Zakup tablic będzie sfinansowany ze środków na promocję Regionalnego Programu Operacyjnego. Dotychczas program był promowany w znacznym stopniu przez zakup rozmaitych gadżetów reklamowych. „Będzie ich teraz mniej na korzyść właśnie tablic interaktywnych” – powiedział Hetman na konferencji prasowej w środę.

 

O tym, która szkoła w gminie otrzyma nowoczesną tablicę, zadecydują wyniki konkursów dla uczniów na prace plastyczne o tematyce związanej z Regionalnym Programem Operacyjnym.

 

Przetarg na zakup sprzętu został już ogłoszony. Koszt jednego zestawu składającego się z tablicy interaktywnej, komputera, oprogramowania i monitora multimedialnego, wraz z kosztami przeszkolenia osoby obsługującej, waha się od 4 do 8 tys. zł – podał Hetman.

 

„Chcemy, by edukacja była na najwyższym poziomie i żeby dzieciaki w tym regionie miały dostęp do takich zdobyczy XXI wieku jak te tablice” – podkreślił. Wyjaśnił, że chce w ten sposób zachęcić samorządy i innych beneficjentów programów europejskich, aby oni także kupowali tablice interaktywne dla szkół za pieniądze przeznaczone na promocję.

 

W pierwszej kolejności tablice interaktywne otrzymają gminy najuboższe, w których młodzież osiąga najniższe wyniki na egzaminach dla szóstoklasistów i egzaminach gimnazjalnych. „Dzięki takim tablicom z pewnością wzrośnie chęć do nauki” – uważa Hetman.

 

Podczas konferencji zademonstrowano dziennikarzom możliwości tablic interaktywnych. Można na nich pisać elektronicznym pisakiem, ale także m.in. wykorzystywać wirtualne przybory (takie jak linijka czy cyrkiel), wyświetlać mapy, przedstawiać prezentacje multimedialne, łączyć się z internetem, rejestrować w pamięci wszystkie zapisy.

 

Takie tablice są teraz w niewielu lubelskich szkołach, nauczyciele chwalą je. „Uczniowie inaczej zachowują się na lekcjach, chętnie podchodzą do takiej tablicy, to jest dla nich ciekawe” – powiedział prezentując tablicę nauczyciel jednego lubelskich liceów, Robert Śnieg. (PAP)

 

kop/ hes/