Forma karty do głosowania w najbliższych wyborach została ustalona uchwałą Państwowej Komisji Wyborczej [PKW] z dnia 20 stycznia 2014 r. w sprawie wzorów kart do głosowania oraz nakładek na karty do głosowania sporządzonych w alfabecie Braille’a, w wyborach do Parlamentu Europejskiego dla obwodów głosowania utworzonych w kraju (M.P. poz. 120) [uchwała]. PKW postanowiła, że karta podobnie jak w wyborach do Sejmu, będzie miała formę – bardzo nielubianą tak przez organy wyborcze (szczególnie komisje obwodowe), pracowników samorządowych jak również przez wyborców i samych kandydatów – broszury.

Zastosowanie tej formy jest o tyle niezrozumiałe (zawsze była ona stosowana w ostateczności a w wyborach do PE w kraju będzie zastosowana po raz pierwszy), że nie wydaje się konieczne. Nie uzasadnia tego na pewno przewidywana liczba kandydatów. Należy się spodziewać, że w najbliższych wyborach będzie mniej list oraz mniej (o ok. 50%) kandydatów na listach niż w wyborach do Sejmu.


Broszur szczególnie nie lubią politycy. Z takiej formy „cieszą” się tylko kandydaci jednej listy. Funkcjonuje dość powszechny, racjonalny pogląd, że forma broszury – zdecydowanie bardziej niż karta jednolita w postaci zadrukowanej jednostronnie „planszy” bez względu na jej format – uprzywilejowuje listę z nr. 1-szym. Tym bardziej, że w tym przypadku tylko tzw. „jedynka” (lub o najniższym numerze w danym okręgu) zostanie umieszczona na okładce broszury. Bez wątpienia będzie miało to wpływ na liczbę oddanych głosów na kandydatów z tej listy, szczególnie przez wyborców tzw. niezdecydowanych. Jeżeli przepisy ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, z późn. zm.) [Kodeks wyborczy] pozwalają wyinterpretować, że karta do głosowania może mieć formę broszury, to z pewnością nie byłoby błędem wydrukowanie list kandydatów jednostronnie, począwszy od strony trzeciej.

Strona pierwsza (tytułowa) powinna zawierać co najwyżej wyjaśnienia o sposobie głosowania oraz spis treści tj. wykaz list ze wskazaniem strony, na której jest wydrukowana. Jest to o tyle istotne, że numer listy nie zawsze będzie się pokrywał z numerem strony.

Wydrukowanie zgodnie z § 1 ust. 1 uchwały kart do głosowania jednostronnie na papierze offsetowym o gramaturze 70 g/m2 (nieco lżejszym niż w przypadku wyborów do Sejmu w 2010 r.) i formacie A4 wywołuje problemy także czysto techniczne. W średnim pod względem liczby (ok. 1000) wyborców obwodzie położonym na terenie okręgu, w którym zostanie zarejestrowanych np. 10 list kandydatów, okw otrzyma ponad 40 kg kart. W obwodach największych ciężar kart przekroczy 80 kg. Odpowiednio, ok. 20-40 tzw. ryz papieru. Wielkości te powodują, że organy wyborcze – zlecając druk kart i przekazując je do urzędów gmin – tracą realną kontrolę nad ich ilością oraz jakością.

Rozliczenie kart polega na ewidencjonowaniu i protokolarnym przekazywaniu pakietów, w które są one automatycznie pakowane w drukarni. Pierwszy i ostatni (jedyny) moment, w którym liczba kart jest liczona, następuje przy ich wydaniu przez urząd gminy do okw. Komisja nie sprawdza czy otrzymała liczbę kart, która opuściła drukarnię tylko ją de facto określa.


O ile ręczne przeliczenie broszur jest łatwiejsze niż kart w postaci pojedynczych kartek papieru o tyle znacznie trudniejsze jest w przypadku kart w postaci broszury wychwycenie usterek technicznych, mogących mieć wpływ na ważność oddanego głosu. To, że drukarnie nie są w stanie wyeliminować całkowicie kart z usterkami i zagwarantować 100% nakładu bez błędów dowodzi dotychczasowa praktyka. Mimo że sprawdzenie kart jest obowiązkiem okw (i nie tylko) ostatecznej weryfikacji jakości wydrukowanej karty i wychwycenie ewentualnego defektu często dokonuje wyborca.

Dlatego wydaje się, że PKW powinna nieco złagodzić zasadę zapisaną w pkt. 21 załącznika do uchwały PKW z dnia 24 lutego 2014 r. w sprawie wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych (…) (http://pkw.gov.pl), zabraniającą komisji wymiany karty wydanej wyborcy. Wyborca, który zauważy w kabinie/za parawanem, że otrzymał kartę z błędem albo usterką techniczną powinien mieć prawo do jej wymiany na nową. Trudno sobie wręcz wyobrazić, że komisja odmówi wymiany takiej karty powołując się na wytyczne.


Także ustalanie wyników wyborów w obwodzie, w przypadku głosowania przeprowadzonego przy pomocy kart zbroszurowanych, obarczone jest znacznie większym ryzykiem popełnienia błędu bądź celowej manipulacji.

Zmęczenie członków komisji po kilkunastu godzinach pracy powoduje, że część z nich nie jest w stanie wykonywać czynności, jednocześnie nadzorując prawidłowość pracy pozostałych członków komisji, polegających m.in. na:
1) oddzieleniu z wyjętych z urny kart innych niż urzędowo ustalone oraz kart całkowicie przedartych. Należy sprawdzić wszystkie strony karty czy np. nie została któraś z nich wyrwana lub przedarta;
2) sprawdzeniu czy wszystkie karty posiadają odcisk właściwej pieczęci komisji. „Na szczęście” pieczęć okw należy postawić tylko na 1 stronie karty;
3) najtrudniejsza czynność – sprawdzeniu każdej karty czy wyborca postawił znak „x” przy nazwisku(ach) kandydata(ów) tylko jednej listy. W tym celu wszyscy członkowie komisji również powinni przejrzeć całą broszurę
tak, aby każdy głos był zakwalifikowany zgodnie z wolą wyborcy.