Przepisy ustawy o odnawialnych źródłach energii, które wprowadzają zmiany w opodatkowaniu elektrowni wiatrowych z datą wstecz są w sposób dość oczywisty niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawnego, ale tylko Trybunał Konstytucyjny może o tej niezgodności formalnie zdecydować.

Jeśli Trybunał uzna, że przepisy są niezgodne z Konstytucją, co w praktyce może nastąpić dopiero za kilka lat, to zmiana niekonstytucyjnych przepisów może już nie mieć sensu, skoro nadpłacone podatki zostaną już do tego czasu zwrócone podatnikom. W takiej sytuacji najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz dochodzenia przez gminy odszkodowań od Skarbu Państwa na drodze cywilnej.

Czytaj: Gminy wystawione do wiatru idą do Trybunału >>

Komentarze:
Jarosław Neneman: Gminy ofiarami prawa działającego wstecz>>
Krzysztof Koślicki: Wiatraki niczym górska kolejka>>

Mówimy tu bowiem o działaniu prawa wstecz. Ustawodawca oczywiście może takich zmian dokonywać, ale – zgodnie z orzecznictwem samego Trybunału Konstytucyjnego - muszą być one uzasadnione naprawdę ważnymi względami - gdy przemawia za tym wymóg ochrony innej zasady konstytucyjnej (np. sprawiedliwości społecznej). Tutaj jednak ustawodawca nie broni żadnej wartości konstytucyjnej, liczy się raczej kwestia ekonomiczna – po prostu uznano, że elektrownie powinny być opodatkowane w ten, a nie inny sposób. To suwerenna decyzja ustawodawcy. Trudno byłoby twierdzić, iż gminy mogą kierować roszczenia z tytułu utraconych, przyszłych dochodów. Jest to po prostu zmiana prawa podatkowego, nic nowego w przypadku przepisów o VAT czy podatkach dochodowych. Odmienną kwestią jest jednak działanie tej ustawy pół roku wstecz.

Nadal pojawia się jednak wątpliwość czy podatek należy naliczać od całości, czy od części wiatraka. Wszystkie wojewódzkie sądy administracyjne uznały, że należy się on od całości. Czekamy teraz jednak na pierwszy wyrok oraz uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego, które ostatecznie rozstrzygną to zagadnienie. Nie jest niczym niezwykłym, iż różne rodzaje urządzeń są opodatkowane w odmienny sposób, np. transformatory czy stacje bazowe GSM  - w części, a wyciągi narciarskie czy myjnie ciśnieniowe – w całości. W praktyce gospodarczej mamy więc do czynienia z różnymi rodzajami urządzeń technicznych w przypadku, których nie ma żadnej spójności w określeniu sposobu ich opodatkowania.

Gminy nie chcą nic ponad to, co zostało im wstecznie odebrane na mocy ustawy, i w efekcie której muszą zwrócić nadpłaty, których nikt im nie rekompensuje. Myślę, że najważniejsza jest jednak sprawa roku 2017, bo jeśli okaże się , że zdaniem NSA elektrownie są od 2017 r. opodatkowane w części, to sprawa przed TK jest bezprzedmiotowa, bo po co walczyć o podatek, który się nigdy nie należał?

W Polsce na terenie ok. 200 gmin zostały zlokalizowane elektrownie wiatrowe. Według mojej wiedzy do Trybunału mają zostać zgłoszone co najmniej trzy wnioski (zakresowo bardzo podobne), przy czym wiele gmin zamierza je popierać. Aktualnie są one opracowywane i do końca wakacji  powinny zostać przekazane do TK.

Mateusz Sudolski, doradca podatkowy w firmie KSSP Kuryło Sudolski Szrek