Oświadczenie jest odpowiedzią na apel, jaki 7 czerwca br. podczas pikiety przed ratuszem zorganizowanej w obronie praw człowieka na Białorusi, skierowali do niego działacze słupskiej NSZZ „Solidarność” oraz radna Platformy Obywatelskiej Anna Bogucka-Skowrońska.

 

W apelu wezwano prezydenta Słupska "do czasowego zawieszenia kontaktów z władzami Grodna i całkowitego zaprzestania kontaktów z reżimowym Związkiem Polaków."

 

Demonstracja miała związek z dwoma wydarzeniami: wyrokiem sądu w Grodnie, który skazał Andrzeja Poczobuta, korespondenta „Gazety Wyborczej” i działacza Związku Polaków na Białorusi, na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 2 lata za zniesławienia prezydenta Aleksandra Łukaszenki oraz kwietniową wizytą delegacji urzędników słupskiego ratusza i radnych w Grodnie.

 

Słupska delegacja spotkała się wówczas z uznawanym przez władze w Mińsku liderem Związku Polaków na Białorusi Stanisławem Siemaszko, co m.in. potwierdza zamieszczona na stronie internetowej związku krótka relacja. Podczas rozmów miały ze strony członków słupskiej delegacji paść polityczne deklaracje wsparcia dla Związku Polaków.

 

Kobyliński podkreślił w wydanej w piątek odpowiedzi na apel, że celem nawiązanej 30 lipca 2010 r. współpracy partnerskiej z Grodnem „jest współdziałanie w zakresie gospodarki, kultury, turystyki, sportu i oświaty". "I tak się właśnie dzieje” - dodał.

 

„Nasze kontakty nie mają nic wspólnego z polityką, gdyż tą zajmują się powołane do tego celu organy państwowe obu stron. To one reprezentują nas w każdej sytuacji i przedstawiają nasze zbiorcze stanowisko. (...) Byłem w Grodnie w grudniu 2010 r. i żadnym +reżimowym Związkiem Polaków+ nie nawiązywałem kontaktów. Słupska delegacja spotkała się w kwietniu br. z panem Stanisławem Siemaszko, ale było to spotkanie kurtuazyjne, zaplanowane przez stronę grodnieńską” – napisał prezydent Słupska.

 

Jak dodał, przedstawiciele Słupska „stanowili grupę fachową, reprezentowali środowisko oświatowe i nawiązywali konkretną współpracę z podobnym środowiskiem z Grodna. Wyniki ich rozmów będą widoczne jeszcze w tym kwartale.”

 

Na podpisanie umowy o współpracy z Grodnem radni Słupska zezwoli Kobylińskiemu w kwietniu 2010. Stosowna uchwała trafiła już wcześniej na sesję rady, ale wówczas głosami PO i PiS wycofano ją z porządku obrad, uznając, że „w związku z nasileniem represji wobec Polaków na Białorusi, podejmowanie jej byłoby niestosowne”.

 

Od 2005 roku istnieje podział na dwa kierownictwa Związku Polaków na Białorusi. Wówczas białoruskie Ministerstwo Sprawiedliwości nie uznało zjazdu organizacji, na którym wybrano na prezesa Andżelikę Borys, i zaleciło przeprowadzenie ponownego zjazdu. Na nim wyłoniony został jako prezes Józef Łucznik, jednak tej decyzji nie uznały władze polskie. Obecnie Borys w uznawanych przez Warszawę władzach ZPB zastąpiła Andżelika Orechwo, a Łucznika we władzach uznawanych za legalne przez Mińsk - Stanisław Siemaszko. (PAP)

 

sibi/ par/ dym/