W środę wchodzi w życie nowa ustawa o niektórych umowach zawieranych w związku z realizacją zamówień o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa. Dzięki nowym przepisom offset, towarzyszący zagranicznym zakupom sprzętu dla wojska, w całości będzie trafiał do przemysłu zbrojeniowego. Nie będzie on już obowiązkowy, ale ma być uzasadniony względami obronności.

"Istota tego rozstrzygnięcia polega przede wszystkim na tym, że offset będzie narzędziem realizacji zadań ministra obrony narodowej, czyli budowania zdolności sił zbrojnych; offset nie będzie już mógł trafiać do innych sektorów gospodarki narodowej" - wyjaśnia odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia wiceszef MON Czesław Mroczek.

Za przykład podaje trwający przetarg na śmigłowce. "Niezależnie, kto będzie dostawcą, my będziemy chcieli zbudować własną zdolność do serwisowania i naprawy. W związku z tym w ramach offsetu będziemy żądali przekazania technologii służących temu celowi. W dotychczasowym rozwiązaniu ze śmigłowcami mógł być związany offset, który by trafił np. do mleczarstwa" - dodaje Mroczek.

Swego czasu słynna była jedna z propozycji offsetu za F-16 - odrzucona przez stronę polską - dotycząca budowy przemysłowej farmy świń.

"W założeniu offset miał spowodować rozrost firm, lokowanie kapitału w różnych gałęziach gospodarki; jednak często oferowano przestarzałe linie technologiczne, nie można było zmusić zagranicznego dostawcy do wykonania offsetu" - przypomina Renata Butryn (PO) z sejmowej komisji obrony.

Posłanka, która zajmuje się m. in. offsetem za zakup kołowego transportera opancerzonego Rosomak od fińskiego koncernu Patria, przypomina, że choć sam wóz jest wytwarzany w Siemianowicach, offset miał też trafić do Huty Stalowa Wola. "Nie trafił, kończyło się na listach intencyjnych. Sprawa jest w sądzie arbitrażowym. Była to jedna z najgorzej przygotowanych umów" - mówi Butryn.

Także NIK, która badała wykonanie offsetu, stwierdziła, że pierwsze umowy były źle przygotowane, a przedmiot i wielkość zamówień offsetowych zmieniano już w trakcie trwania umów. Zdaniem NIK działo się tak dlatego, że oferta offsetowa nie była decydująca przy wyborze sprzętu, a stronie rządowej i przemysłowi brakowało doświadczenia.

"Powstała myśl, by napisać nową, klarowną ustawę, dzięki której offset stanie się istotnym elementem wspierającym rozwój gospodarki. Przygotowywano ją w Ministerstwie Gospodarki z założeniem, że wojsko definiuje, czego chce, a przemysł – co potrafi. Ważne, że była tworzona z zamiarem budowy potencjału polskiego przemysłu obronnego" - mówi Butryn. Podkreśla, że choć w UE odchodzi się od offsetu, "dla nas nie ma innego sposobu na pozyskanie nowoczesnych technologii"; polski przemysł zbrojeniowy, by przetrwać, potrzebuje eksportu i technologii podwójnego zastosowania, także cywilnego - dodaje.

Mroczek podkreśla, że teraz nie będziemy wybierali offsetu po zawarciu umowy o dostawie sprzętu. "Każdy dostawca musi złożyć też ofertę dotycząca offsetu, ona jest częścią oferty głównej, wpływa na ocenę oferty, jeśli ktoś zaproponowałby offset wartości kilku procent, musiałby oddać oferowany sprzęt prawie za darmo" - podkreśla Mroczek.

Piotr Wojciechowski, prezes WB Electronics - prywatnej firmy dostarczającej wojsku m. in. latające bezzałogowce, uważa, że dotychczasowe skutki działania ustawy offsetowej są niejednoznaczne - nie da się autorytatywnie stwierdzić, że są dobre lub złe. "Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, jednak generalnie offset jako koło zamachowe gospodarki się nie sprawdził; duża część przedsiębiorców uważa, że nie spełnił nadziei na wprowadzenie do ich firm nowoczesnych technologii. Poza kilkoma wyjątkami nie spełniły się też nadzieje na poszerzenie rynku" - ocenia Wojciechowski.

Nowe umowy offsetowe będzie w imieniu Skarbu Państwa zawierać MON, a nie resort gospodarki. Zdaniem szefa WB Electronics to dobre rozwiązanie. "Przekazanie zarządzania offsetem ministerstwu obrony, które ma decydujący wpływ na potencjał przemysłu obronnego jako główny odbiorca jego produktów, pozwoli skoordynować zakupy z korzyściami wynikającymi z offsetu" - uważa Wojciechowski.

Prezes zwraca uwagę, że MON, kupując broń lub inny sprzęt, oczekuje od krajowego przemysłu wsparcia przez cały okres użytkowania produktu - często przez kilkadziesiąt lat. "W sytuacji, gdy polski podmiot oferuje rozwiązania pochodzące od dostawcy zagranicznego, umowa offsetowa jest narzędziem, które pozwala wymusić gwarancje przekazania dokumentacji i innych technologii, co umożliwia obsługę, modyfikację i modernizację zagranicznego systemu przez podmiot krajowy" - zauważa Wojciechowski.

Niektórzy przedstawiciele przemysłu obawiają się, że zagraniczne koncerny mogłyby - przez spółki-córki - lokować offset u siebie. "Wady aktualnej ustawy to tak naprawdę brak obligatoryjności offsetu oraz rozszerzenie zakresu podmiotów mogących brać udział w offsecie na firmy de facto zagraniczne" - ocenia Wojciechowski. Jednak - dodaje - biorąc pod uwagę zmiany zachodzące w Europie, jeśli chodzi o otwartość rynku zbrojeniowego, tego typu zapisy mnie nie dziwią" - mówi prezes.

Posłanka Butryn uspokaja, że aby zażegnać to ryzyko, offsetobiorców i ich możliwości przed zawarciem umowy offsetowej będzie sprawdzał komitet, do którego wejdą przedstawiciel MON i służb specjalnych; opinie będą mogli przedstawiać także przedstawiciele zakładów.

"Ryzyko nadużyć, prób obejścia offsetu istnieje zawsze. Ustawa jest, teraz wszystko zależy od wykonania, od wiedzy, kompetencji, świadomości negocjatorów" - uważa Butryn.

Dotychczas offset był obowiązkowy przy zagranicznych zakupach wartych co najmniej 5 mln euro; teraz nie będzie obligatoryjny. Pozwala to w razie konieczności na szybkie zakupy bez offsetu, z drugiej strony umożliwia postawienie warunku offsetu także przy mniejszych zamówieniach. Offset - zgodnie z prawem UE - nie może być jednak ekonomiczną rekompensatą za zagraniczne nabytki, wymaga uzasadnienia jako wyjątek służący obronności. Nowa ustawa znosi też mnożniki, które pozwalały zwiększać nominalną wartość zamówień offsetowych np. w przypadku przekazywania nowszych technologii czy lokowania zamówień offsetowych w polskim przemyśle obronnym.

Offset towarzyszył m. in. zakupom wielozadaniowych myśliwców F-16, samolotów transportowych CASA C295, kołowych transporterów opancerzonych Rosomak, przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike, radiostacji Harris i systemów dla patrolowca Ślązak. Wartość dotychczas zawartych umów offsetowych wyniosła ponad 7 mld dolarów, blisko 1,5 mld euro i 750 mln zł.

(PAP)