Wniosek o zasiedzenie działki w Poznaniu złożyła parafia rzymsko-katolicka pod wezwaniem Matki Bożej Niestrudzonej Pomocy, Św. Marii Magdaleny i Św Stanisława.

Rozbudowa budynku

Na działce o objętości 2 arów stał budynek, który wykraczał poza jej teren na działkę sąsiednią. Działka została zabudowana przez parafię pod koniec XIX wieku, a dodatkową część budynku postawiono na początku XX wieku. W 1905 r. nieruchomość nabyli kupcy poznańscy, a następnie działka przeszła na własność gminy Poznań.

Czytaj: SN: zasiedzenie po dekrecie Bieruta>>

W latach 80. i 90. nieruchomość była własnością samorządu, ale pozostawała we władaniu parafii. W 1965 r. zmienił się kodeks cywilny i nastąpiło nieodpłatne nabycie nieruchomości przez skarb państwa. W roku 1990 nastąpiło usuniecie tego przepisu z kodeksu cywilnego. W latach 60. miasto przejęło budynek w posiadanie, aby go generalnie wyremontować.

Odmowa i stwierdzenie zasiedzenia

Sąd I intencji oddalił wniosek o zasiedzenie z powodu licznych przerw w terminie zasiedzenia. Ale sąd okręgowy orzekł, że zasiedzenie nastąpiło 1 października 2005 r. Sąd wziął pod uwagę złą wiarę parafii (co wymagało 15 lat z 30 lat zasiedzenia) i dodał dodatkowo 15 lat.

Skargę kasacyjną złożył Prokuratoria Generalna RP, która opierała się na zarzutach:

  1. sąd nie wziął pod uwagę przerwania okresu posiadania przez parafię na czas remontu generalnego przeprowadzonego przez miasto, a w ten sposób skarb państwa odzyskał samoistne posiadanie gruntu i budynku,
  2. nieuwzględnienie, że ustało posiadanie po stronie parafii
  3. nie doszło do zasiedzenia, bo budynek przekraczał granice jednej działki i był częściowo posadowiony na gruncie sąsiada.

- Przerwanie ciągłości posiadania parafii nastąpiło po 1965 roku, a następnie parafia nie udowodniła, że ponownie objęła nieruchomość w posiadanie - twierdziła radca Prokuratorii Justyna Majewska.

W odpowiedzi przedstawiciel parafii radca prawny Mikołaj Drozdowicz przekonywał Sąd Najwyższy, że skarb państwa chce obejść prawo (a konkretnie art. 398 (13) par. 2 kpc). W postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne powołanie nowych faktów i dowodów, a Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia.

Czytaj: SN: gmina wypłaci odszkodowanie, bo wywłaszczyła i darowała parafii grunt>>

 

Słusznie sąd okręgowy zaliczył 15 lat nieprzerwanego posiadana samoistnego parafii przed nowelizacją kodeksu cywilnego - powiedział pełnomocnik parafii i dodał, że powództwo o eksmisję przeciwko parafii okazało się niesłuszne.

Budynek należy do parafii

Sąd Najwyższy w postanowieniu z 23 maja br. przyznał rację powodowej parafii. Utrzymał postanowienie Sądu Okręgowego z października 2017 r. w mocy, a kosztami obciążył miasto.

- Budynek w całości był wybudowany przez parafię, na gruntach miejskich, a zatem należy do parafii - podkreśliła sędzia Beata Janiszewska. - Przeprowadzony remont generalny budynku za pieniądze skarbu państwa nie pozbawił parafii posiadania, bo objęcie na pewien czas przez właściciela nie oznaczało objęcia w celu władania - dodała sędzia i zauważyła, że skarb państwa przez długie lata nie miał świadomości, że grunt należy do niego. Zainteresowanie skarbu państwa tym terenem nastąpiło dopiero na początku XXI wieku.

 

Sygnatura akt II CSK 333/18, postanowienie z 23 maja 2019 r.