„Propozycja Ministerstwa Rozwoju Regionalnego nie spełnia naszych oczekiwań” - powiedziała marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak, cytowana w środowym komunikacie urzędu marszałkowskiego.
Propozycję alokacji środków w nowej perspektywie finansowej przedstawił we wtorek podczas Konwentu Marszałków RP w Białowieży podsekretarz stanu w MRR Paweł Orłowski.

„To jest wstępna propozycja. Liczę, że uda się wynegocjować lepsze warunki dla Lubuskiego. W obecnej perspektywie mieliśmy 632 mln euro we wszystkich programach, a na lata 2014-2020, według przyjętego algorytmu, otrzymalibyśmy 728 mln euro” - powiedziała Polak.
Dodała, że zarząd województwa podjął starania, by zwiększyć alokację środków dla woj. lubuskiego.

Polak wyjaśniła, że pieniądze mają być dzielone pomiędzy regiony według tzw. algorytmu berlińskiego. Takim samym algorytmem Komisja Europejska posługuje się dzieląc kwotę na realizację polityki spójności przez kraje członkowskie.

Algorytm ten uwzględnia m.in. liczbę mieszkańców danego regionu, bezrobocie, różnicę pomiędzy PKB i siłą nabywczą (popyt) w regionie liczoną per capita względem średniej unijnej.

Zgodnie z tym algorytmem wszystkie regiony uczestniczą w podziale 80 proc. środków według liczby ludności.

W podziale pozostałych 20 proc. Lubuskie nie uczestniczyłoby, ponieważ poziom PKB na jednego mieszkańca jest tam wyższy od 80 proc. średniej krajowej, a stopa bezrobocia w powiatach jest niższa od 150 proc. średniej krajowej.

„Nie należymy do regionów najbiedniejszych i z tego powodu ten algorytm jest dla nas niekorzystny. Tak jak w poprzedniej perspektywie skorzystają najbardziej regiony Polski Wschodniej” - podkreśliła Polak.

Marszałek zaznaczyła w komunikacie, że ministerstwo przestawiło wstępną propozycję podziału unijnych pieniędzy, a między regiony będą też podzielone dodatkowe fundusze - 1,5 mld euro na obszary strategicznej interwencji oraz 3,5 mld euro z krajowej rezerwy wykonania, która będzie uruchomiona po 2018 roku.