W pierwszej sprawie (sygn. I NSW 1220/25) skarżąca głosowała wraz z mężem na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania. Protokół wyników głosowania wskazywał jednak, że w tej komisji (OKW nr 14 Wygoda, gm. Ostróda) nikt nie głosował na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania.

Sąd Najwyższy stwierdził, że doszło do naruszenia art. 75 par. 2 w zw. z art. 70 par. 2 w zw. z pkt. 107 ppkt 9 Uchwały Nr 165/2025 Państwowej Komisji Wyborczej z 23 kwietnia 2025 r. w zw. z art. 161 par. 1 Kodeksu wyborczego.

Czytaj także: Źle policzone głosy to powtórka wyborów? Niekoniecznie

Wyborca przyczynił się do pomyłki

Druga sprawa (I NSW 3516/25) dotyczyła pomyłki – w pierwszej turze wyborów członek komisji przyjął od wnoszącego protest niewłaściwe zaświadczenie o prawie do głosowania, bo dotyczące drugiej tury wyborów. W efekcie wyborca nie mógł oddać głosu w drugiej turze, bo dysponował tylko zaświadczeniem o prawie do głosowania w pierwszej.

- Naruszenie wynikło z błędu członka obwodowej komisji wyborczej, który przyjął nieprawidłowe zaświadczenie o prawie do głosowania, ale przyczynił się do niego również sam wnoszący protest wyborczy, przedstawiając 18 maja zaświadczenie przeznaczone do ponownego głosowania w dniu 1 czerwca – opisuje SN.

Pakiet nie na ten adres

Trzeci rozpoznany protest (I NSW 84/25) złożył wyborca niepełnosprawny, który regularnie głosuje korespondencyjnie. Wniósł do komisarza wyborczego o przesłanie pakietów wyborczych, z tym że pakiet do głosowania w drugiej turze miał zostać wysłany na adres ośrodka rehabilitacyjnego w Zakopanem, gdyż tam wyborca planował przebywać w dniu drugiej tury. Pakiet na drugą turę jednak nie dotarł, a wnoszący wskazał, że został pozbawiony prawa oddania głosu. SN zgodził się, że naruszono konstytucyjnie i ustawowo zagwarantowane czynne prawo wyborcze obywatela.

- Ograniczenie, polegające na tym, że wskazywany w zgłoszeniu zamiaru głosowania korespondencyjnego adres, na który ma być wysłany pakiet wyborczy, musi być adresem z obszaru gminy, w której wyborca jest wpisany do spisu wyborców, nie znajduje podstawy w ustawie – poinformowała SN.