Zgodnie z obowiązującym brzemieniem art. 315a. ustawy Prawo ochrony środowiska wójt, burmistrz, prezydent miasta za niezłożenie w ustawowym terminie właściwemu zarządowi województwa oraz właściwemu inspektorowi ochrony środowiska programu ochrony powietrza, jego aktualizacji lub planu działań krótkoterminowych, a także niedotrzymania terminów realizacji działań określonych w programach lub planach podlega karze pieniężnej w wysokości od 50 tys. zł do 500 tys. zł. W nowelizowanej właśnie ustawie pojawił się zapis, aby taką sankcją objąć też nieterminowe przekazanie sprawozdań okresowych z realizacji programu ochrony powietrza i jego aktualizacji lub planu działań krótkoterminowych.

Sprawdź też: Rakoczy Bartosz "Ochrona środowiska w praktyce gminy" >>>

Zmiany bez konsultacji z samorządami

Taka treść przepisu nie była konsultowana ze stroną samorządową w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, samorządowcy dowiedzieli się o poprawce, gdy projekt trafił do Sejmu.  Ministerstwo uzasadniło to wnioskiem złożonym przez samorząd województwa mazowieckiego. - Tylko na podstawie tej jednej uwagi ministerstwo wprowadziło do ustawy przepisy o karaniu samorządów lokalnych. A kara do 500 tys. zł jest niewspółmierna do naruszenia, jakim jest niezłożenie w terminie sprawozdania – mówi Katarzyna Liszka–Michałka, radca prawny, ekspert Związku Powiatów Polskich.

Czytaj też: Programy ochrony powietrza – prawo do sądu (w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości oraz sądów krajowych) >>>

 


Zwraca także uwagę, że ustawa nie przewiduje wzoru i zakresu sprawozdania, co daje dużą swobodę w zakresie działania samorządu lokalnego, co w takim sprawdzaniu ująć w kontekście programu ochrony powietrza. Samorządy przygotowują więc takie sprawozdania bardziej intuicyjnie. Wskazuje też, że po uchwaleniu przepisów samorządy mogą składać byle jakie sprawozdania, byle tylko uchronić się przed wysoką karą administracyjną za niezłożenie sprawozdania w terminie.

- Dla nas niezrozumiałe jest, że resort zajmuje się nie przyczynami zanieczyszczenia powietrza, a skutkami - komentuje Katarzyna Liszka–Michałka.

Przeczytaj także: Gminy dostaną prawo do kontroli opróżniania szamb. Sejm przyjął ustawę>>

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Sposób dokumentowania wykonania obowiązku w zakresie pozbywania się nieczystości ciekłych z nieruchomości >

Samorządowcy: tylko kij, a brak marchewki

Samorządy podnoszą też, już aktualny mechanizm karania zawarty w art. 315a Prawa ochrony środowiska jest wątpliwy konstytucyjnie. Wątpliwości dotyczą tego, że organy samorządów lokalnych mogą zostać ukarane za niedotrzymanie terminów realizacji działań określonych w programach ochrony powietrza i ich aktualizacjach lub planach działań krótkoterminowych choć nie mają żadnego wpływu na kształt tych dokumentów, a dokumenty te (ani jakiekolwiek inne akty prawne) nie przewidują obowiązku zapewniania odpowiedniego finansowania działań w nich przewidzianych, w tym za prowadzenie tak obszernej sprawozdawczości.  Samorządy gminne i powiatowe są zobowiązane do wykonywania określonych działań bez jakiegokolwiek finansowania dla tych działań.  Związek Powiatów Polskich postuluje uchylenie przepisu nakładającego sankcję za niezłożenie sprawozdania w terminie.

Czytaj też: Uchwały antysmogowe- procedura uchwalania i treść >>>

 

Kary z gmin mają zasilać Wody Polskie

Samorządowcy krytycznie oceniają także zmiany w ustawie - Prawie wodne oraz niektórych innych ustaw, którą na początku czerwca uchwalił Sejm. Przepisy te mają spowodować wdrożenie przez Polskę dyrektywy 91/271/EWG tzw. dyrektywy ściekowej i uchronienie kraju przed wysokimi karami. Obowiązki w tym zakresie spadną na aglomeracje. I tu także rząd chce karać gminy. Za nieprzekazanie w terminie sprawozdań czy ankiet Krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych ma grozić kara do 10 tys. zł.

Zdaniem ZPP proponowane sankcje są niewspółmierne do przewinień i określone sztywno, bez mechanizmu ich miarkowania np. ze względu na czas zwłoki w nieprzekazaniu wymaganych dokumentów.
- Zakładane kary nie spowodują, że zniknie ogromna luka inwestycyjna w tym obszarze.  Administracyjne kary pieniężne stoją także w sprzeczności z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa. Wpływy z tytułu kar mają stanowić dochód Wód Polskich. Jednocześnie podmioty te same nie przestrzegają terminowości załatwiania spraw, ustawowo im przypisanych i nie ponoszą z tego tytułu żadnej odpowiedzialności – wskazuje Katarzyna Liszka–Michałka.

Czytaj też: Planowanie gminy w zakresie energetyki >>>

Z informacji napływających z samorządów do Związku Powiatów Polskich wynika, że Wody Polskie wydają decyzje, lub rozpatrują odwołania ze znacznym opóźnieniem (nawet kilkuletnim), co blokuje procesy inwestycyjne na poziomie jednostek samorządu terytorialnego. Dlatego ZPP uważa, że za tego typu działania w stosunku do Wód Polskich powinna także zostać przewidziana sankcja, stanowiąca motywację do terminowego załatwiania spraw.