Latem 2022 r. miała miejsce jedna z największych katastrof ekologicznych w najnowszej historii rzek europejskich. Z Odry i jej dopływów wyłowiono co najmniej 350 ton zatrutych ryb, w tym 250 ton w Polsce. Według części naukowców faktyczne straty były dwu-, a nawet trzykrotnie większe – szacunki wskazują nawet na 1000 t martwych ryb i wyginięcie aż 80 proc. organizmów odpowiedzialnych za samooczyszczenie rzeki. 

Zdaniem ekspertów, bezpośrednią przyczyną masowego śnięcia ryb była toksyna wytwarzana przez glony- tzw. złote algi, których naturalnym środowiskiem są wody słone i słonawe. Tymczasem Odra jest od wielu lat zanieczyszczana w wyniku działalności człowieka, w tym zasolonymi wodami odprowadzanymi przez kopalnie. To właśnie wysokie zasolenie, jak też występujące w rzece i jej dopływach substancje odżywcze stworzyły dogodne warunki do rozwoju glonów.

 

Władza publiczna nie dała rady

- Zgodnie z art. 74 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej na władzy publicznej spoczywa obowiązek prowadzenia polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne współczesnym i przyszłym pokoleniom oraz obowiązek ochrony środowiska – przypomina Najwyższa Izba Kontroli.

- Organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli pozostawały bierne w pierwszej fazie kryzysu. W konsekwencji nie uruchomiono struktur zarządzania kryzysowego i nie wdrożono skoordynowanych działań – wskazuje NIK. Zwraca też uwagę na brak prawidłowego obiegu informacji. Przypomina, że pierwsze alarmujące informacje o masowym śnięciu ryb pojawiły się w połowie lipca 2022 r. Mimo iż trafiły do wojewodów opolskiego, dolnośląskiego, a także Ministra Infrastruktury i Ministra Klimatu i Środowiska, nie nadano im właściwej rangi. Wbrew obowiązkom wynikającym z przepisów o zarządzaniu kryzysowym informacje te nie zostały niezwłocznie przekazane do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (czyli krajowego centrum zarządzania kryzysowego). Dopiero telefon od osoby fizycznej do RCB oraz doniesienia mediów uruchomiły 10 sierpnia 2022 r. pierwsze działania tej jednostki.

NIK podkreśla, że brak prawidłowego obiegu informacji spowodował, iż Rządowe Centrum Bezpieczeństwa dopiero 12 sierpnia 2022 r., z co najmniej kilkunastodniowym opóźnieniem, skierowało alerty ostrzegawcze do ludności o zagrożeniu. Również wojewodowie z opóźnieniem wprowadzili pierwsze zakazy korzystania z Odry.

Brak niezwłocznych działań na rzecz usunięcia martwych ryb z Odry i powstrzymania ich przemieszczania w dół rzeki powodował wtórne jej zanieczyszczenie.

 

Państwo nieprzygotowane na katastrofę

NIK wskazuje, że sytuacji katastrofy ekologicznej na którejś z polskich rzek nie przewidziano w Krajowym Planie Zarządzania Kryzysowego ani w planie obowiązującym w Ministerstwie Infrastruktury. Mało tego, Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego nie realizował istotnych zadań przewidzianych obowiązującymi przepisami o zarządzaniu kryzysowym. 

- Organ ten nie przygotował propozycji użycia sił i środków niezbędnych do opanowania sytuacji ani też nie wypracował żadnych rekomendacji, mających m.in. na celu ograniczenie czynników ryzyka ponownego wystąpienia takiego zagrożenia oraz jego skutków, w szczególności niezwykle wysokiego poziomu zasolenia Odry (zanieczyszczenia chlorkami i siarczanami). Jego rola ograniczyła się jedynie do sformułowania dwóch rekomendacji, w tym dotyczącej utworzenia międzyresortowego zespołu koordynacyjnego,  który podjął swoje działania od 12 sierpnia 2022 r.- wytyka raport NIK. I wskazuje, że dopiero działanie tego zespołu spowodowało uaktywnienie wojewodów i służb państwowych. W zbieranie martwych ryb w sposób zorganizowany włączone zostały siły i środki Państwowej Straży Pożarnej oraz Ministerstwa Obrony Narodowej. Zapewniony został również bieżący obieg informacji o podejmowanych i planowanych działaniach, a także ich rezultatach. 

Zdaniem NIK, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, w trakcie kryzysu na Odrze, było zmarginalizowane przez wojewodów i ministrów. Z uwagi na powołanie Zespołu Międzyresortowego nie realizowało funkcji krajowego centrum zarządzania kryzysowego, tj. nie programowało i nie koordynowało niezbędnych do podjęcia działań.

NIK negatywnie ocenia także działania Ministra Infrastruktury, który nie podjął skutecznych działań zmierzających do koordynacji realizacji zadań publicznych w gospodarce wodnej, a te podejmowane a były wykonywane z nieuzasadnioną zwłoką. Nie zapewnił też bieżącego monitoringu i analizy skuteczności działań realizowanych przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, gdzie pierwsze posiedzenia Zespołu Zarządzania Kryzysowego odbyły się dopiero 20 sierpnia 2022 r. W późniejszym okresie podmiot ten pełnił jedynie rolę wspomagająca m.in. w usuwaniu martwych ryb.

Zdaniem NIK, także Minister Klimatu i Środowiska oraz Główny Inspektor Ochrony Środowiska w początkowym okresie nie zapewnili powszechnego dostępu do wyników badań i pomiarów jakości wody w Odrze. Inspekcja Ochrony Środowiska podjęła regularne badania dopiero po ponad dwóch tygodniach od pierwszych przypadków masowego śnięcia ryb. 

- Sytuacja na Odrze dobitnie pokazała, że organy administracji rządowej i jednostki organizacyjne Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie nie były przygotowane do przeciwdziałania zagrożeniom spowodowanym zanieczyszczeniem rzekWynikało to z dotychczasowych zaniechań organów odpowiedzialnych za dobrostan środowiska wodnego, będący istotnym ogniwem bezpieczeństwa narodowego, a także z niewystarczających rozwiązań prawnych dla skutecznej ochrony wód powierzchniowych przed ich zanieczyszczeniami – puentuje Izba.

 

Rząd wiedział o zasoleniu wód, ale nic nie zrobił

Izba podkreśla, że zły stan Odry, który powoduje min. zrzucanie do niej przez kopalnie zasolonych od lat był znany organom władzy publicznej. Pomimo tego wdrożono skutecznych działań na rzecz ograniczenia poziomu zasolenia Odry. Ochronie i zapewnieniu dobrostanu wód, zdaniem NIK, nie służyły także:

  • przyjęte przez Ministra Infrastruktury w 2021 r. zasady oceny jakości wód, które nie uwzględniały obowiązujących we wcześniejszych latach wskaźników zasolenia 
  • brak przepisów określających reguły dokonywania oceny zasadności dopuszczenia podwyższonych wartości stężeń chlorków i siarczanów w odprowadzanych do wód ściekach przemysłowych oraz wodach pochodzących z odwodnienia zakładów górniczych.
  •  złagodzenie przez Ministra Infrastruktury w obowiązującej od 2023 r. aktualizacji Planu gospodarowania wodami na obszarze dorzecza Odry celu środowiskowego odnoszącego się do parametru przewodności (wartość graniczna tego celu została podniesiona 3-4 krotnie). Jak zaznacza Izba, już po katastrofie stworzono przestrzeń prawną dla znacznego powiększenia zrzutów zasolonych ścieków do Odry, które tworzyć będą doskonałe warunki rozwoju złotych alg.

 

Trzeba działać, bo może się zdarzyć kolejna katastrofa

Najwyższa Izba Kontroli kończy raport wnioskami, które skierowała do Prezesa Rady Ministrów i do ministra infrastruktury.

Do Prezesa Rady Ministrów o:

  • wykonanie przeglądu i dokonanie oceny rozwiązań dotyczących gospodarowania wodami, pod kątem zapewnienia skutecznej ochrony wód oraz ich monitorowania;
  • zaangażowanie Rządowego Centrum Analiz w wypracowanie propozycji ograniczenia zasolenia wód powodowanych działalnością górniczą;
  • wprowadzenie ogólnopolskiego systemu wspomagającego zarządzanie w sytuacji kryzysowej.

Do ministra Infrastruktury wnioski, które dotyczą podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do:

  • zapewnienia dokonywania przez organy wydające pozwolenie wodnoprawne/pozwolenia oceny skumulowanego wpływu zrzutu ścieków;
  • ograniczenia możliwości wzrostu zasolenia wód wynikającej ze zmian przepisów;
  • zapewnienia przepływu informacji dotyczących: wyników badań i pomiarów wody oraz zrzutów ścieków, a także działań podejmowanych w ramach realizacji Planu Gospodarowania Wodami;
  • doprecyzowania przepisów dotyczących porozumienia w sprawie przekazywania informacji pomiędzy: Ministerstwem Infrastruktury, organami Inspekcji Ochrony Środowiska i ochrony przyrody oraz Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie.

 

Nowość
Nowość

Bartosz Rakoczy, Błażej Wierzbowski

Sprawdź