Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę Fundacji „Zawsze jest czas” na odmowną decyzję miasta w sprawie wydania zezwolenia na założenie publicznego liceum ogólnokształcącego dla dorosłych. Sąd przywołał statystyki podawane przez miasto: już obecnie liczba osób przyjmowanych do istniejących szkół tego typu jest mniejsza niż liczba wolnych miejsc. To oznacza spadek zainteresowania kształceniem w tym profilu edukacyjnym.
Sąd podkreślił, że w każdej sprawie, w której chodzi o otwarcie nowej szkoły, wnioskodawca, by uzyskać zezwolenie musi spełnić dwa warunki: wykazać, że nowa szkoła będzie sprzyjała poprawie warunków kształcenia oraz korzystnie uzupełni sieć istniejących szkół publicznych na danym obszarze (gminy, powiatu i województwa). Każdy z tych warunków musi być spełniony indywidualnie, a oba muszą być spełnione łącznie. Oczywistym jest bowiem, że każda nowa szkoła zawsze w jakiś sposób poprawi warunki kształcenia, choćby z tego powodu, że rozszerzy wybór. Nie zawsze odbędzie się to jednak z korzyścią dla już istniejącej sieci szkół.
Skarga fundacji oddalona – istniejąca sieć szkół wystarczająca
Skargę kasacyjną wniosła fundacja, zaskarżając wyrok sądu I instancji w całości.
NSA wskazał, że zgodnie z danymi przedstawionymi przez miasto, w Warszawie jest 18 liceów ogólnokształcących dla dorosłych prowadzonych przez organy samorządu. Począwszy od roku szkolnego 2022/2023 spada zainteresowaniem kształceniem w tym trybie – w kolejnych latach udaje się uruchomić kształcenie tylko w niektórych z nich. Z zakładanej liczby uczniów wakaty obejmują corocznie ok. 65 proc. przygotowanych miejsc.
Ponadto, oprócz liceów tego typu prowadzonych przez miasto, w stolicy funkcjonują także licea prowadzone przez podmioty prywatne. Potrzeby wspólnoty samorządowej są w tym zakresie zapewnione i zaspokojone. Istnieje też wybór, między szkołami publicznymi i prywatnymi. Sens tworzenia nowego liceum jest w tej sytuacji wysoce wątpliwy – istniejąca sieć szkół w pełni pokrywa zapotrzebowane na takie kształcenie, ale też w znacznym zakresie nie jest wykorzystywana. Organy orzekające w tej sprawie miały zatem rację, że nowa szkoła tego typu nie będzie miała korzystnego wpływu na istniejącą sieć szkół.
NSA: skarga kasacyjna niezasadna
Zdaniem sądu, Fundacja nie spełniała też drugiej przesłanki uzyskania zezwolenia – wniosek nie zawierał argumentów wskazujących, że nastąpi poprawa istniejących warunków kształcenia. Dopiero w skardze podnosiła, że oferta nowej szkoły obejmie platformy edukacyjne i zajęcia nadobowiązkowe przygotowujące do matury. To jednak nie miasto ma poszukiwać powodów wydania zezwolenia, a wnioskodawca.
Organ nie ma obowiązku wspierać każdy trafiający do niego wniosek w takiej sprawie, podkreślił NSA. Tym bardziej że finansowanie szkoły, również prowadzonej przez podmiot prywatny, będzie spoczywało na barkach miasta. Wykładanie pieniędzy publicznych czy też pieniędzy podatnika, ma sens jedynie wtedy, kiedy istniejące, publiczne placówki nie radzą sobie z zaspokojeniem potrzeb wspólnoty samorządowej. Również z tego powodu, organy samorządu muszą skrupulatnie ocenić wniosek o założenie nowej szkoły i wydać zezwolenie tylko wtedy, gdy propozycja spełnia wszystkie warunki opisane przez ustawodawcę. Decyzja odmowna była w tej sprawie zasadna.
Wyrok NSA z 7 maja 2025 r., sygn. akt III OSK 2547/24