Spot Komitetu Wyborczego PiS przedstawiał wizję Polski w 2020 r. po tym, jak samorządy, wbrew polityce rządu, miały zadecydować o przyjmowaniu uchodźców. Fragmenty wypowiedzi polityków opozycji zestawiono z widokami przejścia granicznego, gdzie kolejka mężczyzn arabskiego pochodzenia oczekuje na przekroczenie granic. Nagranie pokazywały uliczne zamieszki, akty agresji i brutalne napady. Spot wyemitowano na kilka dni przed wyborami samorządowymi.

RPO do prokuratury

Adam Bodnar wystąpił do Prokuratora Okręgowego w Warszawie o wszczęcie z urzędu postępowania z przestępstwa publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i wyznaniowych. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Chciał ustalenia, czy spot nie miał na celu wzbudzenia wśród odbiorców nienawiści wobec migrantów. W ocenie RPO film miał przedstawić społeczność uchodźców z krajów arabskich i wyznających islam w negatywnym świetle i wywołać u odbiorców lęk. Wywołanie tych emocji miało spowodować zachęcenie do głosowania na partię, która jest przeciwko przyjmowaniu uchodźców.

Czytaj też: RPO pyta o podstawy zatrzymania b. zastępcy szefa KNF

Prokuratura powinna wszcząć śledztwo, ale odmówiła

W piśmie do prokuratury rzecznik wskazywał, że jego żądanie wszczęcia śledztwa nie podlega weryfikacji w ramach przedprocesowych czynności sprawdzających. Zgodnie z ustawą o RPO, organy ścigania otrzymujące takie żądanie są zobowiązane niezwłocznie wszcząć postępowanie przygotowawcze w sprawie o przestępstwo ścigane z urzędu.

17 listopada 2018 r. z braku znamion czynu zabronionego prokurator odmówił jednak wszczęcia dochodzenia. W uzasadnieniu stwierdził, że spot wyborczy „jest w istocie częścią kampanii samorządowej i w sposób przykuwający uwagę wyraża pogląd jego autorów na kwestie napływu migrantów do Polski, lecz nie stanowi próby przekonania kogokolwiek do określonego uczucia, w tym przypadku nienawiści”.

Zdaniem RPO racjonalnego uzasadnienia nie znajduje teza prokuratury, że celem spotu było wyłącznie wyrażenie poglądu na problem migracji, a nie  próba przekonania kogokolwiek do określonego uczucia. Również  instrumentalny dobór materiału filmowego może świadczyć o celowym działaniu autorów, nakierowanym na wzbudzenie skrajnie negatywnych emocji.

 

Czytaj też: RPO: Potrzebne systemowe zmiany przepisów o "małym świadku koronnym"

 

RPO: Analogiczna sprawa w Belgii

Rzecznik przywołał badaną przez Europejski Trybunał Praw Człowieka sprawę Féret przeciwko Belgii. Ten belgijski polityk za ulotki wyborcze o treści: stań przeciwko islamizacji Belgii; zatrzymaj udawaną politykę integracyjną; wysłać nie-europejskich poszukiwaczy pracy do domu,  został uznany za winnego podżegania do dyskryminacji. 

ETPCz nie tylko nie miał wątpliwości, że treść ulotek nie stanowi poglądów polityka, które zasługiwałyby na ochronę Konwencji, ale wręcz uznał, że właśnie przez kontekst wyborczy negatywne przesłanie Féret miało większy wydźwięk i wyraźnie stanowiło podżeganie do nienawiści rasowej.

RPO przywołuje, że  Sąd Najwyższy w wyroku z 5 lutego 2007 r. uznał,  że znamiona czynu z art. 256 § 1 Kk mogą wypełnić również wypowiedzi słowne lub pisemne, które wzbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób bądź całych grup. Również Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w postanowieniu z 21 września 2018 r. zauważył, że przedstawianie imigrantów ”jako potencjalnego źródła zagrożenia napadem, gwałtem lub mordem bez wątpienia wzbudza u znacznej części odbiorców uczucia niechęci i wrogości”.

RPO: Prokuratura poza prawem

Adam Bodnar podkreślił, że organ, który nie reaguje w prawem przewidziany sposób na uprawnione działanie Rzecznika Praw Obywatelskich, a tym samym utrudnia mu wykonywanie jego zadań, nie tylko narusza określone przepisy ustawy o RPO, ale też godzi w konstytucyjne gwarancje ochrony praw i wolności człowieka i obywatela.

Obowiązek wszczęcia postępowania na żądanie RPO jednoznacznie potwierdził Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w postanowieniu z 21 września 2018 r. Uchylając postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia w zgłoszonej przez Rzecznika sprawie, sąd wyraźnie stanął na stanowisku, że podjęcie decyzji o wszczęciu postępowania przygotowawczego (w sprawie o przestępstwo ścigane z urzędu) jest konieczne w każdym przypadku, kiedy zwraca się o to RPO.

Zobacz też: komentarz praktyczny Sąd i prokuratura jako administrator danych osobowych