Związkowcy chcą rozmawiać z Bieńkowską o sytuacji w Przewozach Regionalnych, nad którymi wisi widmo strajku.

Ostatni miesiąc przedstawiciele działających na kolei central związkowych poświęcili na objazd po regionalnych zakładach spółki i rozmawiali z załogą o sytuacji w firmie i ewentualnym strajku. "Mogę powiedzieć, że pracownicy Przewozów Regionalnych są zbulwersowani tym, że właściciele spółki (czyli marszałkowie województw - PAP) nie interesują się jej sytuacją i są zdeterminowani, by zwrócić ich uwagę, choćby podejmując strajk" - powiedział Miętek.

W piątek odbyło się spotkanie związkowców z wiceministrem transportu Zbigniewem Rynasiewiczem i zarządem spółki. "Ustaliliśmy, że minister Rynasiewicz będzie rozmawiał o Przewozach Regionalnych z wicepremier Bieńkowską, a po jej zaprzysiężeniu odbędzie się kolejne spotkanie, tym razem z panią wicepremier, poświęcone sytuacji spółki" - powiedział Miętek. Zaprzysiężenie Bieńkowskiej na stanowisko wicepremiera i szefową połączonych resortów transportu i rozwoju regionalnego zaplanowano na środę.

Jak doprecyzował związkowiec, to spotkanie mogłoby się odbyć na początku grudnia tak, aby doszło do niego przed Konwentem Marszałków Województw RP w Toruniu, które zostało zaplanowane na 3-5 grudnia br.

Jak poinformował w poniedziałek rzecznik resortu transportu Mikołaj Karpiński, między 2 i 4 grudnia br. zostanie zorganizowane spotkanie ministra właściwego do spraw transportu ze stroną społeczną w celu zaprezentowania stanowiska związków zawodowych w zakresie obecnej sytuacji w spółce.

We wtorek ma się natomiast zebrać komitet strajkowy, który ma zadecydować czy i kiedy dojdzie do protestu w Przewozach Regionalnych i jaka będzie jego forma. "Strajk nie jest naszym celem, celem jest doprowadzenie do otrzeźwienia decydentów i ratowanie tej firmy" - powiedział Miętek. "Będziemy podejmować decyzje, co dalej robić, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia" - dodał.

W referendum strajkowym, które odbyło się w spółce w lecie, 96 proc. pracowników Przewozów Regionalnych opowiedziało się za podjęciem strajku. Fiasko mediacji dotyczących paktu gwarancji pracowniczych i podpisanie na początku listopada protokołu rozbieżności, dało związkowcom zielone światło do organizacji strajku.

Przewozy Regionalne są w bardzo trudniej sytuacji finansowej, do tego stopnia, że mogą mieć problem z regulowaniem bieżących zobowiązań. Tegoroczna strata największego polskiego pasażerskiego przewoźnika kolejowego sięgnie prawdopodobnie ok. 60 mln zł, natomiast strata spółki za 2014 r. urośnie do ponad 150 mln zł.

Przewozy Regionalne uruchamiają średnio 1,8 tys. pociągów w ciągu doby, z których korzysta dziennie ok. 300 tys. pasażerów. Spółka powstała w wyniku podziału PKP w 2001 r. Przez kilka lat należała do Grupy PKP, po czym w 2008 r. w wyniku usamorządowienia jej udziały przeszły na własność zarządów 16 województw.