Z prośbą o udzielenie opinii na temat rozumienia i stosowania przepisów dotyczących obowiązkowej składki zdrowotnej dla osób powołanych do pełnienia funkcji inkasentów podatków i opłat lokalnych zwrócił się do Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej, Marcin Uchman, burmistrz Cegłowa.

Burmistrz nadmienił, że od 1 stycznia 2022 r. powołanie do pełnienia funkcji na podstawie aktu powołania stanowi tytuł do obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego, jeśli z tego tytułu pobierane jest wynagrodzenie. Od 1 lipca na mocy przepisów tzw. Polskiego Ładu 2.0 obowiązkowo ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegają osoby powołane na mocy aktu powołania do pełnienia funkcji oraz prokurenci, które z tego tytułu pobierają wynagrodzenie podlegające opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych z wyłączeniem osób, które uzyskują przychody, o których mowa w art. 13 pkt 5 i 6 ustawy o PDOF, których roczne wynagrodzenie z tego tytułu nie przekracza kwoty 6 tys. zł.

Sprawdź w LEX: Za co i jak odpowiada inkasent podatków i opłat lokalnych? >>>

Sprawdź w LEX: Zakres prawnych kompetencji rady gminy do wyznaczenia inkasentów podatków i opłat lokalnych. Glosa do wyroku WSA z dnia 25 kwietnia 2014 r., I SA/Lu 133/14 >>>

Z drugiej strony, uchwała Rady Gminy Cegłów podjęta m. in. na podstawie art. 6 ust. 12 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w sprawie zarządzenia poboru podatków i opłat lokalnych w drodze inkasa, określenia inkasentów oraz ustalenia wynagrodzenia za inkaso podatków i opłat lokalnych na terenie gminy, wprost ,,wyznacza", nie powołuje inkasentów podatków i opłat. W efekcie inkasenci nie są powołani, lecz wyznaczeni do pełnienia tej funkcji. Burmistrz miał jednak wątpliwość, czy wyznaczeni sołtysi inkasenci powinni być zgłoszeni do ubezpieczenia zdrowotnego od 1 stycznia 2022 r.

- Gdyby trzeba było jednak tę składkę wypłacać, później sołtysi mieliby pomniejszone wynagrodzenie na poczet pierwszego, drugiego, a trzeciego w czwartym kwartale. Próbowalibyśmy zapłacić składkę za ten rok z całego roku. Wtedy ich wynagrodzenie z prowizji byłoby znacząco pomniejszone. Dlatego woleliśmy się upewnić – podkreśla Marcin Uchman.

 

Wątpliwości miało więcej gmin

ZGWRP zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie tych wątpliwości do Ministerstwa Finansów, ale odpowiedź przyszła z Ministerstwa Zdrowia.  

Leszek Świętalski, dyrektor Biura Związku Gmin Wiejskich RP dodaje, że wątpliwości odnośnie tych przepisów miał nie tylko Cegłów, ale także inne samorządy. - Na skutek zmian w Polskim Ładzie w zakresie podejścia do kwoty wolnej od opodatkowania i osób zobowiązanych nastąpiły niejasności. Rozmawiałem na ten temat w Ministerstwie Finansów, w odpowiednim departamencie. Nie mogli bezpośrednio zająć stanowiska. Pewnie też trochę się z tym zmagali, dlatego przesłali do resortu, który zajmuje się podstawą do opodatkowania tego rodzaju należności – tłumaczy Leszek Świętalski.

Przeczytaj także: WSA: Sama dieta sołtysowi nie wystarczy, uchwała ma zawierać też zasady>>

Sołtysów - inkasentów się wyznacza, a nie powołuje

Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, że zgodnie z art. 66 ust. 1 pkt 35a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego podlegają osoby powołane do pełnienia funkcji na mocy aktu powołania, które z tego tytułu pobierają wynagrodzenie. Prawodawca zastosował w tym przepisie wyrażenie „akt powołania”, które należy czytać w sposób literalny. Jeżeli zatem przepisy ustaw szczególnych dotyczących poszczególnych grup osób operują wyrażeniem „powołuje”, to jest to czynność konwencjonalna, która przynależy do zakresu przedmiotowego wyrażenia „akt powołania”.

- Mając na względzie art. 6 ust. 12 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych, należy dojść do wniosku, że sołtys jest wyznaczony na inkasenta podatku, a zatem nie podlega on regulacji art. 66 ust. 1 pkt 35a ustawy o świadczeniach zdrowotnych – wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

- Cieszę się, że tak się stało, bo w przeciwnym wypadku byłby to kłopot dla sołtysów – inkasentów, a potem także dla płatnika, bo urzędy skarbowe mogłyby uznać jednych i drugich winnymi niedotrzymania standardów. Wprawdzie składa się wtedy czynny żal, ale i tak może być kara przynajmniej 500 zł – wyjaśnia Leszek Świętalski.