrojowych, militarnych, politycznych i gospodarczych" - powiedział marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz. "Zmiany oparła na zasadzie, że prawa i wolności jednych nie mogą służyć ograniczaniu praw i wolności innych. To było jej największym osiągnięciem" - dodał.

"226 lat temu twórcy konstytucji pokazali, że dobro kraju może stanąć ponad egoizmem jednej grupy" - podkreślał Geblewicz.

Geblewicz powiedział także, że dzień konstytucji to również okazja do świętowania obecnie obowiązującej ustawy zasadniczej. "Takie święto musi nie tylko służyć wyrażaniu radości z praw i wolności, jakie konstytucja nam daje. Musi również przypominać o obowiązkach nie mniej ważnych, niż przywileje. Podstawowym naszym obowiązkiem wobec konstytucji RP(…) jest szacunek dla niej, szacunek na co dzień a nie od świętą, szacunek a więc jej przestrzeganie, szacunek a więc piętnowanie jej lekceważenia i łamania" - dodał marszałek.

"Bez powszechnego szacunku dla konstytucji Polska nie będzie rzeczą wspólną, bo wspólnota nie będzie wspólna, lecz będzie zawłaszczana, a dobro wspólne będzie dobrem tylko dla niektórych, którzy będą się mieli za lepszych. W ten dzień, wspominając światłych twórców Konstytucji 3 Maja pamiętajmy również o naszych obowiązkach wobec konstytucji, aby nasza ojczyzna nie gasła, jak ta z czasów Potockiego i Kołłątaja, lecz rozwijała się w najlepsze, stanowiąc o naszej dumie, dumie wszystkich Polaków" - dodał na zakończenie Geblewicz.

Święto konstytucji uczcili także członkowie i sympatycy PiS, którzy tradycyjnie już zorganizowali przejazd kawalkady samochodów przyozdobionych biało-czerwonymi flagami. Kolumna kilkudziesięciu aut przejechała ulicami miasta do podszczecińskich Policach, gdzie zorganizowano patriotyczny piknik.

Jak powiedział dziennikarzom poseł PiS Leszek Dobrzyński, to jeden z dodatkowych sposobów świętowania i promocji biało-czerwonych barw. "To także okazja do tego, aby pokazać, że polskie świętowanie nie musi być martyrologiczne, poważne i z zadęciem" - dodał Dobrzyński. (PAP)