Według danych krakowskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania (MPO), podczas kilku miesięcy zimy w Krakowie zużyto niemal 39 tys. ton soli, 10 tys. ton piasku, 343 tony chlorku wapnia i około 6 tys. metrów sześciennych solanki.

„To była rekordowa +akcja zima+, głównie dlatego, że utrudniająca życie mieszkańcom aura pojawiła się już w październiku, a na dobre odeszła w kwietniu” – mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej zastępca prezydenta Krakowa Tadeusz Trzmiel.

Sezon rozpoczął się obfitymi opadami śniegu 27, 28 i 29 października zeszłego roku. 21-23 stycznia wystąpiło rzadkie zjawisko atmosferyczne - padający deszcz, okresowo intensywny, przy dużym mrozie, co powodowało oblodzenie jezdni i chodników oraz trakcji elektrycznych.

W marcu, a nawet pierwszej dekadzie kwietnia, wystąpiły jeszcze opady śniegu. Ostatni interwencyjny wyjazd sprzętu zimowego odnotowano 7 i 8 kwietnia.

Według Trzmiela doświadczenia zabrane w trakcie tegorocznej rekordowej „akcji zima” pomogą w walce z żywiołem w przyszłym sezonie. Planowane jest zwiększenie liczby dróg objętych zimowym utrzymaniem, a służby porządkowe będą zwracać szczególną uwagę na chodniki przy przedszkolach i szkołach.

Miasto zrezygnuje też najprawdopodobniej z używania piaskarek, szczególnie tam, gdzie kursuje komunikacja zbiorowa. Zdaniem przedstawicieli MPO Kraków, ten sposób usuwania skutków zimy nie sprawdza się.

Planowana jest również współpraca z krakowskimi uczelniami zmierzająca do znalezienia alternatywy dla agresywnej dla środowiska soli drogowej i drogiego chlorku wapnia.