Artur i Karina Ś. następcy prawni Marii Ś. wystąpili do sądu z roszczeniem o odszkodowanie od gminy Żory w wysokości 249 tys. zł. z odsetkami.
Powodem żądania była darowizna, jakiej dokonała gmina na rzecz parafii katolickiej, jednej z działek, która należała do Marii Ś., jako użytkownika wieczystego przed wywłaszczeniem. Marię Ś. gmina wywłaszczyła w 1980 r. za odszkodowaniem ok. 15 tys. zł. Powodem wywłaszczenia były cele mieszkaniowe, które planowała gmina na tym terenie. Do budowy mieszkań nie doszło, a plac przeznaczono na parking przed kościołem.
Przy czym gmina wbrew obowiązującemu prawu, nie zawiadomiła Marii Ś. o darowiźnie i dopiero, gdy użytkowniczka dowiedziała się o zbyciu nieruchomości, w listopadzie 1990 roku złożyła wniosek o zwrot działki.

Odmowa zwrotu i odszkodowanie
Prezydent Tych w maju 2006 r. odmówił zwrotu nieruchomości. Tymczasem w toku postępowania administracyjnego Maria Ś. zmarła, a w jej prawa wstąpili Artur i Karina Ś. W sierpniu 2008 roku wezwali oni gminę do próby ugodowej, ale bez skutku.
Sąd Okręgowy w Gliwicach w wyroku z 24 października 2012 r. zasądził od gminy żądane odszkodowanie wraz z odsetkami. Sąd stwierdził, ze gmina bezprawnie dokonała darowizny i tym samym uniemożliwiła zwrot działki ( podstawa był art. 417 kc w pierwotnym brzmieniu i art. 136 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami). Zgodnie z tymi przepisami "w razie powzięcia zamiaru użycia wywłaszczonej nieruchomości lub jej części na inny cel niż określony w decyzji o wywłaszczeniu, właściwy organ zawiadamia poprzedniego właściciela lub jego spadkobiercę o tym zamiarze, informując równocześnie o możliwości zwrotu wywłaszczonej nieruchomości".
Poprzedni właściciel lub jego spadkobierca mogą żądać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości lub jej części, jeżeli, niezrealizowanie celu wywłaszczenia, stała się ona zbędna na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu.

SA: roszczenie przedawniło się
Gmina wniosła apelację. Sąd Apelacyjny w Katowicach 27 marca 2013 r. zmienił wyrok sądu I instancji i roszczenie państwa Ś. oddalił. Zdaniem sądu nie jest możliwa wypłata zadośćuczynienia o zwrot nieruchomości powodom, choć sąd przyznał, że pozwana gmina zawiniła nie informując o darowiźnie. Jednak zasadny był zarzut przedawnienia ( art.442 (1) kc). Według kodeksu cywilnego roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
Sąd przyjął, że Maria Ś. dowiedziała się o darowiźnie w 2002 roku. A wezwanie do próby ugodowej nastąpiło po terminie, bo dopiero w 2008 r.

Kasacja poszkodowanych - uwzględniona
Skargę kasacyjną od wyroku II instancji złożyli państwo Ś. Twierdzili oni, że gmina dokonała wykładni przepisów wbrew prawu. Powodowie liczyli na zwrot nieruchomości, gdyż przepisy nie przewidują darowizny wywłaszczonej nieruchomości na cele mieszkaniowe.
Sąd Najwyższy zgodził się z tym poglądem. Uchylił wyrok sądu II instancji i przywrócił wyrok I instancji.
W sprawie tej nie było wątpliwości, że gmina zachowała się bezprawnie nie zawiadamiając użytkowników o zbyciu nieruchomości i zmianie przeznaczenia - mówił sędzia Krzysztof Pietrzykowski. - Ponadto darowizna nie powinna być utożsamiana ze sprzedażą, gdy ustanowione jest użytkowanie wieczyste. I to także było błędem gminy.
Co do przedawnienie, to Sąd Apelacyjny błędnie przyjął, że wejście w życie ustawy o gospodarce nieruchomościami w 1998 r. było początkiem terminu przedawnienia.
Powodom zatem odszkodowanie się należy.

Sygnatura akt V CSK 384/13, wyrok z 29 maja 2014 r.